• <
nauta_2024

Smutny koniec Kondora. Były okręt podwodny zostanie zezłomowany

Strona główna Przemysł Stoczniowy, Przemysł Morski, Stocznie, Statki Smutny koniec Kondora. Były okręt podwodny zostanie zezłomowany

Partnerzy portalu

Arch. dOP 3. FO

Wycofany w 2017 roku ze służby ex-ORP Kondor (297) jednak nie podzieli losu bliźniaczego Sokoła, który ma stać się atrakcją turystyczną. Po zakupie i zacumowaniu w Górkach Zachodnich pojawiła się informacja, że jednostka zostanie pocięta na przysłowiowe żyletki.

Jeszcze w ubiegłym roku wydawało się, że także ten były okręt podwodny będzie mógł rozpocząć "drugie życie". W kwietniu informowaliśmy, że znalazł nowego właściciela, który myślał nad wykorzystaniem go jako atrakcji turystycznej. ORP Kondor w latach 2004-2017 służył pod polską banderą, a jeszcze wcześniej, jako KNM Kunna w latach 1964-2001, pod norweską. Przez kilka lat jednostka stała w Porcie Wojennym Gdynia, zanim Agencja Mienia Wojskowego nie sprzedała go nowemu nabywcy. Po tym, jak jednostka została sprzedana, przez kolejne miesiące była zacumowana w Gdańsku, przy nabrzeżu w Górkach Zachodnich. Pojawiały się różne pomysły, jak go zaadaptować, lub sprzedać dalej. Pojawiła się idea zrobienia z niego, podobnie jak z ex-ORP Sokół, atrakcji turystycznej, który stałby się atrakcją Muzeum w Łebie, ale nie doszła ona do skutku z racji braku zainteresowania. Wśród bardziej fantazyjnych koncepcji była także dotycząca nabycia go przez hiszpański klub Villarreal, gdzie zostałby przemalowany na żółto i niczym tytułowa "Yellow Submarine" z kultowej piosenki Beatlesów stać się swoistą maskotką.

Jak się jednak okazuje, widać nie było pomysłów bądź chętnych do komercyjnego wykorzystania dawnego okrętu podwodnego i mimo początkowych zapewnień, ostatecznie Kondor zostanie zezłomowany. W Internecie są podawane informacje, że rozbiórka nastąpi na terenie dawnej Stoczni Gdańskiej, choć nie wskazano jeszcze, jaki zakład się tego podejmie. Właściciel wskazał, że zostanie podzielona na segmenty i mieli się pojawić zainteresowani jego wyposażeniem i segmentami. Znajdą się one w tym samym miejscu, gdzie zezłomowano były ORP Kopernik.

Wycofanie okrętu ze służby i jego dalszy los pozostaje dla osób, które na nim służyły oraz miłośników tematyki morskiej smutnym zagadnieniem. Tym bardziej, że dotyczy to okrętów podwodnych, gdy wciąż nie wiadomo, jaki będzie los Dywizjonu Okrętów Podwodnych 3. Flotylli Okrętów, w którego składzie jest już tylko jeden okręt, ORP Orzeł, notabene oczekujący na kolejne naprawy. Choć w ubiegłym roku ówczesny szef resortu obrony Mariusz Błaszczak ogłosił start prac w związku z programem "Orka" i pojawili się oferenci, to po zmianie władzy nie wiadomo, czy nowe kierownictwo MON zdecyduje się ogłosić w tym roku przetargu i procedowania przedsięwzięcia.

Gdy okręt jest wycofywany, sporadycznie pojawiają się głosy odnośnie ich zagospodarowania, co nie zawsze jest możliwe z racji kosztów eksploatacji i możliwości z tym związanych. Nie każdy może stać się okrętem-muzeum jak ORP Błyskawica. Niemniej niektóre stały się podstawą pod atrakcje turystyczne, jak były kuter KZOP-172, służący do rejsów z Kołobrzegu, ucharakteryzowana na piracki galeon "Czarna Perła" z Gdańska, czy też byłe ORP Fala i ORP Władysławowo stojące na lądzie w Kołobrzeskim Skansenie Morskim. Inne poszły na przysłowiowe "żyletki" bądź inne formy recyklingu.

Jak zapewnia dyrekcja Agencji Mienia Wojskowego, będą ogłaszane kolejne przetargi na sprzedaż wycofanych okrętów. W ubiegłym roku w informacji pod numerem 5/OS/2023 wśród wymienionych pozycji można zobaczyć kolejno pod numerami 15 i 16 niszczyciele min typu 206FM, byłe ORP Flaming (621) i ORP Mewa (623). Oba okręty, wycofane w latach 2019-2020, od momentu spuszczenia bandery czekały na swój los w Porcie Wojennym Gdynia, gdzie stacjonuje 13. Dywizjon Trałowców 8. Flotylli Obrony Wybrzeża, przy czym w ub.r. odholowano je na inne nabrzeże.

etmal_790x120_gif_2020

Partnerzy portalu

EU_CERT_2024

Dziękujemy za wysłane grafiki.