Z myślą o dostarczeniu nowoczesnych fregat do Królewskiej Marynarki Wojennej Norwegii odbyło się podpisanie listu intencyjnego o współpracy między niemiecką ThyssenKrupp Marine Systems z siedzibą w Kilonii i norweską Ulstein Verft w Ulsteinvik. Pretekstem ku temu była konferencja Undersea Defence Technology (UDT) w Oslo.
Podpisanie listu intencyjnego 26 marca br. na stoisku TKMS ma stanowić „znaczący krok” w kierunku zacieśnienia współpracy przemysłowej między Niemcami a Norwegią. Co najistotniejsze, umowa określa, że w przypadku przyznania kontraktu na dostarczenie fregat do norweskich sił morskich, znaczna część prac zostanie przeprowadzona w Norwegii. W ten sposób zostaną zabezpieczone tamtejszy przemysł okrętowy i miejsca pracy.
– Ulstein i TKMS łączy silna tradycja innowacji i doskonałości w przemyśle stoczniowym. Łącząc siły, łączymy naszą wiedzę, aby dostarczać najnowocześniejsze rozwiązania morskie, jednocześnie wzmacniając możliwości przemysłowe Norwegii. Jesteśmy podekscytowani możliwością zbudowania długoterminowego partnerstwa, które przyniesie korzyści zarówno firmom, jak i narodom – powiedział Lars Lühr Olsen, dyrektor zarządzający Ulstein Verft.
– Ta umowa jest kamieniem milowym w naszym zaangażowaniu w norweski przemysł. Ulstein to światowej klasy stocznia z głębokimi korzeniami w Norwegii, a razem stworzymy zaawansowane i wysoce wydajne fregaty, które zaspokoją potrzeby Królewskiej Norweskiej Marynarki Wojennej. Z niecierpliwością czekamy na udaną współpracę, która wykroczy daleko poza ten projekt – zaznaczył Joachim Wacker, szef działu sprzedaży i produktu w TKMS.

Z racji na to, że Norwegia poszukuje przyszłych następców obecnie używanych fregat typu Fridtjof Nansen. Przypomnijmy, że resort obrony kraju planuje w ciągu kolejnych lat wymianę większości okrętów, a zamówienie ma oscylować nawet na 28 jednostek różnych klas i typów. W tym celu budżet ma zostać zwiększony o rekordowe 600 mld koron (około 60 mld dolarów) do 2036 roku, osiągając poziom 3 % PKB, sięgając ponad założony przez NATO pułap 2%.
Przedmiotem oferty z niemieckiej strony fregaty oparte na platformie MEKO A-400, będące wzorem dla zamówionych dla Marynarki Wojennej Niemiec jednostek typu F127. Ich długość ma wynosić 160 metrów, szerokość 21 metrów, natomiast wyporność sięgać 10 000 ton. Choć podawana klasa okrętu to fregata, platforma na jakiej mają się opierać jest więc zdecydowanie większa niż znajdujące się obecnie w służbie jednostki tej klasy, a bardziej przywodzące na myśl niszczyciele. Co istotne, nowy typ kadłuba ma oferować więcej miejsca na instalację pocisków i transport zespołów zadaniowych złożonych z komandosów. Załoga prawdopodobnie będzie liczyć 120-140 oficerów marynarzy.
Z myślą o siłach morskich Niemiec okręty te mają być dedykowane
zwalczaniu celów powietrznych (AAW, Anti-Aircraft Warfare) co nie
oznacza, że nie będą posiadały także silnego uzbrojenia do walki z
okrętami nawodnymi i podwodnymi. Wiele też zależy od konfiguracji
zaproponowanej Norwegom. Według TKMS nowy typ fregaty może zostać
wyposażony w kombinację nowatorskich pocisków obronnych do zwalczania
zagrożeń z powietrza i jednoczesnego atakowania kilku celów na wcześniej
nieosiągalnych odległościach za pomocą rakiet dalekiego zasięgu.
Zdaniem TKMS ma być to „elastyczna, modułowa platforma”, którą można
dostosować do różnych misji, w szczególności zwalczania okrętów
podwodnych oraz obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej. Dzięki temu
ma nadawać się do prowadzenia złożonych i wymagających operacji zarówno
na Morzu Bałtyckim, jak i Morzu Północnym, Morzu Norweskim i Atlantyku.
Umowa z Ulstein ma podkreślać zaangażowanie niemieckiej branży stoczniowej w rozwój zdolności obronnych Norwegii, a także współpracę z jej stoczniami w celu zapewnienia transferu wiedzy i korzyści ekonomicznych. W zamierzeniu prezentuje też wiele dekad partnerstwa gdyż już od ponad 60 lat w Niemczech powstawały m.in. okręty podwodne dla norweskiej floty. To także kolejne porozumienie zawarte przez TKMS z norweskim podmiotem. 17 marca br. podpisała umowę w zakresie prowadzenia prac badawczo-rozwojowych wraz z norweską firmą Havguard, specjalizującą się w dostarczaniu technologii morskich, szczególnie w zakresie komunikacji i wymiany informacji.
TKMS od lat zacieśnia współpracę z norweską branżą zbrojeniową i okrętową. Jest obecnie głównym wykonawcą budowy okrętów podwodnych typu 212CD, które wejdą w skład sił morskich tak Norwegii, jak i Niemiec. Każdy z krajów otrzyma po sześć jednostek tej serii. W tym celu też w pierwszym z tych państw ma powstać centrum szkoleniowe i serwisowe, mające świadczyć usługi w zakresie edukacji kadr marynarskich i stoczniowych, a także świadczyć usługi w zakresie konserwacji, napraw i remontów (Maintenance, Repair, Overhaul, MRO) okrętów. Stąd więc stocznia w Kilonii podkreśla swoje zaangażowanie w promowanie długoterminowej współpracy i wspieranie norweskiej gospodarki morskiej.
Ulstein Verft to stocznia wykonująca głównie zlecenia w zakresie dostaw statków rybackich i trawlerów dla norweskich firm z branży rybołówstwa. Jej kluczowym podwykonawcą, odpowiadającym za budowę, wodowanie i częściowe doposażanie kadłubów, jest mieszcząca się w Gdyni stocznia CRIST S.A.
Mitsubishi Shipbuilding dostarcza duży prom samochodowy Keyaki japońskim zamawiającym
Szwedzi czekają na polskie promy. W porcie Ystad rosną obawy o finanse i przyszłość wspólnego projektu
Latarnie Gospodarki Morskiej 2022 w kategorii "Lider Technologii Morskich". Ruszyło głosowanie online
Drugi okręt podwodny dla sił morskich Hiszpanii zwodowany. Tak się prezentuje
Ulstein woduje kolejny statek, którego kadłub zbudował CRIST. Tak prezentuje się Nexans Electra
Mitsubishi Shipbuilding dostarcza duży prom samochodowy Keyaki japońskim zamawiającym
W Turcji ruszyła budowa pierwszego okrętu logistycznego dla sił morskich Portugalii
Hiszpański „Hydrograf”? Navantia zbuduje okręty specjalistyczne dla Armada Española
Duńskie promy bardziej przyjazne środowisku. Jeden z nich otrzyma nowy system akumulatorów