20 lutego br. sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej Paweł Bejda spotkał się z sekretarzem stanu w Federalnym Ministerstwie Finansów Niemiec (Bundesministerium der Finanzen albo Bundesfinanzministerium, BMF), Heiko Thoms. Wizyta dotyczyła współpracy na niwie obronnej, a także oferty okrętów podwodnych dla polskiej Marynarki Wojennej. Niemiecka firma Thyssenkrupp Marine Systems jest oferentem w programie „Orka”.
Podczas rozmowy obie strony rozmawiały na temat dwustronnej współpracy i wzajemnego wsparcia w kontekście unijnych inicjatyw zwiększania wydatkowania obronnego, planów utworzenia nowych i dedykowanych instrumentów finansowego, a także wsparcia dla podmiotów przemysłu obronnego. Wiceminister Paweł Bejda zasygnalizował ponadto najważniejsze wątki dwustronnej współpracy wojskowo-technicznej, w tym program pozyskania nowych okrętów podwodnych, perspektywy współpracy w zakresie przenośnych przeciwlotniczych zestawów rakietowych, ciężkich bojowych wozów piechoty (CBWP) i kołowych transporterów opancerzonych. Były to tematy wymagające w ocenie strony polskiej szczególnej uwagi i podjęcia działań ze strony resortu obrony Niemiec, co wynika choćby z kwestii opóźnień w dostawach części zamiennych do polskich czołgów Leopard. Wspomniał o możliwej współpracy podmiotów przemysłu obronnego, np. w zakresie zwiększenia potencjału produkcji amunicji. Zaakcentował też starania strony polskiej dla dalszego zwiększania, ponad planowany w roku bieżącym poziom 4,7%, udziałów wydatków obronnych w PKB i wyraził przekonanie o potrzebie podjęcia analogicznych działań ze strony naszych partnerów w UE i NATO.
Sekretarz stanu MF RFN z wizytą u wiceministra Bejdy
— Ministerstwo Obrony Narodowej 🇵🇱 (@MON_GOV_PL) February 21, 2025
-
20 lutego br. sekretarz stanu w MON @pawelbejda spotkał się z sekretarzem stanu w Federalnym Ministerstwie Finansów Niemiec, Heiko Thoms. Podczas rozmowy strony poruszyły kwestie współpracy dwustronnej i wzajemnego wsparcia w… pic.twitter.com/ashYbLX39A
Tak polska jak i niemiecka strona zgodziły się, że niedawne zmiany w
amerykańskiej administracji rządowej są wyraźnym sygnałem dla przyjęcia
przez kraje europejskie odpowiedzialności za siebie, podjęcia
koniecznych działań w zakresie szeroko pojętego przygotowania obronnego,
a przede wszystkim zaprezentowanie jedności i wzajemnego wsparcia przy
poszanowaniu partnerskich relacji. Wiceminister Bejda podkreślił, że
polskie wydatki na obronność w tym roku są planowane na poziomie 189 mld
złotych, co ma być ogromnym, ale koniecznym wysiłkiem finansowym w
kontekście obecnych uwarunkowań geopolitycznych.
Z perspektywy morskiej dla wielu komentatorów najciekawszym tematem jest sprawa zakupu okrętów podwodnych w ramach programu „Orka” dla polskiej Marynarki Wojennej. Agencja Uzbrojenia przedstawiła po zakończeniu wstępnych konsultacji rynkowych (WKR) najwyżej jej zdaniem oceniane oferty z Niemiec, Szwecji i Włoch (kolejność alfabetyczna). Jak dotąd wiceminister Paweł Bejda odwiedził Szwecję i Włochy, gdzie zapoznał się z tamtejszą branżą okrętową i zbrojeniową, a także możliwości współpracy w zakresie pozyskania uzbrojenia, w tym właśnie okręty podwodne.
Czytaj więcej: Resort obrony Szwecji angażuje się w "Orkę"? Wraca temat oferty na okręty podwodne i „Orka” coraz bliżej? Wiceminister Paweł Bejda z wizytą we Włoszech. W tle rozmowy o okrętach podwodnych
Oferentem z
Niemiec jest Thyssenkrupp Marine Systems (TKMS). Proponuje Polsce
okręty typu 212CD, które są budowane dla niemieckich i norweskich sił
morskich. Długość ma wynosić 73 metry, natomiast wyporność ok. 2500 ton w położeniu nawodnym i 2800 ton w podwodnym,
osiągając do 20 węzłów prędkości w zanurzeniu. Załoga będzie liczyć ok. 30 osób. Napęd mają stanowić system niezależny od powietrza
(AIP) oraz dwa silniki wysokoprężne MTU. W wyposażeniu "podwodniaka"
znajdą się maszty optroniczne OMS 150 i 30, panoramiczny system nadzoru
i360 OS, sonar SA9510S MkII do nawigacji i unikania min, echosondy
EM2040 Mil i EA640 do nawigacji po dnie morskim. Uzbrojenie mają
stanowić cztery wyrzutnie torped 533 mm dla torped DM2A4 IDAS. Niemiecki resort
obrony podaje, że konstrukcja bazuje na rozwiązaniach z typu 212A,
znajdującego się aktualnie w służbie. Oznaczenie CD to skrót od „Common
Design”. W porównaniu ze starszą serią, dostarczoną w latach 2005-2016,
nowe jednostki będą posiadały ulepszone wyposażenie, w tym radary i
czujniki, a także większy zasięg działania i lepszą sygnaturę
dźwiękową. System zarządzania walką został zaprojektowany do
przetwarzania ogromnej ilości danych, co ma dawać załodze nowe
możliwości tworzenia raportów sytuacyjnych i usprawnia łączność z
jednostkami sojuszniczymi. Sygnatura akustyczna U212CD zostanie znacznie
zmniejszona, w celu zapobiegania wykrycia przez potencjalnych
wrogów pomimo ulepszonych zdolności wykrywania celów podwodnych. Można to porównywać do
klasycznej rywalizacji „miecza i tarczy”.
Tak Niemcy, jak i Norwegia
zdecydowały się zwiększyć zamówienie na okręty podwodne i każdy z tych
krajów ma otrzymać łącznie sześć sztuk. Ponadto w drugim z tych krajów
powstaje centrum okrętów podwodnych, w zamierzeniu zaplanowane jako
główny punkt w zakresie konserwacji, napraw i remontów (Maintenance,
Repair, Overhaul, MRO). Oba kraje uzgodniły także strategiczną
współpracę także w zakresie zamówień, edukacji i szkoleń kadr morskich.
Budynek ma być gotowy jeszcze przed 2029 rokiem, jeszcze przed dostawą
pierwszego okrętu podwodnego typu 212CD. Do służby mają wchodzić właśnie
w tym roku, choć zdaniem niektórych komentatorów ich budowa może się
opóźnić o dwa lata.
Czytaj więcej: Bundestag zatwierdza zakup czterech okrętów podwodnych typu 212CD dla sił morskich Niemiec. Podobne są oferowane Polsce
W związku z kolejką zamówień na łącznie
dwanaście jednostek pojawia się też pytanie, jak szybko TKMS byłby w
stanie zbudować okręty dla Polski. W tle pojawia się problem sprzedaży
stoczni przez Thyssenkrupp, co ma oficjalnie wynikać z chęci zwiększenia
jej możliwości, acz są obawy że to efekt problemów niemieckiej branży
przemysłowej, w tym stoczniowej (firma szykowała się do zwolnienia
nawet 10 000 osób). Potencjalnym kupcem, który miałby kupić stocznię w
Kilonii jest krajowe przedsiębiorstwo Deutz, zajmujące się produkcja silników.
Niemieckim władzom zależało, by zakład stoczniowy pozostał w rękach
rodzimego podmiotu, dlatego wcześniej uniemożliwiły zakup amerykańskiej grupie inwestycyjnej Carlyle Group.
Niemieckie okręty podwodne budzą duże
zainteresowanie Przypomnijmy, że kwestia współpracy Polski z Niemcami i
Norwegii pojawiła się przy okazji przybycia do Portu Gdynia niemieckiego
okrętu podwodnego typu 212A, U-31. Na jego pokładzie wyższa kadra
dowódcza polskiej Marynarki Wojennej spotkała się z ambasadorami Niemiec
i Norwegii w Polsce.
Czytaj więcej: Niemiecko-norwesko-polskie spotkanie na okręcie podwodnym. Tematem program "Orka"?
Z
racji na to, że umowa na okręt podwodny w ramach programu "Orka" ma
zostać podpisana w 2025 roku, jak zapowiedział minister obrony podczas
Święta Marynarki Wojennej, niemiecko-norweski oferent, tak jak
pozostali, powinien przedstawić konkrety dotyczącej swojej oferty.
Potencjalnie może to oznaczać odwiedziny polskiej delegacji w Niemczech,
tak w jednostkach marynarki wojennej, jak i zakładach produkcyjnych i
stoczniach.
Niemieckie okręty podwodne budzą duże
zainteresowanie, jako że polscy marynarze służyli na jednostkach typu
Kobben, produkcji właśnie niemieckiej. Ponadto wielu miało okazję
szkolić się w Niemczech, w tym na tamtejszych okrętach. Wybór oferty
TKMS oznaczałby więc potencjalnie coś znanego polskim użytkownikom.
Pozostaje pytanie, na ile możliwe byłoby rozwijanie współpracy na niwie
przemysłowej, w tym transferu technologii. Pojawiają się też na
portalach społecznościowych sugestie względem pozyskania rozwiązania
pomostowego, w tym sprzedaży bądź wypożyczenia jednego z okrętów
podwodnych typu 212A.
Firmy z obu państw od lat współdziałają
na niwie gospodarczej, choć nie brakowało tu kontrowersji, jak w związku
z budową terminala kontenerowego w Świnoujściu, czemu sprzeciwiały się
niemieckie organizacje ekologiczne i władze regionalne. Umowy i
kontrakty dotyczą także działalności w branży zbrojeniowej. Obecnie
trwają wstępne konsultacje rynkowe w sprawie naprawy, modernizacji
modyfikacji (w tym dozbrojenia) polskiej korwety patrolowej ORP Ślązak,
czyniąc ją korwetą rakietową. Powstała ona na bazie niemieckiego
projektu MEKO-100 w polskiej stoczni. Obecnie wśród zgłoszonych 21 podmiotów
starających się udział w tym przedsięwzięciu są m.in.
Rheinmetall AG, Griffin Group S.A. Defence Sp.k. (przedstawiciel na
polskim rynku niemieckich podmiotów wchodzących w skład grupy
przemysłowej Rheinmetall AG) oraz sam TKMS.
Polscy i niemieccy
marynarze regularnie współpracują w ramach NATO, czego przykładem jest
wspólna służba w ramach stałych zespołów okrętów, tak SNMG-1 jak i
SNMCMG-1. W październiku ub. r. otwarto dowództwo Dowództwo Grupy
Zadaniowej Bałtyk (Commander Task Force Baltic, CTF Baltic) w Rostocku, które ma
przez cztery lata dowodzić sojuszniczymi ćwiczeniami i operacjami
morskimi na Morzu Bałtyckim. Po tym okresie w Polsce powstanie
POLMARFOR, który zgodnie z planem przejmie sojusznicze dowodzenie pod
koniec 2028 roku. Po nim po kolejnych czterech latach przejmie je Szwecja.
Choć główny trzon obecnie stanowią żołnierze Marynarki Wojennej Niemiec, w skład zespołu wchodzą też wojskowi z innych krajów NATO, w tym Polski. Jest podporządkowane dowództwu NATO w Northwood (Allied Maritime Command MARCOM). Służy w nim ok. 180 żołnierzy i pracowników w tzw. „Peacetime Establishment”, a ich liczba może wzrosnąć do 240 w sytuacji „Crisis Establishment”. Większość to niemieccy oficerowie i podoficerowie z DEU MARFOR. Istotny wkład stanowią marynarze z Polski i Szwecji, oprócz tego są obecni też z Danii, Estonii, Finlandii, Francji, Holandii, Litwy, Łotwy, Niemiec, Szwecji, Norwegii, Włoch i Wielkiej Brytanii. Obecnie na czele dowództwa stoi niemiecki oficer, kadm. Stephan Haisch, a jego zastępcą, na dwuletnią kadencję, jest kadm. Piotr Nieć z polskiej Marynarki Wojennej.
Dramat na pokładzie Steny. Na ratunek wezwano śmigłowiec Marynarki Wojennej
Polski wiceadmirał z wizytą w litewskiej Marynarce Wojennej
Naval Group zbuduje czwartą fregatę dla Grecji. Zamówienie potwierdzone
Umowa USA i Korei Pd. wywoła efekt nuklearnego domina?
Lotniskowiec Royal Navy i jego myśliwce oddane pod dowództwo NATO
Port w Noworosyjsku wznowił działanie po ataku ukraińskich dronów
NATO ćwiczyło zwalczanie okrętów podwodnych. „Playbook Merlin 25” na szwedzkich wodach