• <
PGZ_baner_2025

Eksperci namierzyli zakłócacz GPS w Rosji. Jego celem nie są statki?

Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo Eksperci namierzyli zakłócacz GPS w Rosji. Jego celem nie są statki?
Instalacje w Okunewie, źródło: Google Maps

Antena w Okunewie na terenie Obwodu Kaliningradzkiego oraz okolice Bałtyjska, gdzie stacjonuje rosyjska Flota Bałtycka i kompleks walki radioelektronicznej zostały wskazane jako jedne z lokacji, z których nadaje tzw. Baltic jammer, czyli zakłócacz systemów nawigacji satelitarnej, którego działania są odczuwalne na Bałtyku.

Amerykański portal DefenceNews powołując się na badania dra Jarosława Cydejki z Akademii Morskiej w Gdyni oraz Ralfa Ziebolda z Niemieckiego Centrum Lotnictwa i Kosmonautyki opisuje dwa miejsca, w których wiosną działał rosyjski zakłócacz systemów nawigacji satelitarnej. 

Według portalu analiza źródeł sygnału pokazała, że były one emitowane z lądu. Zidentyfikowano dwa miejsca, z których wiosną przeprowadzano ataki spoofingowe (fałszowanie sygnału) oraz jammingowe (zakłócanie sygnału). Lokacje wskazano z dokładnością do jednego kilometra i pokrywają się one z miejscami funkcjonowania znanych rosyjskich instalacji wojny elektronicznej. 

W marcu zakłócacz działał w rejonie Bałtyjska, gdzie stacjonuje rosyjska Flota Bałtycka, ale gdzie ulokowany jest także kompleks walki radioelektronicznej. W kwietniu i maju zaś ataki miały swoje źródło w okolicach anteny w Okunewie, mieszczącym się na wybrzeżu Obwodu Kaliningradzkiego. Jest tam m.in. system GT-01 Murmansk-BN wyposażony w anteny o wysokości 32 m, mogący zakłócać łączność w promieniu 5-8 tys. km, zaś nieopodal znajduje się sztab 218. Samodzielnego Pułku Walki Radioelektronicznej. Warto jednak dodać, że same urządzenia są niewielkie i mobilne, mogą więc łatwo zmieniać lokalizację.

Badacze są zdania, że celem działania zakłócaczy nie jest okazjonalne utrudnienie życia kapitanom statków i pilotom samolotów. Przypuszczają, że instalacje działają w sposób ciągły, a ich zasięg i oddziaływanie może się zmieniać wraz z pogodą. Dlatego zakłócenia sygnału np. w Gdańsku czy Gdyni pojawiają się i znikają. Ich prawdziwym celem może być przeciwdziałanie atakowi z wykorzystaniem systemów nawigacji satelitarnej, czyli np. za pomocą dronów. 

Państwa bałtyckie wielokrotnie oskarżały Rosję o zakłócanie sygnału GPS w okolicy Morza Bałtyckiego, co powoduje zagrożenie dla żeglugi i lotnictwa. Rosja nigdy nie odniosła się do oskarżeń. Estonia, Litwa, Łotwa, Szwecja i Niemcy oficjalnie uznały zakłócanie systemów za formę wojny hybrydowej. Państwa Bałtyckie, Finlandia, Polska, Francja, Holandia i Ukraina złożyły oficjalną skargę do ONZ, sprawą zajmują się także międzynarodowe organizacje branżowe. Władysław Kosiniak-Kamysz, minister obrony, w czerwcu mówił, że resort „obserwuje te zakłócenia” i że „odbył się specjalny komitet ds. bezpieczeństwa”. Przygotowane zostały zalecenia dla lotnictwa wojskowego, odpowiednie informacje zostały przekazane lotnictwu cywilnemu i Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. 

nauta_2024

Dziękujemy za wysłane grafiki.