• <
PGZ_baner_2025

Wygląda dziwnie, ale ma działać. Nietypowy moduł obrony przeciwlotniczej na niemieckiej fregacie

20.10.2025 10:30 Źródło: Diehl Defence
Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo Wygląda dziwnie, ale ma działać. Nietypowy moduł obrony przeciwlotniczej na niemieckiej fregacie
Fot. Diehl Defence

Firma z branży zbrojeniowej, Diehl Defence, poinformowała o udziale w największych od czasów Zimnej Wojny morskich ćwiczeniach strzeleckich Marynarki Wojennej Niemiec, pk. „Maritime Firing Exercise 2025” (MFE). W ich trakcie na jednej z fregat typu F125, FGS Baden-Württemberg, zaimplementowano moduł do zwalczania celów powietrznych, co wywołało lawinę komentarzy w kontekście uzbrojenia i zdolności obronnych niemieckich okrętów.

Zgodnie z informacją podaną przez firmę 15 października, wspomniany moduł do zwalczania celów powietrznych (AAW, Anti-Aircraft Warfare) został opracowany w rekordowo krótkim czasie, we współpracy z niemieckimi siłami morskimi. Umieszczono go następnie na pokładzie fregaty i przeprowadzono testy użycia zarówno w ramach symulacji, jak i podczas ćwiczenia na morzu. Wdrożenie tego systemu zajęło niecałe 9 miesięcy, od pomysłu do faktycznego odpalenia.

Wspomniany system to IRIS-T SLM, który już sprawdzano w ramach realnych warunków bojowych na najtrudniejszym obecnie teatrze działań zbrojnych, czyli na Ukrainie. Diehl Defence podkreśla, że teraz rozwija swój produkt w kontekście działań na morzu, a podczas ćwiczeń MFE miał zaprezentować się jako skuteczne uzbrojenie, spełniając wszystkie cele testów i wykazując wysoką skuteczność trafień. Prowadzone manewry miały pozwolić na sprawdzenie złożonych systemów uzbrojenia i procedur w warunkach zbliżonych do rzeczywistych.

Zaprezentowane przez firmę w mediach społecznościowych zdjęcie uzbrojenia na pokładzie fregaty wywołało jednak falę mieszanych komentarzy. Przywodziło to raczej na myśl postawienie systemu lądowego na okręcie, przypominając też o znanym mankamencie okrętów typu F125, jakim jest stosunkowo słabe uzbrojenie obronne, jak na rozmiary platformy. Notabene wspomniany FGS Baden-Württemberg był wcześniej przedmiotem docinków prasowych, jako że w ramach oceanicznej wyprawy, w październiku 2024 roku nie wracał do Niemiec trasa prowadzącą przez Morze Czerwone i Kanał Sueski, tylko… opływając Afrykę, tak jak obecnie większość statków, które w ten sposób chcą uniknąć zagrożenia ze strony jemeńskich bojowników Huti, zagrażających żegludze od listopada 2023 roku. Zwracano wtedy uwagę, że okręt prawdopodobnie nie posiada uzbrojenia i wyposażenia do zwalczania celów powietrznych w takim stopniu, by chronić siebie oraz towarzyszącą mu jednostkę zaopatrzeniową.

Czytaj więcej: Blamaż Marynarki Wojennej Niemiec? Wracającado Europy fregata opłynie Afrykę gdyż… nie jest w stanie obronić się przed Huti

Biorąc pod uwagę, że na ćwiczeniach przeprowadzono testy, pojawia się pytanie, jak wyglądałby implementowany moduł IRIS-T SLM z myślą o okrętach, pamiętając o już istniejących rozwiązaniach w postaci wielokomorowych wyrzutni (VLS). Aktualnie też trwają prace nad dedykowanymi do działań AAW dużymi fregatami typu F127, za których budowę ma odpowiadać TKMS. Potencjalnie uzbrojenie Diehl Defence może być testowane z myślą o tym, by je instalować także na tych jednostkach.

Fregata typu F125, FGS Baden-Württemberg (F222), fot. MW Niemiec


FGS Baden-Württemberg (F222) jest pierwszą, prototypową jednostką z serii liczącej cztery okręty, budowane i wprowadzane do służby w latach 2011-2022. Zdaniem wielu specjalistów jak i komentatorów, fregaty typu F125 są „niewypałem” w niemieckiej branży okrętowej. Są to jednostki duże, o znacznej wyporności, traktowane jako „ekspedycyjne”, zdolne do dalekich rejsów, wyróżniając się znaczną autonomicznością. Miałyby być zdolne do udziału w misjach zagranicznych, niemniej jak na te rozmiary ich uzbrojenie okazuje się niedostateczne. Mają prawie 150 metrów długości i wyporność wynoszącą 7 200 ton. Osiągają prędkość do 26 węzłów, a zasięg działania wynosi 4 000 mil morskich. Załoga liczy 110 osób, z możliwością zwiększenia jej do 190 w zależności od celów misji. Napęd stanowi CODLAG (Combined Diesel-Electric and Gas Turbine), na który składają się turbina gazowa 20000 kW, dwa silniki elektryczne 4 700 MW oraz cztery generatory diesla 2 900 MW, trzy przekładnie (po jednej na każdy wał i jedna do połączenia z nimi turbiny gazowej), dwa wały napędzające śruby o regulowanym skoku, a także ster strumieniowy dziobowy 1000 kW.

W wyposażeniu okrętu znajdują się m.in. radar Cassidian TRS-3D AESA, dwa radary nawigacyjne, systemy identyfikacji przyjaciel-wróg (Identification, friend or foe, IFF), w tym sonar do wykrywania nurków i pływaków, połączony system radarowych i elektronicznych środków wsparcia łączności KORA-18 (ESM), dwa śledzące cele MSP 600 z podczerwienią, monitoring na podczerwień SIMONE, systemy komunikacyjne Link 11, Link 16 i Link 22, a także system walki elektronicznej TKWA/MASS. Uzbrojenie stanowią lekkie działo morskie 127 mm Otobreda z kierowaną amunicją Vulcano do ataków celów lądowych na zasięg ponad 100 km, dwa zdalnie sterowane działka automatyczne 27 mm MLG 27, pięć zdalnie sterowanych karabinów maszynowych 12,7 mm Hitrole-NT, dwa ciężkie karabiny maszynowe 12,7 mm, dwie wyrzutnie RAM Block II (po 21 rakiet każda), osiem pocisków przeciwokrętowych RGM-84 Harpoon bądź pociski do celów morskich i lądowych RBS 15 MK4, a także armatki wodne. Poza wyposażeniem okrętowym i uzbrojeniem, fregata posiada również zdalnie sterowany pojazd podwodny oraz dwa śmigłowce NH-90.

Specjaliści wskazują, że choć fregaty typu F125 posiadają znaczny zestaw uzbrojenia do zwalczania celów nawodnych, tak dużo słabiej prezentują się zdolności do walki z celami powietrznymi i podwodnymi. To oznacza, że w obliczu ataku z użyciem rakiet bądź dronów okręt tej serii miałby większy problem niż prawdopodobnie nawet pokrewna fregata typu F124.

nauta_2024

Dziękujemy za wysłane grafiki.