Rok 2025 obfituje w mocne wydarzenia w niemieckiej branży stoczniowej. Po akcji ratowania Meyer Werft przed bankructwem i wydzieleniem stoczni w Kilonii od koncernu thyssenkrupp i przeobrażeniu jej w TKMS, pojawia się kolejny, „gorący” news morski. Niemieckie media podają, że koncern zbrojeniowy Rheinmetall ma wkrótce przejąć stocznię Naval Vessels Lürssen (NVL), co pozwoli jej otworzyć się bardziej na rynek zamówień w branży okrętowej.
Jak informuje „Bild” w tekście Rheinmetall will Militärwerft Lürssen übernehmen, rodzina Lürssen, która zarządza NVL, planuje zbyć swoje stocznie w Hamburgu, Wilhelmshaven i Wolgast. Jest to o tyle interesująca jak i budząca pewien niepokój wiadomość, gdyż chodzi tu o obiekty zajmujące się budową okrętów i innych jednostek z myślą o siłach morskich, a jednym z kluczowych klientów są Niemcy.
Decyzja o sprzedaży może wiązać się też ze zmianą podmiotowości stoczni i pozwolić im kontynuować działalność. Bo choć NVL chwalił się rocznym portfelem zamówień na poziomie miliarda euro, w mediach od dawna mówi się o kryzysie trapiącym niemiecką gospodarkę i krajowe firmy, które choć wciąż mają estymę gigantów przemysłowych, coraz trudniej sobie radzą na dynamicznie rozwijającym się rynku, w tym w obliczu rosnącej konkurencji w skali międzynarodowej, głównie ze strony firm z państw Azji. Do tego, jak wskazuje wielu komentatorów, winna jest prowadzona od lat polityka ideologiczna władz, za którą szło wiele przedsiębiorstw, stawiając za cel realizację konkretnych wizji funkcjonowania, czy też wdrażania określonych technologii czy rozwiązań, szczególnie ekologicznych. Jak się okazuje, zamiast sukcesywnego rozwoju, spowodowało to w wielu przypadkach spadek produkcji, rosnące koszty, czy też wejście na rynek konkurencji. Swoje echa ma również pandemia COVID-19, która spowodowała pewne przetasowania na globalnym rynku. Szczególnie mocno ucierpiała tu niemiecka branża samochodowa, a swoje problemy ma też wiele innych firm z sektora przemysłowego. Przykładem tego była groźba bankructwa stoczni Meyer Werft z siedzibą w Papenburgu, którą uratowało zaangażowanie finansowe władz lokalnych i federalnych. Z kolei koncern thyssenkrupp, by utrzymać ciągłość finansową, miał przymierzać się do zwolnienia nawet 10 000 osób. To pokazuje, że nawet wciąż duża ilość zamówień, estyma i legenda niemieckich firm i ich solidność wcale nie zapewniają sukcesu w III dekadzie XXI wieku.
NVL odpowiada obecnie za szereg zamówień dla Marynarki Wojennej Niemiec, przykładowo korwet serii K130 (typ Braunschweig), acz obecnie największym przedsięwzięciem jest budowa dużych, bo mających blisko 10 000 ton pełnej wyporności, fregat typu F126, które mają stać się nową jakością tak sił morskich, jak i krajowej branży okrętowej. Choć głównym wykonawcą przedsięwzięcia jest holenderski Damen, tak od momentu cięcia blach resort obrony kraju podkreśla, jak mocne jest zaangażowanie rodzimych podmiotów, co wiąże się z zaangażowaniem w prace kilku zakładów stoczniowych, chroniąc ponad 15 000 miejsc pracy. Choć w czerwcu ub. r. położono stępkę pod pierwszą fregatę, w ostatnich miesiącach głośno stało się o problemach przy realizacji przedsięwzięcia, w tym kłopotów trapiących głównego wykonawcę, co oznaczało też interwencję holenderskiego rządu, o czym pisaliśmy m.in. w tekście Ciemne chmury nad budową wielkich fregat dla Niemiec. Resort obrony przyznaje, jest opóźnienie. Trudności z terminowością zlecenia mogą oznaczać, że powtórka z historią Meyer Werft może się powtórzyć.
Rheinmetall jest przede wszystkim producentem uzbrojenia i
dostarczycielem amunicji. Zakłady firmy odpowiadają za produkcję czołgów i
innych pojazdów, acz w portfolio koncernu znajduje się popularny na rynku
międzynarodowym system artyleryjski obrony bezpośredniej (CIWS) Sea Snake 30 mm.
Przejęcie infrastruktury stoczniowej pozwoli w zamierzeniu na rozszerzeniu
portfolio o same okręty i inne platformy morskie. Wskazuje też na rosnącą ilość
zamówień, a dotychczas niemieckie zakłady potrafiły z sukcesami sprzedawać
swoje produkty do odbiorców z całego świata, czego niejako symbolem stały się przed laty okręty podwodne typu 209 oraz fregaty i korwety oparte na platformie MEKO. Do
tego dochodzi również z sukcesami współpraca z zagranicznymi podmiotami
stoczniowymi z myślą o transferze technologii, przenoszeniu produkcji i
tworzeniu lokalnych kompetencji.
Zdaniem „Bild” transakcja pozwoli przyspieszyć konsolidację niemieckiego przemysłu obronnego. Rosnące zamówienia na międzynarodowym rynku, których przyczynkiem stała się agresja Rosji na Ukrainę w lutym 2022 roku spowodowała, że portfele zamówień wielu firm pękają w szwach, a ich wartości idą w skali świata w setki miliardy dolarów. Co istotne, sprzedaż stoczni należących NVL ma być pozytywnie odbierana przez niemieckie władze, biorąc pod uwagę tak realizację zamówień na potrzeby państwa, jak i z myślą o zagranicznych kontraktach. W jednym i drugim przypadku korzystać na tym ma rodzima gospodarka.
Co w tej sytuacji może zrobić zarząd Lürssen już po dokonaniu sprzedaży swoich wart miliardy euro stoczni? Nie zamierza znikać z rynku morskiego, jednakże zmieni przy tym ciężar swojej działalności na rynek cywilny. Mowa tu szczególnie o produkcji dużych statków wycieczkowych i megajachtów, z myślą o odbiorcach z całego świata, działając w ramach swojego podmiotu Lürssen Yachts, grupującego obecnie sześć zakładów stoczniowych, w tym jeden zagraniczny, w chorwackiej Rijece. Choć i ten rynek nie jest łatwy, pozwoli to utrzymać zatrudnienie w innych zakładach firmy i ciągłość finansową. Sprzedaż stoczni w Hamburgu, Wilhelmshaven i Wolgast pozwoliłaby tutaj także na konieczne inwestycje.
Sytuacja różni się nieco od tej w przypadku TKMS, o której nie tak dawno również pisaliśmy. Stocznia w Kilonii, jeden z oferentów w programie „Orka”, do niedawna była znana jako thyssenkrupp Marine Systems (tkMS), jednakże w tym roku ostatecznie zapadła decyzja o wydzieleniu stoczni w Kilonii ze spółki-matki, thyssenkrupp, przeobrażając ją w osobny podmiot (choć dawny właściciel utrzymuje na ten moment połowę udziałów). Już jako TKMS zakład, który w ubiegłym roku przejął stocznię w Wismarze, aby zwiększyć swoje moce produkcyjne, ma stać się niezależny na rynku okrętowym i rozwijać się niezależnie, z korzyścią dla siebie oraz potencjalnych klientów.
Czytaj więcej: Walne zebranie TKMS rozpoczyna drogą stoczni do wydzielenia ze spółki-matki. Trwa nowa droga kilońskiej stoczni
Planowane przejęcie i zmiana nazw stoczni, rozpoczynając ich działalność pod nowym logo i kierunkiem działania, miałoby nastąpić w przyszłym roku, acz ostateczna decyzja w sprawie oferty Rheinmetall jeszcze musi zapaść podczas zebrania rady nadzorczej. Nie zmieniłoby to najpewniej już prowadzonych przedsięwzięć, choć pojawiają się pytania względem realizacji budowy fregat typu F126, które już teraz mają być opóźnione o kilka lat, wpływając też na wzrost ich kosztów. Co na ten moment wydaje się zrozumiałe, sytuacji i plotek nie komentują tak Rheinmetall, jak i Lürssen i należące do tego drugiego koncernu zarządy stoczni, w tym NVL.
Od 01.01.2019 roku sprzedaż nieruchomości przed upływem 5 lat bez podatku?
Uwaga! Od 1.08.2020 r. nowe zasady rejestracji jachtów!
Reguły INCOTERMS 2010 w praktyce
Morski list przewozowy – charakter prawny i funkcje w transporcie morskim
Wypełnianie Deklaracji Ładunku Niebezpiecznego krok po kroku
Od 09.07.2018 roku nowe terminy przedawnienia roszczeń majątkowych
Rozliczenia marynarzy: „zasada 183 dni” w 2020 roku, a opodatkowanie marynarza w Polsce
Reguły Hasko-Visbijskie w nowoczesnym transporcie morskim
3
Konwencja MLI a Dania – czy cokolwiek zmieni się w 2021 roku?
Rekonstrukcja rządu - likwidacja Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej
Zasady reprezentacji w spółkach prawa handlowego
Nie będzie elektrowni jądrowej nad Zatoką Botnicką. Finowie wypowiedzieli umowę Rosjanom
Nowe stanowisko organów podatkowych w kwestii eksploatacji w transporcie międzynarodowym statków z sektora offshore
Co z tą „Orką”? Poselska interpelacja prezentuje wątpliwości wokół transparentności wyboru oferenta
Czarter na podróż – przewóz ładunku do portu przeznaczenia
Zmiany w Zarządzie Energi S.A. Magdalena Kamińska będzie pełnić obowiązki prezesa
MSC przerejestruje statki pod indyjską flagę
Konosament – „Bailment” – jako tajna broń systemu common law
Gospodarka morska ważnym tematem w programach największych partii politycznych