Terminal T5 przy Baltic Hub, który będzie pełnił funkcję bazy instalacyjnej dla projektów morskiej energetyki wiatrowej PGE Baltica, już rośnie. Na placu budowy naniesiono już pierwszy piasek, rozpoczęło się także instalowanie ścianek obudowy terminala.
Prowadzone w sąsiedztwie terminali Baltic Hub prace budowlane budzą
zainteresowanie nie tylko polskiej branży portowej i żeglugowej, ale
także międzynarodowego sektora energetycznego. Przypomnijmy: terminal
został zaprojektowany z myślą o pełnieniu funkcji bazy instalacyjnej dla
polskich morskich farm wiatrowych. Tam ma odbywać się magazynowanie,
wstępny montaż oraz załadunek na statki instalacyjne elementów turbin
dla projektu Baltica 2 – pierwszej morskiej farmy wiatrowej PGE,
budowanej w konsorcjum z duńskim koncernem Ørsted.
Inwestorem
jest spółka Istrana – spółka celowa, w której 85% posiada Polski
Fundusz Rozwoju (będący jednocześnie udziałowcem Baltic Hub), pozostałe
15% zostaje zaś w rękach samej spółki Baltic Hub.
– Istrana,
jako spółka celowa, poza zarządem nie zatrudnia pracowników. Wszystkie
niezbędne do realizacji inwestycji usługi są świadczone przez
pracowników Baltic Hub na podstawie umowy o współpracy między spółkami.
Dotyczy to przede wszystkim inżynierów – cała kadra zarządzająca budową
od strony inżynieryjnej to członkowie zespołu inwestycyjnego Baltic Hub,
którzy realizują ten projekt jako kolejny etap rozwoju – tłumaczy Lech
Paszkowski, prezes Istrany.
Dodaje, że wszystkie działania
odbywają się w ramach oficjalnie podpisanej umowy o współpracy między
obiema spółkami, która reguluje te kwestie. Część usług związanych z
budową realizują również firmy zewnętrzne, które zawarły odpowiednie
kontrakty z Istraną.
– Na przykład inżynier kontraktu,
zarządzający budową – firma Royal HaskoningDHV – jest zatrudniony
bezpośrednio przez Istranę, podobnie jak generalny wykonawca, czyli
spółka NDI. Istrana posiada finansowanie oraz tytuł prawny do
nieruchomości, na której realizowana jest inwestycja. Jednak, aby
uniknąć niepotrzebnej rozbudowy własnych struktur, w maksymalnym
możliwym zakresie korzystamy z zasobów Baltic Hub – mówi Paszkowski.
Spółka
celowa Istrana nie zostanie rozwiązana po zakończeniu inwestycji. Jej
funkcjonowanie zaplanowane jest na tak długo, jak długo w terminalu T5
prowadzona będzie działalność związana z branżą offshore wind. Wynika to
z faktu, że Istrana otrzymała dofinansowanie na rozwój terminala
instalacyjnego z Krajowego Funduszu Odbudowy. Według początkowych
analiz, będzie to przynajmniej 10-15 lat, bardzo jednak możliwe, że
znacznie więcej. Lech Paszkowski zaznacza, że po 2034 roku, czyli po
tzw. pierwszej fazie rozwoju polskiego offshore wind, Istrana ma
przeprowadzić analizy, by ustalić zapotrzebowanie rynkowe i odpowiedzieć
na pytanie, czy T5 w dalszym ciągu będzie funkcjonował jako terminal
instalacyjny, czy może większe będzie zapotrzebowanie np. na przeładunki
kontenerów.
–
To jest terminal w zamyśle bardzo uniwersalny, który pozwala na
przeładunki wszelakich materiałów, nie tylko dla offshore wind. Będzie
to oczywiście główny rodzaj ładunków w początkowym etapie działalności i
wszystkie parametry takie jak nośność, długość nabrzeży itp. są do nich
dostosowane. Jednak każda infrastruktura hydrotechniczna o charakterze
uniwersalnym może być wykorzystywana na różne sposoby – mówi Lech
Paszkowski.
Informacja o budowie rampy Ro-Ro na terminalu
wywołała zainteresowanie firm logistycznych, przede wszystkich tych
podejmujących się realizacji operacji Project Cargo.
– Mamy
już podpisaną umowę poddzierżawy ze spółką celową Baltica 2 na
realizację pierwszego projektu PGE Baltica – pierwszej farmy wiatrowej
Baltica 2. Rozmawiamy także o Baltice 3, a w przyszłości o Baltice 1.
Niewykluczone więc, że w terminalu nie pozostanie już przestrzeń na
realizację innych projektów poza polskimi inwestycjami w offshore wind –
mówi Paszkowski.
Prezes Istrany dodaje, że choć prace budowlane dopiero się rozpoczęły, to współpraca z PGE i Ørstedem trwa już od dawna.
– Aby rozpocząć projektowanie, kluczowe jest zrozumienie funkcji, jakie dany obszar będzie pełnił. Dlatego otrzymaliśmy niezbędne know-how dotyczące przeładunków offshore wind – jak przebiegają, gdzie składowane są poszczególne elementy, jakie obciążenia generują oraz jakie statki będą zawijać do terminala. Obecność rampy Ro-Ro w projekcie to również rezultat tej współpracy na etapie jego przygotowania – mówi.
Przedstawiciele
PGE Baltica i Ørsted, dwóch konsorcjantów projektu Baltica 2, na
bieżąco monitorują postępy prac. Równocześnie nadal prowadzone są
dwustronne konsultacje.
– Zadają nam pytania, a my z kolei
kierujemy pytania do nich, ponieważ im dokładniej dopracujemy techniczne
aspekty, tym lepiej projekt będzie odpowiadał ich potrzebom. Naszym
celem jest uniknięcie sytuacji, w której wybudujemy infrastrukturę, a
klient będzie zmuszony ponosić dodatkowe koszty jej dostosowania –
zapewnia Paszkowski.
T5 jest projektowany w taki sposób, by
funkcjonować niezależnie od pozostałej infrastruktury Baltic Hub,
przynajmniej w pierwszej fazie działalności. Obszar terminala będzie
odgrodzony od pozostałej części BHCT, bo też kto inny będzie realizował
tam swoje operacje. Lech Paszkowski dodaje, że sam Baltic Hub nie
planuje prowadzenia jakichkolwiek operacji na T5 w jego
„offshorewindowej” fazie. Za operacje tam będzie odpowiadał
poddzierżawca – docelowo będzie to prawdopodobnie dostawca lub producent
turbin lub innych podzespołów dla danej morskiej farmy wiatrowej.
Przetarg
na szczegółowy projekt budowlany i samą budowę terminala wygrała znana w
branży hydrotechnicznej spółka NDI z Sopotu. Choć na placu budowy
rozpoczęły się już roboty, to należy pamiętać, że inwestycja jest
realizowana w formule „zaprojektuj i zbuduj” więc cały czas trwają także
prace nad szczegółowymi projektami poszczególnych elementów terminala,
przede wszystkim nabrzeży przeładunkowych dla potrzeb importu
podzespołów i wysyłki gotowych elementów farm wiatrowych. Wykonawca
deklaruje, że zamówił już wszystkie kluczowe do budowy materiały – są
one już w przygotowaniu i w produkcji.
– W połowie listopada
przekazaliśmy wykonawcy plac budowy, de facto wodę – mówi Lech
Paszkowski, prezes Istrany. – Wykonawca zaczął od wybudowania wjazdu na
budowę i rozbiórki umocnień dna, które istniały w obrębie terminala T1. W
grudniu i na początku stycznia wykonane zostały prace czerpalne,
usunięty został cały urobek z terenu terminala T5 i przyległych
obszarów, który nie nadaje się do wykorzystania na budowie. Został on
wywieziony na tzw. klapowisko, czyli wskazane przez Urząd Morski w Gdyni
miejsce na Zatoce Gdańskiej.
Na plac budowy przypłynęła już
pierwsza partia elementów nośnych tzw. nabrzeża tymczasowego. Paszkowski
tłumaczy, że jego „tymczasowość” to jednak kwestia wielu lat – będzie
ono bowiem ulokowane na obrzeżu terminala T5 graniczącego z przyszłym
terminalem T4. W najbliższym czasie nabrzeże to posłuży również do celów
budowy – tam będzie odbywało się cumowanie jednostek, które dostarczać
będą materiały na budowę. Wcześniej jednak NDI musi zainstalować ścianki
szczelne i uzupełnić stworzony w ten sposób obszar urobkiem.
Do
usypania 21 hektarów terminala potrzebna będzie ogromna ilość piasku.
Na placu jest już ok. 350 tys. metrów sześciennych, które
przetransferowano z budowy sąsiedniego terminala T3. Służył tam do tzw.
nasypów przeciążeniowych. Stanowi około 10% niezbędnej dla budowy T5
całości.
– W tej chwili kluczowym zadaniem wykonawcy jest
przygotowanie planu zalądowienia terenu, wskazanie i przygotowanie
formalno-prawne i komercyjne wszystkich źródeł piasku, które będzie
wykorzystywał do realizacji tych 21 hektarów. Wykonawca kontraktowo
zapewnia, że 80% piasku dotrze na budowę droga morską, a około 20%
przyjedzie z kopalni lądowych – tłumaczy prezes Istrany.
Warto
pamiętać, że sąsiadujący z T5 terminal T3 nie został jeszcze w pełni
ukończony, a jego główny wykonawca – Budimex – nadal prowadzi na nim
prace. Obie inwestycje zostały jednak zaplanowane w taki sposób, aby
wzajemnie sobie nie przeszkadzały.
– Część terminala T3 została już odebrana od wykonawcy. Cała droga dojazdowa od północnej strony terminala oraz pierwsze 500 metrów T3 zostały przekazane do użytku na potrzeby instalacji i dostawy pierwszych suwnic. Pozostały jeszcze drobne prace do uzupełnienia przez wykonawcę, jednak droga ta jest już własnością Baltic Hub – mówi Lech Paszkowski.
– Aby od
początku zapewnić sprawną logistykę, wjazd na teren budowy T5 odbywa się
bezpośrednio z terminala T1, czyli z obszaru pozostającego we władaniu
Baltic Hub. W tym celu rozebrano fragment falochronu znajdującego się na
końcu T1, tworząc główny wjazd na plac budowy. Dzięki temu ruch
pojazdów związany z inwestycjami w T3 i T5 nie krzyżuje się – wyjaśnia
prezes Istrany.
00:04:03
Rekordowy tunel dnie Bałtyku połączy Niemcy i Danię w 2029 roku (wideo)
10 tys. żołnierzy i funkcjonariuszy będzie pilnować infrastruktury krytycznej
Grupa OTL podsumowuje III kwartał. Trudna sytuacja rynkowa
Znamy laureatów IV edycji Grantu Dzielnicowego Busole organizowanego przez Baltic Hub
Hapag-Lloyd: biznes urósł, ale zyski mocno spadły
Wietnamskie porty na liście rankingu Lloyd’s List. Refleksje po Port Gdańsk Business Mixer w Wietnamie
Prezydent Świnoujścia popiera rozwój portu, ale nie utworzenie Przylądka Pomerania