• <

T5 rośnie. Jest już 10% piasku i elementy osłonowego nabrzeża

Strona główna Porty Morskie, Terminale, Logistyka Morska, Transport Morski T5 rośnie. Jest już 10% piasku i elementy osłonowego nabrzeża
Fot. GospodarkaMorska.pl

Terminal T5 przy Baltic Hub, który będzie pełnił funkcję bazy instalacyjnej dla projektów morskiej energetyki wiatrowej PGE Baltica, już rośnie. Na placu budowy naniesiono już pierwszy piasek, rozpoczęło się także instalowanie ścianek obudowy terminala.

Prowadzone w sąsiedztwie terminali Baltic Hub prace budowlane budzą zainteresowanie nie tylko polskiej branży portowej i żeglugowej, ale także międzynarodowego sektora energetycznego. Przypomnijmy: terminal został zaprojektowany z myślą o pełnieniu funkcji bazy instalacyjnej dla polskich morskich farm wiatrowych. Tam ma odbywać się magazynowanie, wstępny montaż oraz załadunek na statki instalacyjne elementów turbin dla projektu Baltica 2 – pierwszej morskiej farmy wiatrowej PGE, budowanej w konsorcjum z duńskim koncernem Ørsted.

Kto stoi za T5?


Inwestorem jest spółka Istrana – spółka celowa, w której 85% posiada Polski Fundusz Rozwoju (będący jednocześnie udziałowcem Baltic Hub), pozostałe 15% zostaje zaś w rękach samej spółki Baltic Hub.

– Istrana, jako spółka celowa, poza zarządem nie zatrudnia pracowników. Wszystkie niezbędne do realizacji inwestycji usługi są świadczone przez pracowników Baltic Hub na podstawie umowy o współpracy między spółkami. Dotyczy to przede wszystkim inżynierów – cała kadra zarządzająca budową od strony inżynieryjnej to członkowie zespołu inwestycyjnego Baltic Hub, którzy realizują ten projekt jako kolejny etap rozwoju – tłumaczy Lech Paszkowski, prezes Istrany.

Dodaje, że wszystkie działania odbywają się w ramach oficjalnie podpisanej umowy o współpracy między obiema spółkami, która reguluje te kwestie. Część usług związanych z budową realizują również firmy zewnętrzne, które zawarły odpowiednie kontrakty z Istraną.

– Na przykład inżynier kontraktu, zarządzający budową – firma Royal HaskoningDHV – jest zatrudniony bezpośrednio przez Istranę, podobnie jak generalny wykonawca, czyli spółka NDI. Istrana posiada finansowanie oraz tytuł prawny do nieruchomości, na której realizowana jest inwestycja. Jednak, aby uniknąć niepotrzebnej rozbudowy własnych struktur, w maksymalnym możliwym zakresie korzystamy z zasobów Baltic Hub – mówi Paszkowski.

Spółka celowa Istrana nie zostanie rozwiązana po zakończeniu inwestycji. Jej funkcjonowanie zaplanowane jest na tak długo, jak długo w terminalu T5 prowadzona będzie działalność związana z branżą offshore wind. Wynika to z faktu, że Istrana otrzymała dofinansowanie na rozwój terminala instalacyjnego z Krajowego Funduszu Odbudowy. Według początkowych analiz, będzie to przynajmniej 10-15 lat, bardzo jednak możliwe, że znacznie więcej. Lech Paszkowski zaznacza, że po 2034 roku, czyli po tzw. pierwszej fazie rozwoju polskiego offshore wind, Istrana ma przeprowadzić analizy, by ustalić zapotrzebowanie rynkowe i odpowiedzieć na pytanie, czy T5 w dalszym ciągu będzie funkcjonował jako terminal instalacyjny, czy może większe będzie zapotrzebowanie np. na przeładunki kontenerów.

Przede wszystkim offshore wind


– To jest terminal w zamyśle bardzo uniwersalny, który pozwala na przeładunki wszelakich materiałów, nie tylko dla offshore wind. Będzie to oczywiście główny rodzaj ładunków w początkowym etapie działalności i wszystkie parametry takie jak nośność, długość nabrzeży itp. są do nich dostosowane. Jednak każda infrastruktura hydrotechniczna o charakterze uniwersalnym może być wykorzystywana na różne sposoby – mówi Lech Paszkowski.

Informacja o budowie rampy Ro-Ro na terminalu wywołała zainteresowanie firm logistycznych, przede wszystkich tych podejmujących się realizacji operacji Project Cargo.

– Mamy już podpisaną umowę poddzierżawy ze spółką celową Baltica 2 na realizację pierwszego projektu PGE Baltica – pierwszej farmy wiatrowej Baltica 2. Rozmawiamy także o Baltice 3, a w przyszłości o Baltice 1. Niewykluczone więc, że w terminalu nie pozostanie już przestrzeń na realizację innych projektów poza polskimi inwestycjami w offshore wind – mówi Paszkowski.

Fot. GospodarkaMorska.pl


Prezes Istrany dodaje, że choć prace budowlane dopiero się rozpoczęły, to współpraca z PGE i Ørstedem trwa już od dawna.

– Aby rozpocząć projektowanie, kluczowe jest zrozumienie funkcji, jakie dany obszar będzie pełnił. Dlatego otrzymaliśmy niezbędne know-how dotyczące przeładunków offshore wind – jak przebiegają, gdzie składowane są poszczególne elementy, jakie obciążenia generują oraz jakie statki będą zawijać do terminala. Obecność rampy Ro-Ro w projekcie to również rezultat tej współpracy na etapie jego przygotowania – mówi.

Przedstawiciele PGE Baltica i Ørsted, dwóch konsorcjantów projektu Baltica 2, na bieżąco monitorują postępy prac. Równocześnie nadal prowadzone są dwustronne konsultacje.

– Zadają nam pytania, a my z kolei kierujemy pytania do nich, ponieważ im dokładniej dopracujemy techniczne aspekty, tym lepiej projekt będzie odpowiadał ich potrzebom. Naszym celem jest uniknięcie sytuacji, w której wybudujemy infrastrukturę, a klient będzie zmuszony ponosić dodatkowe koszty jej dostosowania – zapewnia Paszkowski.

T5 jest projektowany w taki sposób, by funkcjonować niezależnie od pozostałej infrastruktury Baltic Hub, przynajmniej w pierwszej fazie działalności. Obszar terminala będzie odgrodzony od pozostałej części BHCT, bo też kto inny będzie realizował tam swoje operacje. Lech Paszkowski dodaje, że sam Baltic Hub nie planuje prowadzenia jakichkolwiek operacji na T5 w jego „offshorewindowej” fazie. Za operacje tam będzie odpowiadał poddzierżawca – docelowo będzie to prawdopodobnie dostawca lub producent turbin lub innych podzespołów dla danej morskiej farmy wiatrowej.

10% piasku już jest


Przetarg na szczegółowy projekt budowlany i samą budowę terminala wygrała znana w branży hydrotechnicznej spółka NDI z Sopotu. Choć na placu budowy rozpoczęły się już roboty, to należy pamiętać, że inwestycja jest realizowana w formule „zaprojektuj i zbuduj” więc cały czas trwają także prace nad szczegółowymi projektami poszczególnych elementów terminala, przede wszystkim nabrzeży przeładunkowych dla potrzeb importu podzespołów i wysyłki gotowych elementów farm wiatrowych. Wykonawca deklaruje, że zamówił już wszystkie kluczowe do budowy materiały – są one już w przygotowaniu i w produkcji.

– W połowie listopada przekazaliśmy wykonawcy plac budowy, de facto wodę – mówi Lech Paszkowski, prezes Istrany. – Wykonawca zaczął od wybudowania wjazdu na budowę i rozbiórki umocnień dna, które istniały w obrębie terminala T1. W grudniu i na początku stycznia wykonane zostały prace czerpalne, usunięty został cały urobek z terenu terminala T5 i przyległych obszarów, który nie nadaje się do wykorzystania na budowie. Został on wywieziony na tzw. klapowisko, czyli wskazane przez Urząd Morski w Gdyni miejsce na Zatoce Gdańskiej.

Fot. GospodarkaMorska.pl


Na plac budowy przypłynęła już pierwsza partia elementów nośnych tzw. nabrzeża tymczasowego. Paszkowski tłumaczy, że jego „tymczasowość” to jednak kwestia wielu lat – będzie ono bowiem ulokowane na obrzeżu terminala T5 graniczącego z przyszłym terminalem T4. W najbliższym czasie nabrzeże to posłuży również do celów budowy – tam będzie odbywało się cumowanie jednostek, które dostarczać będą materiały na budowę. Wcześniej jednak NDI musi zainstalować ścianki szczelne i uzupełnić stworzony w ten sposób obszar urobkiem.

Do usypania 21 hektarów terminala potrzebna będzie ogromna ilość piasku. Na placu jest już ok. 350 tys. metrów sześciennych, które przetransferowano z budowy sąsiedniego terminala T3. Służył tam do tzw. nasypów przeciążeniowych. Stanowi około 10% niezbędnej dla budowy T5 całości.

– W tej chwili kluczowym zadaniem wykonawcy jest przygotowanie planu zalądowienia terenu, wskazanie i przygotowanie formalno-prawne i komercyjne wszystkich źródeł piasku, które będzie wykorzystywał do realizacji tych 21 hektarów. Wykonawca kontraktowo zapewnia, że 80% piasku dotrze na budowę droga morską, a około 20% przyjedzie z kopalni lądowych – tłumaczy prezes Istrany.

Sąsiedztwo


Warto pamiętać, że sąsiadujący z T5 terminal T3 nie został jeszcze w pełni ukończony, a jego główny wykonawca – Budimex – nadal prowadzi na nim prace. Obie inwestycje zostały jednak zaplanowane w taki sposób, aby wzajemnie sobie nie przeszkadzały.

– Część terminala T3 została już odebrana od wykonawcy. Cała droga dojazdowa od północnej strony terminala oraz pierwsze 500 metrów T3 zostały przekazane do użytku na potrzeby instalacji i dostawy pierwszych suwnic. Pozostały jeszcze drobne prace do uzupełnienia przez wykonawcę, jednak droga ta jest już własnością Baltic Hub – mówi Lech Paszkowski.

 – Aby od początku zapewnić sprawną logistykę, wjazd na teren budowy T5 odbywa się bezpośrednio z terminala T1, czyli z obszaru pozostającego we władaniu Baltic Hub. W tym celu rozebrano fragment falochronu znajdującego się na końcu T1, tworząc główny wjazd na plac budowy. Dzięki temu ruch pojazdów związany z inwestycjami w T3 i T5 nie krzyżuje się – wyjaśnia prezes Istrany.


SOLID PORT_790_140_2024
Port Gdańsk Business Mixer 2025

Dziękujemy za wysłane grafiki.