Polskie Linie Oceaniczne mają ambitne plany rozwojowe. W planach linii jest zakup szeregu jednostek i wejście w nowe sektory rynku, m.in. w transport wojskowy oraz przewóz LNG. Jednocześnie trwają poszukiwania nowego prezesa spółki.
Polska Agencja Prasowa poinformowała o nowej strategii Polskich Linii Oceanicznych na lata 2026-2030. Według Agencji Rozwoju Przemysłu, większościowego właściciela PLO, spółka chce poczynić duże inwestycje m.in. w nowe jednostki pływające, co pozwoli jej na wejście w nowe sektory rynku.
Jak podał PAP, we wrześniu walne zgromadzenie PLO zatwierdziło strategię spółki na lata 2026-2030. Co zaskakujące, zaledwie miesiąc później ze stanowiska odwołany został dotychczasowy prezes linii Radosław Marciniak. Sama spółka nie podała przyczyny, a w komunikacie przekazała jedynie, że jego obowiązki czasowo przejął Ireneusz Ozga, członek Rady Nadzorczej. Trwa postępowanie mające na celu wybór nowego prezesa spółki, ale jeszcze chwilę na niego poczekamy. Tak czy inaczej, nowy prezes stanie przed zadaniem realizacji zatwierdzonej strategii przedłożonej przez poprzedniego, a w tej nie brakuje ambitnych planów.
Obecnie PLO eksploatuje dwa statki – jednostki ro-ro Francesco Nullo i POL Stella (linie prowadzą też zarząd techniczny i eksploatacyjny statku Port Gdynia). Podstawowym zadaniem na najbliższy czas dla spółki jest wzmocnienie floty poprzez zakup używanego, siostrzanego statku ro-ro. Według ARP pozyskanie statku wiąże się z kosztem około 160 mln zł, ale Agencja dostrzega na rynku argumenty za taką operacją. „Obecnie zauważalne jest wzmożone zapotrzebowanie na usługi przewozowe towarów na rynku przewozów morskich, dlatego też zakup statku typu ro-ro może być szansą na rozwój spółki” – przekazała ARP w informacji opublikowanej przez PAP. Kolejna jednostka ma pomóc PLO w odbudowaniu linii śródziemnomorskiej i zwiększyć przychody spółki. Dodajmy, że dwa obecne statki we flocie przewoźnika również funkcjonują głównie na Morzu Śródziemnym. Dla przykładu w chwili obecnej Francesco Nullo płynie z Marsylii do tunezyjskiego Radesu, zaś POL Stella z hiszpańskiej Tarragony do tureckiej Haydarpasy. Statki pływają pod banderami Liberii (Francesco Nullo) oraz Malty (POL Stella).
Dodatkowo, ARP argumentuje zamiar zakupu nowego statku możliwością wykorzystania go dla potrzeb wojskowości, co jest ostatnio popularnym argumentem w inwestycjach w branży morskiej, często umożliwiającym pozyskanie funduszy na realizację projektu. Jednostka ro-ro została określona mianem „dual-use”, bo służyć także do przewozu „określonych grup techniki wojskowej dla wojsk własnych i sojuszniczych”. Innymi słowy, może przewozić w zasadzie każdy ładunek kołowy.
Innym wyzwaniem, jakie stanie przed nowym prezesem PLO, jest zakup używanej bunkierki LNG lub budowę kilku takich jednostek w polskich stoczniach. PAP podaje, że spółka myśli już o pozyskaniu finansowania w formie pożyczek, dokapitalizowania z ARP, środków własnych, KPO, funduszy budżetowych i zaangażowaniu innych instytucji finansowych.
W październiku podczas targów BaltExpo ówczesny prezes PLO Radosław Marciniak oraz przedstawiciele Grupy Przemysłowej Baltic i stoczni Remontowa Shipbuilding podpisali list intencyjny dotyczący budowy dwóch statków dla żeglugi bliskiego zasięgu, przeznaczonych do eksploatacji na europejskich wodach. Coastery miałyby także możliwość transportu ładunków ciężkich i ponadgabarytowych, więc mogłyby także działać na rynku project cargo. ARP podała, że jednostki mają docelowo mieć 4000-6000 DWT i być w stanie wchodzić do mniejszych i płytszych portów, jak chociażby Elbląg. PAP cytuje komunikat ARP mówiący, że „pośrednio można wejść na ten rynek poprzez bareboat”, ale nie wiadomo, czy takie rozwiązanie jest brane pod uwagę. Agencja dodaje jednak, że spółka jest już w trakcie dyskusji z instytucjami finansowymi.
Tymczasem trwa poszukiwanie osoby, która zasiądzie w najbliższym czasie na fotelu prezesa PLO po niespodziewanym zwolnieniu z początkiem listopada Radosława Marciniaka, który kierował firmą od lata 2024 roku. Kandydaci chcący wziąć udział w postępowaniu kwalifikacyjnym mieli czas na złożenie dokumentów do 13 listopada. Do dziś wszystkie zgłoszenia powinny zostać otwarte. Postępowanie jest dwuetapowe. W pierwszym z nich nastąpi jeszcze weryfikacja zgłoszńe pod względem formalnym i kwalifikacja kandydatów do kolejnego etapu, na który złożą się z kolei rozmowy kwalifikacyjne z wybranymi kandydatami, wybór zwycięzcy postępowania i informacja o wynikach. Rozmowy kwalifikacyjne zostały zaplanowane do 19 listopada, choć spółka zwyczajowo zastrzegła sobie prawo do przedłużenia terminu.
00:04:03
Rekordowy tunel dnie Bałtyku połączy Niemcy i Danię w 2029 roku (wideo)
00:04:15
Największe kontenerowce świata - przegląd
Polski masowiec zderzył się z suwnicą i żurawiami
Bangladesz odmawia przyjęcia rosyjskiego statku z elementami elektrowni jądrowej
Rewolucja w rosyjskich portach Bałtyku - czy grozi im upadek?
Znamy laureatów IV edycji Grantu Dzielnicowego Busole organizowanego przez Baltic Hub
Hapag-Lloyd: biznes urósł, ale zyski mocno spadły
Wietnamskie porty na liście rankingu Lloyd’s List. Refleksje po Port Gdańsk Business Mixer w Wietnamie
Prezydent Świnoujścia popiera rozwój portu, ale nie utworzenie Przylądka Pomerania
Porzucony w Basenie Północnym w Świnoujściu kuter zatonął
TransLogistica Poland 2025. Polskie porty pod wspólną marką Ports of Poland