• <
nauta_2024

Bundestag zatwierdza zakup czterech okrętów podwodnych typu 212CD dla sił morskich Niemiec. Podobne są oferowane Polsce

20.12.2024 11:37 Źródło: TKMS
Strona główna Przemysł Stoczniowy, Przemysł Morski, Stocznie, Statki Bundestag zatwierdza zakup czterech okrętów podwodnych typu 212CD dla sił morskich Niemiec. Podobne są oferowane Polsce
Fot. TKMS

W ostatnim czasie pojawiło się wiele informacji które mogą cieszyć niemiecką branże okrętową i zbrojeniową. Wśród nich jest potwierdzenie planów resortu obrony o zwiększeniu zamówienia na okręty podwodne typu 212 CD z dwóch do sześciu jednostek, zwiększając tym samym potencjał Marynarki Wojennej Niemiec. Te same okręty są oferowane również Polsce w ramach programu „Orka”.

W Koblencji 19 grudnia Annette Lehnigk-Emden, prezes Federalnego Urzędowi ds. Wyposażenia, Technologii Informacyjnych i Wsparcia Służbowego Bundeswehry (Bundesamt für Ausrüstung, Informationstechnik und Nutzung der Bundeswehr, BAAINBw) i Oliver Burkhard, dyrektor generalny Thyssenkrupp Marine Systems (TKMS) podpisali umowę zatwierdzającą decyzję Bundestagu. Zatwierdza to tym samym całe przedsięwzięcie, będące rekordowym dla niemieckiej branży stoczniowej. Przypomnijmy, że zwiększenie zamówienia z dwóch do czterech okrętów podwodnych typu 212CD zapowiadał już minister obrony Boris Pistorius w lipcu tego roku. Oznacza to dodatkowy wydatek w wysokości 4,7 mld euro.

Szansa dla niemieckich stoczniowców


W związku z przedsięwzięciem TKMS inwestował w rozwój swoich zdolności produkcyjnych, aby sprawniej realizować zamówienie projektu rozwijanego od 2015 roku. Firma wydała ponad 250 milionów euro celem budowy nowej hali stoczniowej w Kilonii, a także zakupiła i rozbudowała zakład w Wismarze, co wiązało się też z zatrudnieniem większej liczby pracowników. Budowa okrętów w kraju ma tworzyć w blisko 90% wartość dodatnią w samych Niemczech, zapewniając tym samym impuls do rozwoju branży stoczniowej oraz wspierać inne podmioty w ramach łańcucha dostaw. W ramach przedsięwzięcia zaplanowano też otwarcie w norweskiej bazie wojskowej Haakonsvern obiektu przeznaczonego do szkolenia marynarskich kadr oraz obsługi i konserwacji okrętów podwodnych dla obu państw. Kamień węgielny pod nie położono na początku grudnia tego roku, a jego oficjalne otwarcie ma nastąpić w 2029 roku.

– W sektorze morskim wreszcie nadchodzi zwrot. Dzięki temu strategicznemu projektowi wzmacniamy nasze zdolności obronne i wysyłamy jasny sygnał dotyczący naszej międzynarodowej pozycji – podkreślił Oliver Burkhard.

Fot. TKMS


Jak podkreśla również TKMS, jest to nie tylko największe zamówienie w historii firmy, ale też wzmocnienie współpracy niemiecko-norweskiej, jako że oba kraje są zaangażowane w to przedsięwzięcie. To ma być , ale także wysyła wyraźny sygnał do partnerów NATO, że te państwa dążą do wzmocnienia swojego potencjału morskiego. Szczególnie dotyczy to Niemiec, wobec których eksperci i komentatorzy nie szczędzą w ostatnich latach krytyki w związku z wieloletnią polityką władz niechęci do inwestycji w armię oraz zwiększania militarnego zaangażowania międzynarodowego, tłumaczonego odcinaniem się od doświadczeń polityki czasów II wojny światowej.

O czym należy też wspomnieć, także Norwegia zwiększy swoje zamówienie na okręty podwodne typu 212CD z czterech do sześciu. Oznacza to, że przed TKMS jest wyzwanie związane z budową łącznie dwunastu jednostek dla sił morskich dwóch państw. Budowa pierwszej z nich, wpierw dla Królewskiej Marynarki Wojennej Norwegii ((Sjøforsvaret)), rozpoczęła się w 2023 roku i planowo ma potrwać do 2029 roku. Swoją w 2031 roku mają z kolei otrzymać Niemcy. Specjaliści i komentatorzy zwracają jednak uwagę, że z racji na wyspecjalizowanie i użyte materiały do budowy tych okrętów przedsięwzięcie ma jednak zaliczyć maksymalnie dwuletnie opóźnienie.

Nowa jakość okrętów podwodnych


Jednostki typu 212CD mają posiadać 73 metry długości i 2500 ton wyporności, osiągając do 20 węzłów w zanurzeniu. Załoga będzie liczyć ok. 30 oficerów i marynarzy. Napęd mają stanowić system niezależny od powietrza (AIP) oraz dwa silniki wysokoprężne MTU. W wyposażeniu "podwodnika" znajdą się maszty optroniczne OMS 150 i 30, panoramiczny system nadzoru i360 OS, sonar SA9510S MkII do nawigacji i unikania min, echosondy EM2040 Mil i EA640 do nawigacji po dnie morskim. Uzbrojenie mają stanowić cztery wyrzutnie torpedowe 533 mm DM2A4 IDAS. Niemiecki resort obrony podaje, że konstrukcja bazuje na rozwiązaniach z typu 212A, znajdującego się aktualnie w służbie. Oznaczenie CD to skrót od „Common Design”. W porównaniu ze starszą serią, dostarczoną w latach 2005-2016, nowe jednostki będą posiadały ulepszone wyposażenie, w tym radarów i czujników, a także większy zasięg działania i lepszą sygnaturę dźwiękową. System zarządzania walką został zaprojektowany do przetwarzania ogromnej ilości danych, co ma dawać załodze nowe możliwości tworzenia raportów sytuacyjnych i usprawnia łączność z jednostkami sojuszniczymi. Sygnatura akustyczna U212CD została znacznie zmniejszona i ma na celu zapobieganie wykryciu przez potencjalnych wrogów pomimo ulepszonych procedur lokalizacji. Można to porównywać do klasycznej rywalizacji „miecza i tarczy”.

Wielomiliardowe zamówienie na okręty podwodne jest kolejnym, jakiemu dał „zielone światło” Bundestag. Kolejnym jest finansowanie projektu przyszłych fregat przeznaczonych do zwalczania zagrożeń powietrznych (AAW, Anti-Aircraft Warfare) typu F127. Jednostki te mają wyróżniać się ogromnymi jak na tę klasę jednostek rozmiarami i wypornością (blisko 10 000 ton). W ich budowę mają być zaangażowane TKMS i NVL.

Czytaj także: Niemieckie władze dają „zielone światło” dla budowy potężnych fregat typu F127, zwiększających obronę przeciwlotniczą kraju

Stocznia w Kilonii boryka się również z innymi wyzwaniami, gdyż jej właściciel, koncern ThyssenKrupp, czynił starania celem sprzedania jej, co w zamierzeniu ma zwiększyć jej niezależność i rozwój, choć w obliczu wielkich zwolnień (pracę stracić ma nawet 10 000 osób) miałoby się to wiązać z chęcią utrzymania płynności finansowej i wskazując na problemy, z jakimi boryka się niemiecka branża stoczniowa, co dotyczyło choćby Meyer Group. Doszło nawet do nieudanej próby sprzedaży zakładu w Kilonii amerykańskiemu koncernowi Carlyle Group, czemu sprzeciwił się niemiecki rząd. Decyzja miała być strategicznym znaczeniem zakładu w zakresie budowy okrętów nawodnych i podwodnych.

Sygnał dla Polski


Budowa okrętów podwodnych typu 212CD budzi spore zainteresowanie w Polsce, jako że TKMS jest jednym z oferentów w ramach programu „Orka”, który zgodnie z zapowiedziami ministra obrony Władysława Kosiniaka-Kamysza ma mieć swój finał w przyszłym roku. Dla polskich władz istotne znaczenie mają nie tylko zdolności proponowanego okrętu podwodnego, ale też możliwość prowadzenia szkoleń i rozwoju infrastruktury w związku z konserwacją, naprawami i modernizacją okrętów podwodnych w ramach MRO. Na tym skorzystałaby branża zbrojeniowa, stoczniowa i inne podmioty w ramach łańcucha dostaw. Rozbudowa zakładów TKMS ma zapewnić też możliwość budowy kilku okrętów podwodnych na raz, co tez ma znaczenie z racji na kolejkowanie budowy jak i przede wszystkim czas realizacji zamówienia, jeśli to niemiecka firma zostałaby wybrana jako wykonawca w programie „Orka”. Ma to istotne znaczenie z racji na stan sił podwodnych polskiej Marynarki Wojennej, w których skład wchodzi tylko niemal 40-letni ORP Orzeł oraz pojawia się wyzwanie utrzymania ciągłości szkolenia morskich kadr „podwodników”.

etmal_790x120_gif_2020
CRIST 35 LAT

Dziękujemy za wysłane grafiki.