TKMS rozgrzewa się przed "Orką"? Firma stara się o kontrakt na okręty podwodne dla Indii

Niemiecka stocznia w Kilonii stara się zdobyć umowę na dostarczenie okrętów podwodnych dla indyjskich sił morskich. W tej kwestii ma nawet wsparcie kanclerza Olafa Scholza, którego aktualna wizyta w Indiach koncentruje się na tematach obronnych. Thynesskrupp Marine Systems (TKMS) dąży do tego, by jak najlepiej zaprezentować się w przetargu i zyskać zainteresowanie ze strony potencjalnego zamawiającego. Po nieudanej próbie sprzedaży okrętów w Holandii i ciągłym oczekiwanie na wybór oferenta w Polsce, sukces okazałby się bardzo budujący dla zakładu.

Jak podaje sama stocznia, jej przedstawiciele jeszcze w lipcu 2023 roku odwiedzili zakład Mazagon Dockyard Limited (MDL) w Mumbaju któremu zaproponowali kompleksową wizję rozwoju i lokalnej budowy sześciu okrętów podwodnych w Indiach. To partnerstwo opierać się na wyjątkowym, istniejącym już doświadczeniu tego zakładu w budowie okrętów tak nawodnych, jak i podwodnych w Indiach, podkreślając też rolę TKMS jako wiodącego dostawcy dla obecnego projektu jednostek podwodnych P-75 dla indyjskiej marynarki wojennej.

Co istotne, między 1986 a 1994 rokiem, przy współpracy technologicznej z niemiecką stocznią w MLD powstały cztery okręty typu Shishumar, oparte na typie 209. Choć od tamtego czasu minęło ponad 30 lat, jest to pewna nić zaczepienia, aby ponownie uzyskać porozumienie między branżą morską Niemiec i Indii, na czym skorzystałyby oba państwa. Prawdopodobnie również przedsięwzięcie wiązałoby się z współpracą na niwie szkoleniowej, w tym transferze odpowiednich ku temu technologii oraz wizytom indyjskich oficerów i marynarzy w ośrodkach Marynarki Wojennej Niemiec.

TKMS wskazuje, że oferuje Indiom projekt oznaczony jako 214IN, oparty na typie 214, również będącym towarem eksportowym firmy, który trafił do kilku państw. W każdym przypadku wiązało się to z transferem technologii i współpracą z lokalną branżą zbrojeniową oraz stoczniową. Zdaniem stoczni w Kilonii MLD byłby zdolny zbudować te jednostki, mające prawdopodobnie do ok. 1700 ton w wynurzeniu i 1900 ton w zanurzeniu, 65 metrów długości i 6,3 metra szerokości. Załoga liczyłaby 25-27 oficerów i marynarzy. Zasięg w położeniu nawodnym wynosiłby 12 000 mil morskich, natomiast w podwodnym 420 mil morskich. Podawana autonomiczność jednostek sięga ponad 80 dni, a tzw. "testowa głębokość" zanurzenia to 400 metrów.

W wyposażeniu znalazłyby się, jak podkreśla TKMS, rozwiązania dostosowane do wymagań Marynarki Wojennej Indii, w tym nowoczesny układ niezależny od powietrza (AIP) oraz akumulatory litowo-jonowe, nad którymi intensywnie pracuje koncern Thyssenkrupp, stanowiąc niemiecki wkład w rozwój tej technologii. Projekt uzupełniać mają najnowsze osiągnięcia w dziedzinie czujników i systemów bojowych oraz ulepszone funkcje stealth. W zamierzeniu zapewni to wymaganą wydajność, wytrzymałość i niewykrywalność. Koncern wskazuje, że okręt ma być zdolny do działania w indyjskich warunkach morskich, a więc zarówno na płytkich wodach przybrzeżnych, jak i w warunkach operowania na oceanie. 

Znaczenie kontaktów gospodarczych z Indiami jest istotne dla niemieckiej gospodarki. Dotyczy to także sfery branży morskiej i biznesowej, a kontrakt na okręty podwodne najpewniej byłby ważnym tego aspektem. Rywalem TKMS w staraniach o kontrakt na okręty podwodne jest hiszpański koncern Navantia, który oferuje platformę opartą na typie Issac Peral, aktualnie wdrażaną do służby w rodzimych siłach morskich. Choć z racji na oczekiwania, zadania morskie jak i specyfikę tego przetargu, zwycięstwo może oznaczać wzrost międzynarodowego zainteresowania ofertą danego koncernu. Tym bardziej, że oba biorą udział w przetargu na okręty podwodne dla polskiej Marynarki Wojennej w ramach programu "Orka". O ile w przypadku TKMS jest to niemiecko-norweski typ 212CD, to Navantia oferuje również typ Isaac Peral. W razie ogłoszenia w Indiach wyboru oferenta tenże może wzbudzić większe, zainteresowanie medialne, podobnie jak było w przypadku francuskiego Naval Group (również oferującego okręt dla Polski), który wygrał przetarg w Holandii.