Grupa Wärtsilä podała, że otrzymała zlecenie od stoczni Remontowa na dostarczenie silników, systemów magazynowania paliwa i zasilania dla trzech promów budowanych dla polskich armatorów.
Wärtsilä poinformowała, że umowa została zawarta w styczniu. Tym samym promy zostaną wyposażone w silniki 31DF dual-fuel. Jednostki napędowe mogą wykorzystywać LNG oraz bio-LNG, choć armatorzy zapowiadają, że promy będą kursować wyłącznie przy użyciu bio-LNG od 2025 roku. Grupa podaje, że podstawowym czynnikiem decydującym o zawarciu umowy była wydajność wspomnianych silników. Na mocy kontraktu Wärtsilä ma także dostarczyć systemy magazynowania paliwa, zasilania i sterowania LNG Pac.
– Silnik Wärtsilä 31 reprezentuje najnowszą dostępną technologię silników, a to, w połączeniu z ogromnym doświadczeniem Wärtsilä w zakresie rozwiązań LNG, ułatwiło nam wybór - powiedział Grzegorz Wardzyński, dyrektor techniczny Polsteam, spółki macierzystej Unity Line.
– Dekarbonizacja jest centralną kwestią dla sektora morskiego, co znajduje odzwierciedlenie w wyborze silników Wärtsilä dla tych promów. Optymalne osiągi silnika mają kluczowe znaczenie dla maksymalizacji zużycia paliwa i minimalizacji emisji spalin. Nowe statki staną się ważną częścią polskiej infrastruktury transportowej i jesteśmy dumni, że możemy być partnerem tego projektu – powiedział Matthias Becker, dyrektor generalny ds. sprzedaży Wärtsilä Marine Power.
Spółka Polskie Promy, powołana do życia w celu zrealizowania zamówienia na nowe jednostki dla Polskiej Żeglugi Bałtyckiej i Polskiej Żeglugi Morskiej, podpisała ze stocznią Remontowa umowę na dostawę trzech statków i opcjonalnie czwartego. Dwa Ro-Paxy mają trafić do PŻM, czyli Unity Line, trzeci oraz opcjonalnie czwarty będą zaś pływać w barwach PŻB, czyli Polferries.
O zamówionych promach w szczegółach podczas konferencji „Perspektywy polskiego przemysłu stoczniowego” opowiadał Grzegorz Wardzyński, dyrektor techniczny Polskiej Żeglugi Morskiej. Według niego, będą to jedne z najnowocześniejszych jednostek pływających po Bałtyku, wyróżniające się dużą manewrowością. Każda z nich będzie mierzyć po 200 metrów, na których znajdzie się 4100 metrów linii ładunkowej, co jest standardem przy większych promach.
Wardzyński porównał zamówione dla PŻB i PŻM promy do jednostek produkowanych dla TT Line. Polskie promy będą miały 24 MW mocy, podczas gdy promy TT Line 36 MW, co stanowi moc o wiele większą, niż potrzebna przy trasach i warunkach na Bałtyku. Wardzyński stwierdził, że promy zostały zaplanowane „z pełną premedytacją minimalnych kosztów eksploatacji”.
– Na naszych promach nie ma silników głównych i pomocniczych, jest tylko jedna elektrownia. Są cztery agregaty oparte na silnikach dwupaliwowych firmy Wärtsilä, najnowocześniejsze obecnie na rynku Wärtsilä 10V31DF. Te silniki pracują na LNG z dawką pilotową paliwa lekkiego, po 25. roku będą mogły bez problemu przejść na Bio-LNG, który nie daje efektu cieplarnianego. Dodatek 20 proc. Bio-LNG do LNG powoduje zmniejszenie emisji CO2 o 40 proc. – mówił Wardzyński.
Konstrukcja promów została zaplanowana tak, żeby napęd mógł stopniowo ewoluować w kierunku napędu bezemisyjnego – amoniaku, wodoru lub etanolu.
– Przy 200 metrach długości i 32 metrach szerokości promy będą dysponowały najwygodniejszą szerokością linii ładunkowej. Przeciętnie jest to 3100 cm, w przypadku polskich promów będzie 3200. – Kierowcy nie będą na pewno urywali lusterek na promach – skomentował Wardzyński.
Mitsubishi Shipbuilding dostarcza duży prom samochodowy Keyaki japońskim zamawiającym
Szwedzi czekają na polskie promy. W porcie Ystad rosną obawy o finanse i przyszłość wspólnego projektu
Latarnie Gospodarki Morskiej 2022 w kategorii "Lider Technologii Morskich". Ruszyło głosowanie online
Drugi okręt podwodny dla sił morskich Hiszpanii zwodowany. Tak się prezentuje
Ulstein woduje kolejny statek, którego kadłub zbudował CRIST. Tak prezentuje się Nexans Electra
Mitsubishi Shipbuilding dostarcza duży prom samochodowy Keyaki japońskim zamawiającym
W Turcji ruszyła budowa pierwszego okrętu logistycznego dla sił morskich Portugalii
Hiszpański „Hydrograf”? Navantia zbuduje okręty specjalistyczne dla Armada Española
Duńskie promy bardziej przyjazne środowisku. Jeden z nich otrzyma nowy system akumulatorów