Gdy swoją prezydenturę na kadencję w latach 2025-2029 rozpoczął Donald Trump, zapowiedział „przebudzenie amerykańskiej branży stoczniowej”. Celem jest zwiększenie rodzimej produkcji na rynek cywilny, tak z myślą o rodzimych armatorach, jak i zagranicznych. Pewną ironią losu wydaje się, że rozwój stoczni w USA będzie zawdzięczany… Korei Południowej, z której firmy są zainteresowane przenoszeniem tam produkcji. W mediach pojawiła się informacja, że kolejny gigant z tego kraju jest chętny do zakupu amerykańskiego zakładu, co niejako kłóci się z wizją prezydenta USA.
Zakup stoczni znajdującej się w USA rozważa koncern HD Hyundai, do którego należy jeden z największych, południowokoreańskich zakładów, HD Hyundai Heavy Industries, z siedzibą w Ulsan. Jest znany przede wszystkim z produkcji dużych statków transportowych (masowców, gazowców, kontenerowców) oraz jednostek FSRU i pomocniczych dla międzynarodowego odbiorcy, a także produkcji okrętów dla sił morskich Korei Południowej, z aspiracjami eksportowymi.
Zgodnie z informacją podawaną przez m.in. amerykańskie media, zarząd koncernu chce wejść mocniej na amerykański rynek, biorąc pod uwagę tak politykę obecnego włodarza Białego Domu, jak i przepisy, gdyż zgodnie z „ustawą Jonesa” statki pływające pod amerykańską bandera muszą być budowane w krajowych stoczniach i posiadać załogę złożoną z obywateli amerykańskich. Co istotne, aspiracje dotyczą nie tylko branży cywilnej, ale też wojskowej.
Wielu komentatorów i specjalistów zwraca uwagę, że lata 80-te i 90-te XX wieku to gwałtowny upadek przemysłu stoczniowego w USA, biorąc pod uwagę przenoszenie produkcji i zamówień do Azji. Dziś zdecydowana większość statków powstaje w Chinach i Korei Południowej. Zakłady ratują przede wszystkim zamówienia państwowe, głównie dla administracji morskiej, marynarki wojennej i straży wybrzeża. Główne krajowe koncerny posiadające swoje stocznie to Huntington Ingalls Industries i General Dynamics, jako jedyne zdolne do budowy lotniskowców i okrętów podwodnych z napędem jądrowym, a także odpowiedzialne za dostawy niszczycieli typu Arleigh Burke. Istotne znaczenie mają też zakłady w Marinette i Mobile, niemniej są one zagranicznymi podmiotami odpowiednio włoskiego Fincantieri i australijskiego Austal.
Na decyzję o wejściu na amerykański rynek przez HD Hyundai mogła wpłynąć rodzima konkurencja. Przypomnijmy, w grudniu ub. r. koncern Hanwha sfinalizował zakup stoczni mieszczącej się w Filadelfii, Philly Shipyard. Teraz nazywa się ona Hanwha Philly Shipyard, a nowy właściciel rozpoczął inwestycje w rozwój infrastruktury zakładu, a także rozszerzając produkcję statków na rynek komercyjny oraz dla administracji lokalnej i krajowej. Dotąd odpowiadał za dostarczanie nawet 50% największych amerykańskich statków handlowych, w tym tankowców i kontenerowców, a także budowę nawodnych jednostek szkoleniowych dla amerykańskiej administracji morskiej (U.S. Maritime Administration, MARAD). Zakup ma być z korzyścią tak dla Korei Południowej jak i USA, szczególnie dla drugiego z państw w związku z transferem technologii i zapewnieniem zatrudnienia w branży stoczniowej i łańcuchu dostaw w regionie.
Czytaj więcej: Hanwha wchodzi w amerykańską branżę stoczniową. Koncern z Korei Południowej finalizuje przejęcie Philly Shipyard za100 milionów dolarów
Biorąc pod uwagę ilość zamówień w Korei Południowej, a także wyzwania spowodowane ich kolejkowaniem i rosnącymi trudnościami w zakresie pozyskiwania kadr stoczniowych, na co wpływ ma sytuacja demograficzna kraju, poszukiwanie miejsc produkcji za granicą stało się koniecznością. Wcześniej pisaliśmy choćby o planie HD Hyundai odnośnie zakupu zakładu produkcyjnego na Filipinach, co zostało sfinalizowane na początku tego miesiąca. Mocno inwestuje też w branżę okrętową w Peru, gdzie wspiera lokalny przemysł z myślą o stworzeniu szeregu jednostek różnych klas dla tamtejszej marynarki wojennej.
Dodajmy, biorąc pod uwagę tak ofertę cywilną, jak i wojskową, koncern podkreśla chęć zaangażowania w rozwój stoczni w USA, w myśl inicjatywy „Make America Shipbuilding Great Again” (MASGA). Także rząd Korei Południowej zobowiązała się zainwestować 150 milionów dolarów w amerykański przemysł stoczniowy podczas negocjacji handlowych z USA. Co istotne, koncern będzie potrzebował zgody z Waszyngtonu na taką transakcję, acz budzi ona zrozumiałe emocje, biorąc pod uwagę, że w odczuciu wielu osób „przebudzenie stoczni” w USA było rozumiane jako rozwój rodzimych podmiotów, a nie ich przejmowanie przez zagraniczne. Uwaga jest zwraca szczególnie na kwestie związane z budową okrętów, gdyż stocznia w Ulsan jest znana z szybkiego tempa budowy niszczycieli typu Sejong the Great dla południowokoreańskich sił morskich, których wyporność sięga 8000-10000 ton i są wyposażone w zintegrowany system dowodzenia i zarządzania walką Aegis. Biorąc pod uwagę umiejętności południowokoreańskich stoczniowców, istnieje podejrzenie, że to HD Hyundai miałby stać się w przyszłości głównym wykonawcą następców niszczycieli typu Arleigh Burke, na ten moment określanych jako DDG(X). Budowa ma ruszyć niedługo po zakończeniu poprzedniej serii, rozwijanej od końca lat 80-tych XX wieku, w ramach której zaplanowano łącznie 90 okrętów. Utrzymując ciągłość prac stoczni, a także biorąc pod uwagę wycofywanie najstarszych niszczycieli (pierwszy, USS Arleigh Burke, jest w służbie od 1991 roku), w latach 30-tych XXI wieku ma ruszyć budowa ich następców.
Na ten moment nie ma informacji, który konkretnie zakład w USA miałby zostać zakupiony przez HD Hyundai, ale biorąc pod uwagę już trwające rozmowy z amerykańskimi podmiotami rządowymi i prywatnymi, mogłoby to nastąpić najszybciej do końca 2026 lub w 2027 roku. Dzięki temu południowokoreański gigant kontynuowałby swoją ekspansję, z myślą o otwarciu na rynek północnoamerykański oraz innych potencjalnych klientów, wykorzystując pozyskane moce produkcyjne. Oznaczałoby to jednak potrzebę zainwestowania nawet setek milionów dolarów, tak biorąc pod uwagę, zakup, jak i modernizację infrastruktury, nim przejęta stocznia ruszy z zamówieniami i zacznie przynosić zyski.
Mitsubishi Shipbuilding dostarcza duży prom samochodowy Keyaki japońskim zamawiającym
Szwedzi czekają na polskie promy. W porcie Ystad rosną obawy o finanse i przyszłość wspólnego projektu
Latarnie Gospodarki Morskiej 2022 w kategorii "Lider Technologii Morskich". Ruszyło głosowanie online
Drugi okręt podwodny dla sił morskich Hiszpanii zwodowany. Tak się prezentuje
Ulstein woduje kolejny statek, którego kadłub zbudował CRIST. Tak prezentuje się Nexans Electra
Mitsubishi Shipbuilding dostarcza duży prom samochodowy Keyaki japońskim zamawiającym
W Turcji ruszyła budowa pierwszego okrętu logistycznego dla sił morskich Portugalii
Hiszpański „Hydrograf”? Navantia zbuduje okręty specjalistyczne dla Armada Española
Duńskie promy bardziej przyjazne środowisku. Jeden z nich otrzyma nowy system akumulatorów