W stoczni NVL Peene-Werft w Wolgaście odbyła się, 25 lutego, ceremonia położenia stępki pod pierwszy z trzech zaplanowanych okrętów rozpoznania radioelektronicznego typu 424. Będzie on stanowił wkład w zdolności rozpoznawcze niemieckich sił morskich.
Ceremonia położenia stępki odbyła się w obecności Zastępcy Inspektora Generalnego, gen. broni Andreasa Hoppego. Wśród innych gości byli przedstawiciele władz krajowych i lokalnych, kadry morskiej oraz branży stoczniowej. Zaplanowane okręty typu 424 ((Flottendienstbooten der Klasse 424) mają stanowić niezbędne środki rozpoznania strategicznego dla sił zbrojnych w razie zagrożenia, tak kryzysu jak i konfliktu.
– Dla niemieckiej marynarki wojennej nowe okręty serwisowe floty będą absolutnie cennym nabytkiem w zakresie zdolności i z niecierpliwością czekamy na możliwość ich wykorzystania ramię w ramię z naszymi towarzyszami z Przestrzeni Cybernetycznej i Informacyjnej (CIR) – podkreślił adm. floty Jan Christian Kaack, inspektor marynarki wojennej.
– Teraz musimy utrzymać tempo na etapie budowy razem z naszym klientem i wszystkimi partnerami – podkreślił Tim Wagner, prezes NVL.


Budowa pierwszej jednostki rozpoczęła się w listopadzie ub. r. Umowa na budowę łącznie trzech okrętów rozpoznania radioelektronicznego tej serii została zawarta w czerwcu. Koszt budowy wynosi 3,3 mld euro. W ramach tego ma powstać również infrastruktura pozwalająca na szkolenie kadr z myślą o tych jednostkach.
Czytaj więcej: W Niemczech rozpoczyna się budowa okrętu rozpoznawczego typu 424
Planowane okręty mają one zastąpić starsze, typu 423, znane też jako typ Oste. Są one w służbie od 1988-1989 roku. Wszystkie nowe jednostki mają wejść do służby w latach 2029-2031. Co też istotne, jednostki mają powstawać w oparciu o krajowy przemysł stoczniowy.
Z racji na swoje przeznaczenie, na temat okrętów nie ma zbyt wiele informacji. Wiadomo, że nowe jednostki dla Marynarki Wojennej Niemiec (Deutsche Marine) będą miały 132 metry długości, a w ich wyposażeniu znajdą się urządzenia przeznaczone do przechwytywania i analizy sygnałów radarowych oraz komunikacyjnych. Do tego dochodzą również sensory elektroniczne, hydroakustyczne i elektrooptyczne zapewniające monitoring zarówno domeny nawodnej jak i podwodnej. Ich znaczenie oraz przeznaczenie będa porównywalne z okrętami rozpoznania elektronicznego programu "Delfin", które znajdą się w składzie polskiej Marynarki Wojennej.
Nowe okręty będą wspierać działania niemieckich sił morskich, obecnych
na wielu akwenach, nie tylko przyległych do Europy, co podkreśla
konieczność posiadania solidnych platform morskich przeznaczonych do
pozyskiwania informacji. Sabotaże i uszkodzenia infrastruktury
krytycznej, w tym energetycznej na Bałtyku tylko mają potwierdzać
potrzebę modernizacji potencjału morskiego. Z racji na to, że
zagrożeniem są także zagrożenia hybrydowe, dochodzi do tego
cyberbezpieczeństwo, co wymaga posiadania także najnowocześniejszych
systemów i wyposażenia. Dzięki temu okręty typu 424 mają nie tylko
stanowić istotny wkład w działanie niemieckiej floty, ale też NATO.
Mitsubishi Shipbuilding dostarcza duży prom samochodowy Keyaki japońskim zamawiającym
Szwedzi czekają na polskie promy. W porcie Ystad rosną obawy o finanse i przyszłość wspólnego projektu
Latarnie Gospodarki Morskiej 2022 w kategorii "Lider Technologii Morskich". Ruszyło głosowanie online
Drugi okręt podwodny dla sił morskich Hiszpanii zwodowany. Tak się prezentuje
Ulstein woduje kolejny statek, którego kadłub zbudował CRIST. Tak prezentuje się Nexans Electra
Mitsubishi Shipbuilding dostarcza duży prom samochodowy Keyaki japońskim zamawiającym
W Turcji ruszyła budowa pierwszego okrętu logistycznego dla sił morskich Portugalii
Hiszpański „Hydrograf”? Navantia zbuduje okręty specjalistyczne dla Armada Española
Duńskie promy bardziej przyjazne środowisku. Jeden z nich otrzyma nowy system akumulatorów