Na terenie zakładu stoczniowego Lürssen Werft odbyła się ceremonia cięcia blach pod pierwszy okręt rozpoznawczy, który ma wzmocnić potencjał sił morskich Niemiec. Za budowę odpowiada koncern NVL.
W wydarzeniu 21 listopada wzięli udział przedstawiciele władz federalnych i lokalnych, kadry dowódczej sił morskich, a także stoczni i podmiotów zaangażowanych w tę budowę. Kluczowym momentem uroczystości było uruchomienie przecinarki do cięcia blach, która rozpoczęła wykrajanie elementów, jakie w przyszłości staną się częścią nowego okrętu. Maszynę wspólnie uruchomili Tim Wagner, dyrektor generalny NVL, Annette Lehnigk-Emden, prezes Federalnego Urzędu ds. Wyposażenia, Technologii Informatycznych i Wsparcia Eksploatacyjnego Bundeswehry (Bundesamt für Ausrüstung, Informationstechnik und Nutzung der Bundeswehr, BAAINBw), adm. Andreasem Czerwinskim, szefem działu morskiego BAAINBw i dyrektorem zarządzającym zakładu w Lürssen, Justusem Reinke
- Po fazie projektowania zgodnie z planem weszliśmy dziś w fazę budowy. Oznacza to, że jesteśmy na dobrej drodze do realizacji tego złożonego technologicznie przedsięwzięcia, a także mamy na pokładzie wysoce kompetentnego partnera produkcyjnego Lürssen Werft" – powiedział Tim Wagner, dyrektor generalny NVL.


Firma otrzymała w czerwcu ub. r. zlecenie na budowę łącznie trzech okrętów rozpoznania radioelektronicznego typu 424, które mają zastąpić starsze, typu 423, znane też jako typ Oste. Są one w służbie od 1988-1989 roku. Jeden z nich, FGS Alster, odwiedził, w ub. r. Gdynię.
Czytaj więcej: Niemiecki okręt FGS Alster z wizytą w Porcie Gdynia
Koszt budowy wszystkich trzech nowych okrętów wynosi 3,3 mld euro. W ramach tego ma powstać również infrastruktura pozwalająca na szkolenie kadr z myślą o tych jednostkach. Do służby mają one wejść w latach 2029-2031.
Z racji na swoje przeznaczenie, na temat okrętów niemieckie władze nie podają zbyt wiele informacji, tak jak to robią polskie w przypadku jednostek o tym samym przeznaczeniu programu „Delfin”, budowanymi od 2023 roku. Wiadomo, że nowe jednostki dla Marynarki Wojennej Niemiec (Deutsche Marine) będą miały 132 metry długości, a w ich wyposażeniu znajdzie się urządzenia przeznaczone do przechwytywania i analizy sygnałów radarowych oraz komunikacyjnych. Do tego dochodzą również sensory elektroniczne, hydroakustyczne i elektrooptyczne zapewniające monitoring zarówno domeny nawodnej jak i podwodnej.
Z racji na rosnące zagrożenia na morzu oraz potrzebę dostosowania do zmieniającej się sytuacji oraz postęp technologiczny, Niemcy inwestują zarówno w okręty przeznaczone do działań bojowych (fregaty, korwety i okręty podwodne) ale też pomocnicze. Istotną rolę mają tu grać okręty rozpoznania radioelektronicznego, a fakt że jednostki typu Oste są wciąż eksploatowane tylko to ma potwierdzać. Nowe będą wspierać działania sił morskich państwa, obecnych na wielu akwenach, nie tylko przyległych do Europy, co podkreśla konieczność posiadania solidnych platform morskich przeznaczonych do pozyskiwania informacji. Sabotaże i uszkodzenia infrastruktury krytycznej, w tym energetycznej na Bałtyku tylko mają potwierdzać potrzebę modernizacji potencjału morskiego. Z racji na to, że zagrożeniem są także zagrożenia hybrydowe, dochodzi do tego cyberbezpieczeństwo, co wymaga posiadania także najnowocześniejszych systemów i wyposażenia. Dzięki temu okręty typu 424 mają nie tylko stanowić istotny wkład w siły morskie Niemiec, ale też w działania NATO.
Mitsubishi Shipbuilding dostarcza duży prom samochodowy Keyaki japońskim zamawiającym
Szwedzi czekają na polskie promy. W porcie Ystad rosną obawy o finanse i przyszłość wspólnego projektu
Latarnie Gospodarki Morskiej 2022 w kategorii "Lider Technologii Morskich". Ruszyło głosowanie online
Drugi okręt podwodny dla sił morskich Hiszpanii zwodowany. Tak się prezentuje
Ulstein woduje kolejny statek, którego kadłub zbudował CRIST. Tak prezentuje się Nexans Electra
Mitsubishi Shipbuilding dostarcza duży prom samochodowy Keyaki japońskim zamawiającym
W Turcji ruszyła budowa pierwszego okrętu logistycznego dla sił morskich Portugalii
Hiszpański „Hydrograf”? Navantia zbuduje okręty specjalistyczne dla Armada Española
Duńskie promy bardziej przyjazne środowisku. Jeden z nich otrzyma nowy system akumulatorów