Rosja poszukuje kontraktów dla swoich stoczni. Według Livemint, Moskwa złożyła Indiom ofertę, na mocy której pomoże w leasingu i budowie statków o dużej pojemności, które miałyby uniezależnić Nowe Delhi od zagranicznych linii żeglugowych.
Moskwa z ulgą przyjęła odmowę przyłączenia się Indii do tzw. price cap, czyli limitu cen nałożonego na rosyjską ropę przez kraje G7 i ich sojuszników. Tym samym Rosja zaczęła postrzegać Indie jako potencjalnie ważnego partnera handlowego i przemysłowego. Chce wykorzystać toczącą się w Indiach dyskusję na temat powołania narodowych linii żeglugowych, które miałyby przejąć dużą część eksportu i importu drogą morską i odepchnąć światowych gigantów żeglugowych, którzy tę rolę pełnią obecnie. To z kolei miałoby sprawić, że w Indiach pozostanie o wiele więcej pieniędzy. W kraju funkcjonuje co prawda m.in. Shipping Corporation of India (SCI) oraz kilku innych przewoźników, nie mają oni jednak szans w starciu ze światowymi liniami i notują duże straty – w samym trzecim kwartale 2022 SCI zanotowało spadek zysku netto o prawie 49%.
Rząd w Nowym Delhi rozważa pewne pomysły, które mogłyby pomóc krajowi zaistnieć na światowej mapie żeglugowej. W największym peaku zainteresowania transportem kontenerowym planowano uruchomienie programu, który miałby wspomóc produkcję samych kontenerów. Coraz częściej pojawiają się jednak głosy, że Indie powinny przestać myśleć o półśrodkach i zainwestować w odbudowę własnej floty handlowej, a tym samym w odbudowę pozycji krajowych firm żeglugowych.
Z pomocą w tej sprawie chce przyjść Rosja. Wicepremier Rosji Alexander Novak zaoferował Indiom pomoc w budowie i czarterze dużych statków handlowych. Miałyby one przyczynić się do odnowienia floty handlowej Indii, a także zmniejszyć zapotrzebowanie na kosztowny czarter statków z krajów Unii Europejskiej. Zwiększenie floty Indii byłoby na rękę także Rosji, która miałaby dostęp do możliwych do wyczarterowania jednostek w celu eksportu swoich produktów, w tym ropy, z pominięciem zachodnich sankcji.
Nie wiadomo jak na propozycję zapatrują się Indie. Analitycy jednak zwracają uwagę, że Rosja w ostatnim czasie ma problem z zapewnieniem ciągłości pracy swoim stoczniom, na co wpływ mają z jednej strony sankcje, które odcięły rosyjskie zakłady przemysłowe od zachodnich technologii i dostaw, a z drugiej mobilizacja wojskowa, w której ramach powołania w celu odbycia przeszkolenia wojskowego, a często po prostu na wojnę, otrzymało wielu stoczniowców i pracowników firm łańcucha dostaw. Jak informowaliśmy na portalu Gospodarka Morska, Rosjanie poszukują pracowników do swoich stoczni w krajach azjatyckich, m.in. w Bangladeszu.
Fot. Depositphotos
Mitsubishi Shipbuilding dostarcza duży prom samochodowy Keyaki japońskim zamawiającym
Szwedzi czekają na polskie promy. W porcie Ystad rosną obawy o finanse i przyszłość wspólnego projektu
Latarnie Gospodarki Morskiej 2022 w kategorii "Lider Technologii Morskich". Ruszyło głosowanie online
Drugi okręt podwodny dla sił morskich Hiszpanii zwodowany. Tak się prezentuje
Ulstein woduje kolejny statek, którego kadłub zbudował CRIST. Tak prezentuje się Nexans Electra
Mitsubishi Shipbuilding dostarcza duży prom samochodowy Keyaki japońskim zamawiającym
W Turcji ruszyła budowa pierwszego okrętu logistycznego dla sił morskich Portugalii
Hiszpański „Hydrograf”? Navantia zbuduje okręty specjalistyczne dla Armada Española
Duńskie promy bardziej przyjazne środowisku. Jeden z nich otrzyma nowy system akumulatorów