Na temat rozwoju Polskiej Żeglugi Bałtyckiej (PŻB - Polferries) i nowych promów, była mowa podczas konferencji prasowej na promie Nowa Star w Terminalu Promowym w Gdańsku. Udział w poniedziałkowym (10.01) wydarzeniu wziął wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk, prezes Polskiej Żeglugi Bałtyckiej Andrzej Madejski oraz poseł na Sejm RP - Czesław Hoc. – To co za chwilę będzie się działo w gospodarce morskiej jest dla nas niezwykle istotne i stanowi priorytet naszego rządu – powiedział wiceminister. 

W ostatnim czasie Polska Żegluga Bałtycka z siedzibą w Kołobrzegu pozyskała dwa niezależne dofinasowania.

Pierwsze to dofinansowanie w ramach programu Batory, poprzez spółkę Promy Polskie, które zamówiły trzy promy z opcją czwartego w Gdańskiej Stoczni "Remontowa". W ten sposób PŻB uzyskała miliard złotych dofinasowania. Na przełomie 2025 i 2026 roku pierwsza jednostka trafi do PŻB.

Kolejna jednostka dla PŻB do końca 2023 roku

Drugie dofinasowanie wynosi 140 mln zł i jest przeznaczone na zakup lub czarter promu dla PŻB.

– Te pieniądze mają bieżąco wzmocnić funkcjonowanie PŻB. Celem jest tu pozyskanie poprzez wyczarterowanie lub zakup na rynku jednostki w ramach second hand'u, która również wejdzie na stan PŻB. W ten sposób zrealizujemy i zwiększające się przewozy, i umowę unijną, która do końca 2023 roku nakazuje wprowadzenie takiej jednostki do eksploatacji – mówił wiceminister Marek Gróbarczyk.

Informację o przekazaniu 140 mln zł w obligacjach dla Polskiej Żeglugi Bałtyckiej SA, na rozwój rynku promowego ministerstwo podało już pod koniec roku.

– Te pieniądze już trafiły na konto przedsiębiorstwa, mają uzupełnić lukę inwestycyjną w ramach uzupełnienia tonażu czy wymiany tonażu w okresie 2023 roku do momentu wejścia do eksploatacji nowych jednostek – zaznaczył wiceminister.

Wiadomo również, że prom miałby pływać na trasie Świnoujście-Ystad.

Andrzej Madejski, prezes Polskiej Żeglugi Bałtyckiej przypomniał, że firma dysponuje obecnie pięcioma promami. To Wawel, Nova Star, Cracovia, Baltivia i Mazovia.

– Dzięki dofinansowaniu ze Skarbu Państwa, program Batory doprowadzi do tego, że przy powiększeniu o jedną jednostkę uzyskamy ponad 40-procentowy wzrost linii ładunkowej Świnoujście-Ystad – wyliczał Madejski i dodał, że dzięki temu pozycja PŻB znacząco wzrośnie i firma będzie mogła konkurować z innymi armatorami.

Dodajmy, że PŻB, czyli Polferries obsługuje dwie linie: zachodnią i wschodnią.

– Na zachodniej obsługujemy linię Świnoujście-Ystad, a na wschodniej Gdańsk-Nynashamn – wyjaśniał Madejski. – Pozyskane promy, które mają wejść na linie przyczynią się do zwiększenia potencjału przewozowego na linii Świnoujście-Ystad. Tu rynek wykazał takie możliwości, gdzie należy się nastawić na zwiększenie przewozów ładunków, w przeciwieństwie do linii wschodniej - pasażerskiej.

Marek Gróbarczyk podkreślał, jak wielkie korzyści przyniesie również program stoczniowy z dofinansowaniem miliarda złotych z budżetu państwa. 

– Ten program przyniesie blisko 4 miliardy złotych dla przemysłu stoczniowego, budowę czterech jednostek dla polskich armatorów – wyliczał wiceminister infrastruktury przypominając, że niezwykle istotną rolę pełnić będzie PŻB.

Jednostka, którą dla PŻB zbuduje "Remontowa" to supernowoczesny, ekologiczny i napędzany paliwem gazowym w układzie hybrydowym ro-pax, czyli prom pasażersko-towarowy. Rozwinie on prędkość do 19 węzłów, a na pokładzie zmieści się aż 400 pasażerów.

Dwa kolejne, bliźniacze promy trafią do Polskiej Żeglugi Morskiej w Szczecinie. W kuluarach mówi się, że czwarty prom również trafi do PŻB.

– To odpowiedź dla tych wszystkich, którzy twierdzili, że PŻB ma być zlikwidowana, połączona, przejść reorganizację... Chcemy temu zaprzeczyć. Dziś PŻB posiada ogromny potencjał w ramach inwestycji, powiększania swojej floty.

Przypomnijmy, że jeszcze siedem lat temu spółkę wyceniano na ok. 40 mln zł, natomiast dziś szacuje się, że jej wartość to już 700 mln zł.