Firma Reach Subsea otrzymała pozwolenie od Norweskiego Urzędu Morskiego, z zatwierdzeniem technicznym i wsparciem DNV, na eksploatację swojego bezzałogowego pojazdu nawodnego Reach Remote 1 wyłącznie w trybie zdalnym. Ma to stanowić ważny krok w rozwoju autonomicznych prac na morzu.
Należący do firmy bezzałogowy pojazd nawodny (USV) Reach Remotr 1 rozpoczął działalność w kwietniu tego roku. Jego zadaniem było, obok testowanie zdolności bezzałogowych, prowadzenia monitoringu i analiza sytuacji nawodnej i podwodnej. Został zaprojektowany jako platforma gromadzenia danych, wykorzystująca zarówno systemy montowane na kadłubie, jak i systemy pomiarowe oparte na zdalnie sterowanym pojeździe podwodnym (ROV). Zdaniem Reach Subsea jednostka zapewnia wzrost poziomu bezpieczeństwa morskiego i świadomości sytuacyjnej, co miało zostać potwierdzone przez Norweski Urząd Morski i DNV. Reach Remote 1 jest już w pełni eksploatowany komercyjnie, a wydane pozwolenie rozpoczyna ostatnią fazę procesu certyfikacji.
– Program Reach Remote jest kluczowym elementem naszej strategii transformacji operacji podmorskich poprzez robotykę oceaniczną. Ten kamień milowy odzwierciedla niezwykłą współpracę naszych zespołów oraz Norweskich Urzędów Morskich – przekazał Jostein Alendal, dyrektor generalny Reach Subsea.
– To pierwsze tego typu zatwierdzenie dla USV tej wielkości ze zintegrowanym systemem ROV klasy roboczej, co stanowi istotny kamień milowy dla branży morskiej i offshore – zaznaczyła Inge Grutle, Dyrektor Operacyjny Reach Subsea.
Reach Remote 1 to pierwszy z nowej klasy okrętów podwodnych (USV) opracowanych do wykonywania zadań na morzu, charakteryzujących się znacznie niższą emisją spalin i mniejszym zapotrzebowaniem na personel. Podczas gdy Reach Remote 2 przygotowuje się do wdrożenia w Australii, a Reach Remote 3 i 4 są w budowie, Reach Subsea bada możliwości dalszego wykorzystania w ramach działalności morskiej i analizuje efekty prac prototypowej jednostki. Firma poinformowała też, że 11 października Reach Remote 1 wypłynął w morze, aby kontynuować pracę dla Shell na złożu Ormen Lange całkowicie samodzielnie, co stanowi istotny moment dla Reach Subsea i przyszłości autonomicznych usług morskich.
Wspomniane statki nie są małymi jednostkami. Długość każdej z nich wynosi 24 metry, z tonażem 230 GT. Osiągają maksymalna prędkość 11 węzłów. Są wyposażone w czujniki pomiarowe, montowane na kadłubie, w tym podwójną echosondę wielowiązkową EM2040 oraz profilometr poddenny Topas PS120 od Kongsberga. awigację usprawnia wbudowany, akustycznie wspomagany system nawigacji bezwładnościowej. Ponadto w skład wyposażenia każdego wchodzi zdalnie sterowany pojazd podwodny (ROV) klasy Work. Jednostki serii Reach Remote są przeznaczone m.in. do wykonywania pomiarów batymetrycznych do głębokości 500 metrów.
Mitsubishi Shipbuilding dostarcza duży prom samochodowy Keyaki japońskim zamawiającym
Szwedzi czekają na polskie promy. W porcie Ystad rosną obawy o finanse i przyszłość wspólnego projektu
Latarnie Gospodarki Morskiej 2022 w kategorii "Lider Technologii Morskich". Ruszyło głosowanie online
Drugi okręt podwodny dla sił morskich Hiszpanii zwodowany. Tak się prezentuje
Ulstein woduje kolejny statek, którego kadłub zbudował CRIST. Tak prezentuje się Nexans Electra
Mitsubishi Shipbuilding dostarcza duży prom samochodowy Keyaki japońskim zamawiającym
W Turcji ruszyła budowa pierwszego okrętu logistycznego dla sił morskich Portugalii
Hiszpański „Hydrograf”? Navantia zbuduje okręty specjalistyczne dla Armada Española
Duńskie promy bardziej przyjazne środowisku. Jeden z nich otrzyma nowy system akumulatorów