Na ulicach znajdującego się w północno-wschodniej Anglii Barrow-in-Furness można co jakiś czas zobaczyć nietypowe transporty, mające związek z trwającą na terenie tamtejszej stoczni budowy okrętu podwodnego z napędem jądrowym. Powstający tam HMS Dreadnought w przyszłości stanie się trzonem sił odstraszania nuklearnego Royal Navy.
W ostatnim czasie przez ulice miasta przetransportowano dwie ukryte pod brezentem sekcje, które staną się elementami powstającego kadłuba okrętu podwodnego. Jak informuje BAE Systems, brytyjski koncern będący wykonawcą tego potężnego zlecenia, odbyły one podróż z terminala ABP mieszczącego się w Barrow-in-Furness do zakładu Central Yard, gdzie odbywają się prace związane z montażem sekcji kadłuba. Jak można zaobserwować na zdjęciach, wspomniane sekcje są tak duże, że zajmują praktycznie całą szerokość drogi dwukierunkowej i wymagają zaangażowania połączonych z sobą dwóch jeżdżących platform portowych, przeznaczonych do transportu towarów gabarytowych.
Two new large sections of @SDA_mod's Dreadnought submarine were transported from @abports21 to our Central Yard Facility in Barrow-in-Furness – the home of UK submarine building 🇬🇧
— BAE Systems (@BAESystemsplc) April 23, 2025
Discover more about Dreadnought 🌊 https://t.co/3vpkw94rYq pic.twitter.com/w94YQ1Qf6V
Przyszły HMS Dreadnought powstaje od 2016 roku, a istotny etap prac nad nim nastąpił w marcu tego roku, gdy została położona pod niego stępka. To pierwsza jednostka nowej serii, która ma stanowić skok technologiczny i nową jakość w Royal Navy. Do służby ma wejść po 2030 roku. BAE Systems podkreśla przy tym, że nowe okręty mają być nie tylko pokazem postępu, ale też odpowiedzią na zmieniające się zagrożenia i nowe metody projektowania i produkcji w branży okrętowej.
Czytaj więcej: Tak tworzy się potęga? Położono stępkę pod atomowy HMS Dreadnought
Planowany okręt będzie miał wyporność ponad 17 tys. ton, a także długość 153 metrów. Rozmiar ma odpowiadać używanej broni, czyli międzykontynentalnych pocisków balistycznych UGM-133 Trident II D5 (liczbie od 8 do 12). W wyposażeniu mają też mieć cztery wyrzutnie torped 21 cali (533 mm) dla ciężkich torped Spearfish. W skład napędu wchodzi reaktor jądrowy Rolls-Royce PWR3, a także silnik elektryczny i pompa strumieniowa. Załoga ma liczyć 130 osób, przy czym producent przewiduje kwatery dla mężczyzn i kobiet. BAE Systems wskazuje, że na okręcie zostanie zamontowane innowacyjne oświetlenie, „adaptacyjne”, symulujące dzień i noc na pokładzie. Z racji na gotowość okrętu do działania wiele tygodni pod wodą pozwoli to na kontrolę zegara biologicznego wśród członków załogi i przyczyni się do polepszenia warunków służby jak i morale.
Transport elementów przyszłych okrętów ulicami miasta nie
jest czymś nowym w Barrow-in-Furness, co ma wpisywać się w związki tej mającej
50 tys. mieszkańców miejscowości z marynarką wojenną, portem oraz stocznią, stanowiących
istotne źródła zatrudnienia. Już wcześniej można było zobaczyć skrywane pod
materiałem element konstrukcyjny czy też całą sekcję kadłuba. Tego typu
przedsięwzięcia transportowe zawsze stanowią wyzwanie, oznaczając wdrażanie
procedur bezpieczeństwa oraz zamykając na czas prac ulice w mieście. Dla wielu
mieszkańców stanowi to atrakcję, gdy nierzadko ze swoich okien mogą śledzić dostawę
elementów nowych okrętów.
Wszystkie powstające okręty podwodne typu Dreadnought zostaną zmontowane w hali dokowej, mającej 260 metrów długości, 58 metrów szerokości i 51 metrów wysokości. Kolejne planowane jednostki to Valiant, Warspite i King George VI. Budowa dwóch z nich rozpoczęła się odpowiednio w 2019 i 2023 roku. W zamierzeniu będą służyć 30 lat, stanowiąc element systemu obronnego państwa z myślą nie tylko o teraźniejszości, ale też przyszłości, szczególnie biorąc pod uwagę nowe wyzwania i zagrożenia. Zastąpią obecnie użytkowane okręty podwodne z napędem jądrowym typu Vanguard, wprowadzone do służby w latach 1993-1999.
Co należy zaznaczyć, program budowy okrętów typu Dreadnought ma nie tylko stanowić o wzroście zdolności obronnych Wielkiej Brytanii, ale zapewnić wsparcie krajowej branży okrętowej i zbrojeniowej. Sama budowa tych czterech jednostek tworzy blisko 30 tys. miejsc pracy w całym kraju, angażując ok. 1500 podmiotów zaangażowanych w ramach łańcucha dostaw, na co przeznaczono blisko 7,5 mld funtów, przy czym całe przedsięwzięcie ma kosztować obecnie 38,5 mld funtów. W związku tylko z tym przedsięwzięciem koncern BAE Systems rozbudował swoją stocznię w Barrow-in-Furness oraz powiązane z nią inne zakłady produkcyjne, zwiększając zatrudnienie o ponad 3000 osób, osiągając 14,7 tys. pracowników i stając się tym samym najważniejszym pracodawcą w mieście oraz regionie. Co istotne, firma przewiduje utrzymanie miejsc pracy, a nawet dalsze zatrudnienia w związku z zaangażowaniem w program AUKUS (od skrótów oznaczających Australię, Wielką Brytanię i USA), związany z budową atomowych okrętów podwodnych przyszłości tak dla Australii jak i Wielkiej Brytanii.
Mitsubishi Shipbuilding dostarcza duży prom samochodowy Keyaki japońskim zamawiającym
Szwedzi czekają na polskie promy. W porcie Ystad rosną obawy o finanse i przyszłość wspólnego projektu
Latarnie Gospodarki Morskiej 2022 w kategorii "Lider Technologii Morskich". Ruszyło głosowanie online
Drugi okręt podwodny dla sił morskich Hiszpanii zwodowany. Tak się prezentuje
Ulstein woduje kolejny statek, którego kadłub zbudował CRIST. Tak prezentuje się Nexans Electra
Mitsubishi Shipbuilding dostarcza duży prom samochodowy Keyaki japońskim zamawiającym
W Turcji ruszyła budowa pierwszego okrętu logistycznego dla sił morskich Portugalii
Hiszpański „Hydrograf”? Navantia zbuduje okręty specjalistyczne dla Armada Española
Duńskie promy bardziej przyjazne środowisku. Jeden z nich otrzyma nowy system akumulatorów