Najnowsze statystyki pokazują, że Azja przeskoczyła Europę zarówno pod względem ilości posiadanych statku, jak i ich łącznego tonażu.
Według firmy analitycznej Clarksons Azja posiada w tym momencie 43 proc. światowego tonażu – na 637 milionów ton składa się 48 472 jednostek. Europa z kolei dzierży 42 proc. tonażu, z 630 milionami ton w postaci 30 610 jednostek. Oznacza to, że po latach pościgu azjatyccy armatorzy wyprzedzili europejskich, czego analitycy spodziewali się od dawna. Nie zmienia to jednak faktu, że kluczowymi graczami na rynku żeglugowym pozostają europejskie firmy, jak duński Maersk, francuska CMA CGM, szwajcarsko-włoska MSC czy niemiecki Hapag-Lloyd. Spośród azjatyckich linii żeglugowych największą jest chińskie COSCO, plasujące się na czwartym miejscu, po MSC, Maersku i CMA CGM. Azja, szczególnie Chiny i Korea Południowa, kontroluje także rynek stoczniowy.
Jak podaje Clarksons, jeszcze na przełomie wieków europejscy armatorzy posiadali 44 proc. tonażu, zaś armatorzy z Azji – 32 proc. Niemniej jednak rosnące znaczenie azjatyckich rynków w światowym handlu przełożył się na inwestycje w statki. Same tylko Chiny w ciągu ostatniej dekady podwoili swoją flotę, mając teraz do dyspozycji 226 milionów ton, czyli 15 proc. rynku. Nieźle poradziła sobie także Japonia, rozwijając flotę o 16 proc. do 177 milionów ton, co daje im obecnie 12 proc. udziału w światowym rynku.
W Europie z kolei prym wiodła Grecja – w ciągu ostatnich 10 lat jej flota urosła o 70 proc., osiągając rozmiar 246 milionów ton, czyli 17 proc. światowego rynku. Pomogło to wyrównać straty, jakie dla Europy spowodowała redukcja floty niemieckiej, która zmniejszyła się o 34 proc. do 62 milionów ton.
W najbliższym czasie Europa nie podejmie pościgu – w portfelu nowych zamówień po stronie Starego Kontynentu jest co prawda około 53 miliony ton brutto, ale Azjaci zamówili w tym samym czasie tonaż w wysokości 79 milionów ton. Analitycy wskazują jednak, że w najbliższych czasach kluczowa stanie się wymiana floty ze względu na politykę klimatyczną w żegludze, nie budowanie wolumenu.
Royal Navy prezentuje Agamemnona. To szósty okręt podwodny typu Astute z napędem atomowym
W stoczni Naval Group położono stępkę pod trzecią fregatę dla Marynarki Wojennej Grecji
Singapur na czele miast morskich świata. Gdańsk w morskiej 40-tce
Unibaltic wzbogaca swoją flotę o nowy statek. To także drugi w jej historii, jaki otrzymał nazwę Apatyth
W stoczni TKMS zwodowano czwarty okręt podwodny dla Singapuru
EST-Floattech dostawcą kontenerowego systemu akumulatorów dla pierwszego w pełni elektrycznego pchacza