Zwiększanie potencjału sił podwodnych Wielkiej Brytanii wiążę się z wydatkami i zamówieniami nie tylko na same okręty. Biorąc pod uwagę wyzwanie, jakim jest budowa nowych jednostek, władze zapowiedziały, że za równowartość niemal pół miliarda dolarów zmodernizują infrastrukturę stoczniową w Rosyth, aby tam obsługiwać przyszłe jednostki typu Dreadnought, wyposażone w napęd jądrowy i zdolne do ataków balistycznych.
Brytyjskie media informują, że inwestycja w rozwój stoczni oraz portu znajdujących się w Szkocki jest związana z logistyką, jako że planowany, przyszły HMS Dreadnought, pod który stępkę położono w marcu tego roku, będzie tak duży, że jego obsługa w zakładzie mieszczącym się w Barrow-in-Furness, należącym do BAE Systems może stanowić wyzwanie logistyczne i planistyczne. Wydaje się to wskazywać na wnioski wyciągnięte z innych przedsięwzięć. Przykładowo także w Rosyth zwodowano nową fregatę typu 31, przyszły HMS Venturer, która okazała się… zbyt wysoka dla tamtejszej hali kadłubowej, co wymusiło pewne odstępstwa, w tym decyzję o zbudowaniu nadbudówki już po pierwszym wyprowadzeniu na wodę.
Biorąc pod uwagę obsługę już powstających, ale też złomowanych, wycofanych jednostek podwodnych, pojawia się pytanie, czy w portach i stoczniach nie zrobi się zbyt „tłoczno”. Zdaniem specjalistów na przebieg prac może wpłynąć nieprzygotowanie infrastruktury przybrzeżnej do obsługi tak dużych jednostek jak te typu Dreadnought, czy też kolejne w ramach programu AUKUS. Zgodnie z aktualnymi planami obecnie powstający okręt zostanie zwodowany w 2028 roku i przekazany siłom morskim dwa lata później. Będzie miał długość 153 metrów i wyporność ponad 17 tys. ton. Rozmiar ma odpowiadać używanej broni, czyli międzykontynentalnym pociskom balistycznym UGM-133 Trident II D5 (liczbie od 8 do 12). W wyposażeniu znajdą się też cztery wyrzutnie torped 21 cali (533 mm) dla ciężkich torped Spearfish.
Czytaj więcej: Tak tworzy się potęga? Położono stępkę pod atomowy HMS Dreadnought
W skład napędu wchodzi reaktor jądrowy Rolls-Royce PWR3, a
także napęd turboelektryczny i pompa strumieniowa. Załoga ma liczyć 130 osób,
przy czym producent przewiduje kwatery dla mężczyzn i kobiet. BAE Systems
wskazuje, że na okręcie zostanie zamontowane innowacyjne oświetlenie,
„adaptacyjne”, symulujące dzień i noc na pokładzie. Z racji na gotowość okrętu
do działania wiele tygodni pod wodą, pozwoli to na kontrolę zegara
biologicznego wśród członków załogi i przyczyni się do polepszenia warunków
służby jak i morale.
Co warto zauważyć, w Barrow-in-Furness wciąż trwają prace nad okrętami podwodnymi typu Astute. W październiku ub.r. zwodowano przyszły HMS Agamemnon, w planach jest też jednostka o nazwie Agincourt. Wejście ich obu do służby zaplanowano na okres po 2026 roku. Biorąc pod uwagę te przedsięwzięcia oraz prace nad serią typu Dreadnought, także pojawiają się pytania o zdolności przerobowe BAE Systems oraz infrastrukturę stoczniową i portową w Clyde. Stąd też brytyjski resort obrony widzi rozwiązanie w zaangażowaniu w to przedsięwzięcie szkockiego zakładu, dotąd głównie odpowiedzialnego za rozbiórkę okrętów podwodnych z napędem jądrowym.
Czytaj więcej: Royal Navy ogłasza: "Niech żyje król!" Zwodowano atomowy okręt podwodny, przyszły HMS Agamemnon
Wielomilionowe, zapowiadane wsparcie dla branży stoczniowej daje nadzieję na dalszą rozbudowę zakładu w Rosyth, obecnie należący do koncernu Babcock, odpowiedzialny też za budowę fregat typu 31. W ostatnim czasie firma rozbudowała swoje zaplecze z myślą także o okrętach podwodnych, szczególnie z myślą o szkoleniu i pozyskiwaniu kadr morskich. Na początku września UK Defence Journal donosił, że moce przerobowe Babcock są przeciążone i istnieje zagrożenie, że plan budowy nawet 12 okrętów podwodnych nie zostanie zrealizowany w założonym terminie z racji na niedostatecznie przygotowaną infrastrukturę. W planach jest choćby dostarczenie pływającego doku, w którym będzie powstawać HMS Dreadnought. Dalsze inwestycje miałyby pozwolić na to, by zwiększyć moce przerobowe i zyskać miejsce, gdzie będą znajdowały się powstające jednostki. Nowa infrastruktura to także korzyść dla lokalnej gospodarki, biorąc pod uwagę miejsca pracy w branży okrętowej i kształcenia specjalistycznych kadr. Pytaniem jest, czy budując nowe obiekty uda się takowe pozyskać i przeszkolić.
Mitsubishi Shipbuilding dostarcza duży prom samochodowy Keyaki japońskim zamawiającym
Szwedzi czekają na polskie promy. W porcie Ystad rosną obawy o finanse i przyszłość wspólnego projektu
Latarnie Gospodarki Morskiej 2022 w kategorii "Lider Technologii Morskich". Ruszyło głosowanie online
Drugi okręt podwodny dla sił morskich Hiszpanii zwodowany. Tak się prezentuje
Ulstein woduje kolejny statek, którego kadłub zbudował CRIST. Tak prezentuje się Nexans Electra
Mitsubishi Shipbuilding dostarcza duży prom samochodowy Keyaki japońskim zamawiającym
W Turcji ruszyła budowa pierwszego okrętu logistycznego dla sił morskich Portugalii
Hiszpański „Hydrograf”? Navantia zbuduje okręty specjalistyczne dla Armada Española
Duńskie promy bardziej przyjazne środowisku. Jeden z nich otrzyma nowy system akumulatorów