Grupa stoczniowa Meyer Werft podjęła decyzję o zwolnieniu 10 procent załogi. Jest to efekt przewidywanych strat związanych z pandemią Covid-19.
10 procent załogi specjalizującej się w budowie wycieczkowców grupy Meyer Werft to około 450 osób. To jedno z działań, jakie firma podjęła by obniżyć koszty funkcjonowania i poprawić efektywność. Grupa chce w ten sposób zaoszczędzić 1,4 miliarda dolarów.
Radykalne działania Meyer Werft są związane z brakiem nowych zamówień. Grupa też nie spodziewa się nowych klientów w najbliższym czasie ze względu na zapaść na rynku wycieczkowców spowodowaną przez pandemię Covid-19. Zarząd poinformował, że w najbliższych latach firmie grozi 40-procentowy spadek wykorzystania potencjału produkcyjnego.
Ostatnio jednak Meyer Werft podpisała umowę na dostarczenie średniej wielkości wycieczkowca dla japońskiej firmy NYK i uczestniczy w projekcie wycieczkowca apartamentowego Ocean Residences wspólnie z chorwacką grupą DIV. Ponadto firma postanowiła zdywersyfikować swoje działania i współpracuje przy budowie dwóch tankowców dla niemieckiej marynarki wojennej.
Do czasu pandemii Meyer Werft w swojej stoczni w niemieckim Papenburgu była w stanie wybudować rocznie dwa duże cruisery i jeden mniejszy. W należącej do grupy stoczni Neptune w Rostocku powstawały statki wycieczkowe i moduły rzeczne (w tym elementy dla jednostek budowanych w Papenburgu). W fińskim Turku również mogły powstawać dwa duże wycieczkowce w ciągu roku.
Dwa największe na świecie promy wodorowe powstaną w Norwegii
Wyciek wody i porażenie prądem przyczyną śmierci technika na pokładzie promu Stena Line
Mein Shiff 7 przygotowuje się do prób morskich. To kolejny wycieczkowiec powstający w Meyer Turku
Wyposażenie napędowe od Kongsberga nada prędkości fregatom niderlandzkiego "Miecznika"
Saab dostarczy siłom morskim Hiszpanii systemy ostrzegania laserowego dla nowych fregat
Tragedia w gdańskiej stoczni. To było morderstwo, nie wypadek