Według danych analityków Alphaliner w pierwszych sześciu miesiącach 2022 roku do rozbiórki nie został sprzedany żaden statek kontenerowy.

Na rynku złomowań statków trudno szukać kontenerowców – podaje Alphaliner. Wszystko dlatego, że ich eksploatacja wciąż jest bardzo opłacalna. Nawet właściciele starych jednostek mogą liczyć na przychody z czarteru lub ze sprzedaży.

To już kolejny rok, kiedy sprzedaż statków tego typu na recykling spada. W 2021 roku na plaże rozbiórkowe trafiło 19 jednostek o łącznej pojemności 16 500 TEU. Jeszcze rok wcześniej było to 194 500 TEU, a lata wcześniej jeszcze więcej – w 2016 roku liczba ta sięgnęła 655 000 TEU.

Właściciele stoczni rozbiórkowych mogą jedynie rozkładać ręce i spoglądać na statki innych typów – kontenerowce nieprędko do nich wrócą, nawet pomimo niezłych pieniędzy oferowanych za recykling jednostek. Na rynku obowiązują wciąż historycznie wysokie stawki czarterowe i towarowe. Sprawia to, że właścicieli statków nie przekonują nawet stawki w wysokości 600-700 dolarów za tonę w Indiach i 300-450 dolarów w Turcji. Co ciekawe, choć brakuje chętnych do sprzedaży swoich statków po tak wysokich stawkach, już widoczne są ich spadki. Spowodowane jest to dynamicznymi zmianami na rynku recyklingowanej stali oraz wahania na rynkach walutowych.

Według Alphaliner w drugiej części roku nie dojdzie do spektakularnych zmian. Początkowo analitycy szacowali, że w perspektywie całego roku na żyletki pójdą statki o łącznej pojemności około 30 000 TEU, jednak wszystko wskazuje na to, że predykcje te trzeba będzie zrewidować. Obecnie uważa się, że po 12 miesiącach 2022 roku będzie to jeszcze mniej niż w poprzednim roku. Armatorzy w dalszym ciągu mają skupiać się przede wszystkim na eksploatacji, bo na rynku żeglugowym wciąż odczuwalny jest niedobór tonażu. Alphaliner wskazuje, że pierwsze oznaki zmiany sytuacji mogą pojawić się dopiero na początku 2023 roku.

W przyszłym roku na światowe morza i oceany wypłynie rekordowe 2,3 miliona TEU w postaci nowych statków. W drugiej połowie roku ich obecność mogą już odczuwać armatorzy i przewoźnicy. Według Alphaliner, może to sprawić, że do rozbiórki w przyszłym roku trafi nawet 250 000 TEU. Z kolei w kolejnych latach ma następować dalszy wzrost sprzedaży statków do recyklingu, jako że na rynek wkraczać będą kolejne nowe jednostki (na 2024 planowane jest 2,8 miliona TEU), co ma wypchnąć na plaże rozbiórkowe około 350 000 TEU.

Analitycy jednak uprzedzają, że do tych predykcji trzeba podchodzić ostrożnie. Liczba ta może się bowiem znacznie zwiększyć, a kolejnym ważnym czynnikiem będą regulacje środowiskowe, głównie tzw. IMO 2023. Wiele spośród starszych jednostek nie będzie spełniać nowych norm, nie będzie także opłacalne dostosowywanie ich do nowych reguł. Będą to zatem kolejni kandydaci do rozbiórki.