Damen Marine Components (DMC), podmiot należący do holenderskiego koncernu Damen, otrzymał zamówienie na zaprojektowanie, skonstruowanie i wyprodukowanie ośmiu sterów dla czterech fregat do zwalczania okrętów podwodnych, które budowane dla sił morskich Belgii i Holandii. Wpisuje się to w trwające prace nad modernizacją sił morskich krajów Beneluksu, jednocześnie podkreślając zaangażowanie krajowych podmiotów. Co jednak istotne, w to przedsięwzięcie zaangażowano także gdańskie biuro Damen.
Zamówienie wiąże się z projektowanie, wyprodukowanie i dostarczenie odpornych na wstrząsy systemów sterów dla wspomnianych fregat. Wspomniane wyposażenie ma być tak opracowane, by również poprawiało właściwości hydrodynamiczne tych okrętów.
— Wszyscy w DMC jesteśmy dumni, że możemy przyczynić się do powstania tych nowoczesnych okrętów. Bycie częścią tego prestiżowego projektu Damen Naval, razem z wieloma innymi holenderskimi dostawcami, oznacza, że możemy naprawdę pokazać nasze możliwości dostarczania sprzętu i systemów odpowiednich dla okrętów najwyższej klasy. Chcę podziękować Damen Naval oraz holenderskiej i belgijskiej marynarce wojennej za zaufanie, a moim kolegom za profesjonalizm w zabezpieczeniu tej umowy. To prawdziwy wysiłek zespołowy – inżynierów, sprzedaży, QA-QC i produkcji w Gdańsku. Zarówno pod względem technicznym, jak i komercyjnym jest to świetny pakiet i nie możemy się doczekać, aby służyć również innym marynarkom wojennym — powiedział Ronald Beekhof, kierownik sprzedaży w DMC.
Wspomniane fregaty będą dedykowane zwalczaniu okrętów podwodnych (ASW, Anti-Submarine Warfare). Stąd przy projekcie wiele uwagi poświęcono, jak informuje Damen, aby montowane wyposażenie (m.in. napęd, pompy, ruchome części) działały jak najciszej, sięgając tu po rozwiązania DMC, m.in. stery typu Atlantic, które już wcześniej używano w niderlandzkich okrętach, dostosowane do ich specyficznego profilu operacyjnego. Firma podkreślała wielokrotnie, jak duże znaczenie ma odporność wyposażenia, w tym wspomnianych sterów, na wstrząsy i obciążenia udarowe. Wiąże się to z zastosowaniem specjalnych metod spawania i montażu.
Nowe okręty ZOP zastąpią obecnie znajdujące się w służbie
fregaty wielozadaniowe typu Karel Doorman, wprowadzane do służby w latach
1991-1995. Oba kraje Beneluksu intensywnie je eksploatowały, przez co znajdują
się blisko kresu dalszego użytkowania, choć zdaniem planistów mają przed sobą
jeszcze kilka lat służby - wystarczająco długo, by służący na nich marynarze
mogli właściwie z marszu "przesiąść się" na nowe jednostki. Długość
zaplanowanych fregat to 133 metry, a wyporność 5 500 ton. Do prowadzenia
działań będą wykorzystywać uzbrojenie pozwalające wykonywać zadania w ramach
zwalczania i wykrywania okrętów podwodnych na odległość, w czym ma pomagać
śmigłowiec pokładowy NH90. Zarówno jednostka morska jak i powietrzna ma być
wystrzelić torpedę (ma być to w przyszłości Mk54) w celu unieszkodliwienia lub
zmuszenia przeciwnika do wynurzenia. Nowa fregata ma być trudna do wykrycia
przez siły podwodne, co ma zapewnić jej skuteczną obronę przed wrogimi atakami
torpedowymi. Oprócz tego w wyposażeniu znajdą się też rakiety przeciwokrętowe
(Naval Strike Missile, NSM) oraz przeciwpowietrzne ESSM Block 2. Okręt będzie
posiadał ponadto sensory przeznaczone do działań podwodnych (Under Water
Warfare Suite) Dzięki temu licząca 117 osób (z możliwością zwiększenia do 152)
załoga otrzyma wgląd w zagrożenie ze strony okrętów podwodnych.
Wcielanie do służby okrętów dla zamawiających ma rozpocząć się w 2029 roku naprzemiennie. Swoją jednostkę otrzyma najpierw Królewska Marynarka Wojenna Holandii (Koninklijke Marine), a rok później Belgijski Komponent Morski (Marinecomponent) itd. We wrześniu 2024 roku holenderski resort obrony poinformował, że zwiększy swoje zamówienie o dwie kolejne fregaty. Ponadto planuje też zakup dodatkowych śmigłowców NH90 przeznaczonych do działań morskich, prawdopodobnie z myślą o ich operacyjności wraz z wspomnianymi fregatami.
Dzięki nowym okrętom siły morskie Holandii i Belgii mają lepiej sprostać zapotrzebowaniu NATO na długoterminową i bardziej zrównoważoną realizację planów operacyjnych. Zapewnić to ma również strukturalne i długoterminowe rozmieszczenie fregat na wielu newralgicznych obszarach z myślą o odstraszaniu izwalczaniu okrętów podwodnych na europejskich akwenach, a także na Atlantyku, Morzu Arktycznym oraz rejonie Indo-Pacyfiku. Do tego dochodzi wykonywanie takich zadań jak obrona przed pociskami balistycznymi i manewrującymi lub przeprowadzanie precyzyjnych uderzeń na cele morskie i lądowe. Na tym wszystkim ma skorzystać także krajowa branża okrętowa, zbrojeniowa i technologiczna, zapewniając sobie zastrzyk innowacji i ciągłość zatrudnienia dla wykwalifikowanej kadry,
Mitsubishi Shipbuilding dostarcza duży prom samochodowy Keyaki japońskim zamawiającym
Szwedzi czekają na polskie promy. W porcie Ystad rosną obawy o finanse i przyszłość wspólnego projektu
Latarnie Gospodarki Morskiej 2022 w kategorii "Lider Technologii Morskich". Ruszyło głosowanie online
Drugi okręt podwodny dla sił morskich Hiszpanii zwodowany. Tak się prezentuje
Ulstein woduje kolejny statek, którego kadłub zbudował CRIST. Tak prezentuje się Nexans Electra
Mitsubishi Shipbuilding dostarcza duży prom samochodowy Keyaki japońskim zamawiającym
W Turcji ruszyła budowa pierwszego okrętu logistycznego dla sił morskich Portugalii
Hiszpański „Hydrograf”? Navantia zbuduje okręty specjalistyczne dla Armada Española
Duńskie promy bardziej przyjazne środowisku. Jeden z nich otrzyma nowy system akumulatorów