• <
KONGSBERG_2023

Zeabuz – autonomicznym minibusem po wodzie. A może „Made in Poland”?

12.07.2021 13:02 Źródło: własne
Strona główna Przemysł Stoczniowy, Przemysł Morski, Stocznie, Statki Zeabuz – autonomicznym minibusem po wodzie. A może „Made in Poland”?

Partnerzy portalu

Zeabuz – autonomicznym minibusem po wodzie. A może „Made in Poland”? - GospodarkaMorska.pl
Fot. Zeabuz, Nordic Office of Architecture

Zeabuz (zeroemisyjny wodny autobus) to kolejny krok Norwegów we wdrażaniu w życie programu zeroemisyjności w transporcie wodnym w aglomeracjach nadmorskich. 

Kanał Ravnkloa w Trondheim już pokonuje autonomiczny mały prom elektryczny MilliAmpere, który może przewozić pasażerów wraz z rowerami. Właśnie w Norwegii w 2015 roku na wodzie Sognefjord  (najdłuższy i najgłębszy fiord w Norwegii) pojawił się pierwszy na świecie elektryczny prom pasażersko-samochodowy ZeroCat ™. 

„Ampere” był pierwszy

Jego aluminiowy kadłub został zbudowany w polskiej stoczni. MV „Ampere” to pierwszy na świecie prom samochodowy na baterie elektryczne, zapewniający połączenie Lavik z Oppedal. Zamówiony przez Norled prom może przewieźć 360 pasażerów oraz 120 samochodów. Prędkość podróżna wynosi ok. 12 węzłów. Ampere, to jednostka ZeroCat™ 120, został uhonorowany tytułem Statku Roku. Warto pamiętać, że kadłub Ampere powstał w gdańskiej stoczni Aluship, a sam prom został zaprojektowany w biurze projektowym Nelton z Pruszcza Gdańskiego. Siemens, który dostarczył układ napędowy wyliczył, że  całodzienna eksploatacja ZeroCat™ pozwala na zmniejszenie  emisji CO2 o 3000 ton w stosunku do jednostki z tradycyjnym napędem. Armator został wyróżniony za pierwszy prom elektryczny i zamawiał w Polsce następne jednostki. Tym razem w Remontowa Shipbuilding

Z Politechniki na wodę i rynek

Co ciekawe liderem we wprowadzaniu autonomicznych statków zeroemisyjnych na norweskie wody jest Norweska Politechnika - Norwegian University of Science and Technology(NTNU). Tu opracowano koncepcję i we współpracy z miastem Trondheim zaprojektowano, zbudowano i przetestowano prototyp MilliAmpere 1. Na tym prototypie małego promu przetestowano system sterowania statkiem autonomicznym oraz zdobyto doświadczenie w integracji systemów statku. Zauważmy, że zespół prof. Wojciecha Litwina z Politechniki Gdańskiej ma na swoim koncie projekt statku elektrycznego sfinansowany ze środków na ochronę środowiska. Statek przeznaczony został do pływania po Motławie. Skończyło się na projekcie. 

Natomiast norwescy naukowcy i inżynierowie po okresie  testowania i korekcie opracowanych rozwiązań  uzyskali możliwość opracowania kolejnego prototypu MilliAmpere 2. Zeabuz jest również jednostką NTNU. W celu komercjalizacji swoich rozwiązań powołano  spółkę zależną NTNU Technology Transfer. Spółka ma za zadanie pozycjonować produkt nie tylko na rynku krajowym ale również poza granicami Norwegii. W tym celu startup otrzymał dofinansowanie z Norweskiego Funduszu Innowacji. Kierownictwo firmy znalazło się w ręku doświadczonych ludzi. Kierownictwo tworzą Bjørn Haugland, założyciel i CEO Skift Business Climate Leaders, który wspiera współzałożycieli firmy Zeabuz Erika Dyrkorena (CEO) i  Henrika Strayera, dyrektora operacyjnego. Głównym celem zespołu jest nie tylko kierowanie zespołem badawczym ale również przekonanie przyszłych użytkowników statków autonomicznych, że są one bezpieczne i przyjazne dla środowiska.  Zeabuz i MilliAmpere 2 wykorzystują technologie ICT do integracji systemów. W firmie swoje pomysły i projekty prezentują również studenci. 

Gmina i Port wspierają

Co istotne, Politechnika i startup otrzymują wsparcie gminy i Zarządu Portu Trondheim. Zeabuz zamierza wprowadzić MilliAmpere 2 do obsługi transportu pasażerskiego w kanale Trondheim. Firma współpracuje również z Norweskim Urzędem Morskim. „Chociaż testujemy systemy w Trondheim, nie zostało jeszcze ustalone, gdzie będzie działać pierwsza taksówka Zeabuz – wyjaśnia Strayer i mówi, że rozważa się kilka lokalizacji”. Zainteresowanie zgłosiło kilka miast, które chcą być pierwszymi miastami, które będą wykorzystywać do transportu autonomiczną taksówkę wodną. Harmonogram przewiduje, że pierwszy statek Zeabuz znajdzie się na wodzie w 2022 r. MilliAmpere 2 może pomieścić na pokładzie 12 osób, ale Zeabuz będzie być może większy. 

– Nie mamy ustalonego rozmiaru. Konstrukcja pozwala na różną liczbę pasażerów – informuje Strayer i uzasadnia: W ten sposób taksówkę można dostosować do miejsca, w którym będzie działać. Przepustowość pasażerów jest zwykle oparta na analizie mobilności dla konkretnej społeczności lokalnej”.

Przewiduje się, że Zeabuz pozwoli pasażerom wezwanie statku do stacji dokującej, a przyszłe taksówki będą mogły nie tylko obsługiwać proste przeprawy – kursujące tam i z powrotem między dwoma miejscami docelowymi – ale także działać w sieci. Kierownictwo Zeabuz widzi również inne rozwiązania mikromobilności. Ich zdaniem uzupełnieniem tego systemu będą  e-skutery i rowery, co prowadzić będzie do kompleksowego rozwoju  zrównoważonej mobilności miast. Układ napędowy platformy testowej składa się z czterech elektrycznych silników azymutalnych, o mocy 10 kW każdy. MilliAmpere 2 posiada baterie kwasowo-ołowiowe z AGM o pojemności 48 kWh. Ładowane są bezprzewodowe w czasie cumowania promu. 

Można w Norwegii, można w Polsce

Zainteresowanie małymi autonomicznymi statkami elektrycznymi już sięgnęło poza granice Norwegii. Tak więc wodny autobus Zeabuz może zdobyć rynki nie tylko europejskie. Wiadomo, że  elektryczne taksówki wodne zamierza wprowadzić Bangkok. Uber ponoć zapowiedział, że  wprowadzi taksówki wodne w Londynie na Tamizę. O elektromobilności na wodach wewnętrznych mówi się w Nowym Jorku i Sztokholmie oraz wielu innych miastach z rozbudowaną siecią dróg wodnych. Może więc warto odkurzyć projekt Politechniki Gdańskiej i wesprzeć go finansowo. Wszak już dwa  lata temu na konferencji “Autonomous ships – Inevitable reality at sea” zorganizowanej przez Politechnikę Gdańską, Bałtycki Klaster Morski i Kosmiczny oraz Komitet Nauk Kosmicznych Gdańskiego PAN dowiedziono, że naszym naukowcom i inżynierom projektowanie statków autonomicznych i z napędem elektrycznym nie jest obce. Co więcej, jesteśmy takie jednostki nie tylko w stanie zaprojektować ale zbudować i wyposażyć w najnowocześniejsze systemy. Jednostki z napędem hybrydowym buduje Crist i Remontowa Shipbuilding. Nic nie stoi na przeszkodzie, by były to również jednostki w pełni elektryczne i autonomiczne. Rynek czeka. Może więc czas na autonomiczne taksówki „Made in Poland”?


etmal_790x120_gif_2020

Partnerzy portalu

EU_CERT_2024
AVEXON

Dziękujemy za wysłane grafiki.