Podczas uroczystości 27 sierpnia w stoczni General Dynamics Electric Boat Quonset Point w Kingstown, w stanie Rhode Island, położono stępkę pod przyszły okręt podwodny typu Columbia, USS Wisconsin (SSBN 827). Wydarzenie ma wpisywać się w niedawne obchody jubileuszu 250-lecia US Navy, dowodząc zaangażowania tak USA, jak i krajowego przemysłu w innowacje w branży okrętowej oraz tworzenia dominacji na morzu, w myśl idei „dostarczania siły dla pokoju”.
Uroczystość zgromadziła przedstawicieli stoczni, koncernu General Dynamics, odpowiadającego za budowę i dostarczenie tego wyjątkowego okrętu, a także reprezentantów władz federalnych, lokalnych, innych podmiotów zaangażowanych w prace nad jednostką oraz kadrą US Navy. Matką chrzestną zostanie dr Kelly Geurts, emerytowana nauczycielka i żona oficera US Navy. Jej mąż, James Geurts, jest byłym zastępcą sekretarza Marynarki Wojennej ds. badań, rozwoju i zakupów.
Przyszły USS Wisconsin (SSBN 827) należy do drugiej, obok typu Virginia, rozwijanej serii okrętów podwodnych z napędem jądrowym, umożliwiającym im właściwie nieograniczony zasięg działania oraz dzielność morską. Jednostki typu Columbia mają reprezentować nową generację w swojej klasie, określanej jako przenoszące pociski balistyczne (Submarine-Launched Ballistic Missile, SLBM), stanowiąc tym samym jeden z najpotężniejszych arsenałów nie tylko w siłach morskich USA, ale całych siłach zbrojnych tego państwa. Zastąpią okręty typu Ohio, wprowadzone do służby w latach 1981-1997. Na ten moment zaplanowano 12 jednostek, a budowa pierwszej, prototypowej rozpoczęła się w 2020 roku. Ich długość ma wynosić 171 metrów, szerokość 13 metrów, a wyporność ma sięgać ponad 20 000 ton. Załoga liczy 155 osób.
Napęd stanowi reaktor jądrowy, wspomagany przez silnik elektryczny. Zapewni to właściwie nieograniczoną dzielność morską. W wyposażeniu znajdzie się najpewniej także powiększona wersja sonaru LAB, znana z okrętów podwodnych typu Virginia, a na uzbrojenie składa się 16 pocisków balistycznych UGM-133A Trident II oraz podwójne wyrzutnie torped. Koszt jednego okrętu to ponad 9 miliardów dolarów.
– Nasze okręty podwodne z pociskami balistycznymi to
najbardziej wytrzymały element nuklearnej triady naszego kraju. Są one
ostateczną gwarancją, że żaden przeciwnik nigdy nie przeliczy determinacji
Ameryki. Z tej stępki powstanie Wisconsin, skomplikowana konstrukcja mocy,
precyzji i celu. I tak jak stępka dźwiga ciężar okrętu, tak ten okręt dźwiga
ciężar najpoważniejszego obowiązku naszego narodu, powstrzymywać wojnę i
utrzymywać pokój siłą – powiedział admirał William Houston, dyrektor Programu
Napędów Jądrowych Marynarki Wojennej, w swoim przemówieniu inauguracyjnym.
Oficer zwrócił się też bezpośrednio do pracowników odpowiedzialnych za budowę tego drogiego i skomplikowanego okrętu podwodnego, który planowo ma wejść do służby w przyszłej dekadzie. Biorąc pod uwagę na znaczenie w systemie obrony państwa i długość służby takich jednostek, sięgającą 30-40-lat, podkreślił, że stoczniowcy nie tyle kładą stępkę, co „fundament bezpieczeństwa dla przyszłych pokoleń”.
Okręty podwodne Marynarki Wojennej USA z pociskami balistycznymi, często nazywane „boomerami”, służą jako niewykrywalna platforma startowa dla pocisków balistycznych odpalanych z okrętów podwodnych. Zostały zaprojektowane specjalnie z myślą wykorzystaniu technologii stealth i przeprowadzenia taktycznych uderzeń na cele morskie i lądowe, stanowiąc podstawę strategii odstraszania atomowego USA. Podczas omawiania budżetu obronnego w Kongresie, przypomnijmy, szczególną uwagę poświęcono właśnie tej formie tworzenia światowej równowagi podczas aktualnie trwającego, nowego wyścigu zbrojeń. Tu podstawą siły i obecności USA na rzecz utrzymania status quo są wyrzutnie pocisków jądrowych, bombowce taktyczne, a także balistyczne okręty podwodne, tworząc razem cały system.
Przyszły USS Wisconsin będzie też trzecim o tej nazwie na cześć stanu USA. Pierwszym był pancernik typu Illinois oznaczony jako BB-9, który jest zaliczany do tzw. przeddrednotów. Wszedł do służby w 1901 roku i do 1903 roku pełnił funkcję okrętu flagowego Floty Pacyfiku. W 1908 roku dołączył do Floty Atlantyckiej, pełniąc funkcję transpacyficznego odnogi „Wielkiej Białej Floty”, i został wycofany ze służby w 1920 roku.
Kolejnym był prawdopodobnie najbardziej znany, oznaczony jako BB-64, pancerni typu Iowa, który wszedł do służby w kwietniu 1944 roku. Brał udział w walkach na Pacyfiku, zwłaszcza na Filipinach, Iwo Jimie, Okinawie oraz w ostatnich bombardowaniach Japonii. Przez wiele dekad stanowił jeden z najpotężniejszych okrętów w składzie US Navy, tak jak m.in. bliźniaczy USS Iowa. Brał udział w wojnie koreańskiej i wojnie w Zatoce Perskiej. Ostatecznie wycofano go ze służby w 1991 roku (choć były koncepcje jego modyfikacji, by wdrożyć na nim nowoczesne uzbrojenie rakietowe i dalej pełnił swoją służbę) i obecnie jest okrętem-muzeum zacumowanym w Nauticus Berthing w Norfolk w stanie Wirginia.
Mitsubishi Shipbuilding dostarcza duży prom samochodowy Keyaki japońskim zamawiającym
Szwedzi czekają na polskie promy. W porcie Ystad rosną obawy o finanse i przyszłość wspólnego projektu
Latarnie Gospodarki Morskiej 2022 w kategorii "Lider Technologii Morskich". Ruszyło głosowanie online
Drugi okręt podwodny dla sił morskich Hiszpanii zwodowany. Tak się prezentuje
Ulstein woduje kolejny statek, którego kadłub zbudował CRIST. Tak prezentuje się Nexans Electra
Mitsubishi Shipbuilding dostarcza duży prom samochodowy Keyaki japońskim zamawiającym
W Turcji ruszyła budowa pierwszego okrętu logistycznego dla sił morskich Portugalii
Hiszpański „Hydrograf”? Navantia zbuduje okręty specjalistyczne dla Armada Española
Duńskie promy bardziej przyjazne środowisku. Jeden z nich otrzyma nowy system akumulatorów