W sobotę 28 sierpnia pływający pod banderą Togo frachtowiec Sea Bird zatonął w okolicy wyspy Karavia na Morzu Egejskim, 70 mil morskich na południe od Aten. Załodze nic się nie stało.
Sea Bird transportował pszenicę z Ukrainy do Tunezji. Około godziny 3 w nocy uderzył w skały otaczające Karavię i szybko zatonął. 16-osobowej załodze udało się bezpiecznie ewakuować.
Na miejscu wypadku pojawiło się kilka jednostek, w tym śmigłowiec greckiej marynarki wojennej, dwie łodzie patrolowe greckiej straży wybrzeża oraz pięć będących w okolicy statków. Dwa z nich przyjęły na pokład członków załogi Sea Bird, po czym przekazały ich straży przybrzeżnej.
Odpowiednie służby rozpoczęły jednocześnie akcję mającą na celu niedopuszczenie do wycieku paliwa i skażenia środowiska. Prowadzone są obserwacje z powietrza, okolice zatonięcia Sea Bird patrolowane są też przez specjalistyczne jednostki do usuwania wycieków. W tej chwili nie wiadomo nic o potencjalnym wycieku ze zbiorników.
Sea Bird został zbudowany w 1985 roku. Frachtowiec miał 106 metrów długości i 17 metrów szerokości, jego nośność wynosiła 7650 ton. Według doniesień, statek był w złym stanie technicznym – od 2015 roku miał przechodzić liczne kontrole w portach, za każdym razem wykazywały one niedociągnięcia.
Mitsubishi Shipbuilding dostarcza duży prom samochodowy Keyaki japońskim zamawiającym
Szwedzi czekają na polskie promy. W porcie Ystad rosną obawy o finanse i przyszłość wspólnego projektu
Latarnie Gospodarki Morskiej 2022 w kategorii "Lider Technologii Morskich". Ruszyło głosowanie online
Drugi okręt podwodny dla sił morskich Hiszpanii zwodowany. Tak się prezentuje
Ulstein woduje kolejny statek, którego kadłub zbudował CRIST. Tak prezentuje się Nexans Electra
Mitsubishi Shipbuilding dostarcza duży prom samochodowy Keyaki japońskim zamawiającym
W Turcji ruszyła budowa pierwszego okrętu logistycznego dla sił morskich Portugalii
Hiszpański „Hydrograf”? Navantia zbuduje okręty specjalistyczne dla Armada Española
Duńskie promy bardziej przyjazne środowisku. Jeden z nich otrzyma nowy system akumulatorów