Flota lodołamaczy USA „jest w opłakanym stanie, a jej przyszłość nie daje nadziei na zmianę”, napisał publicysta Brandon Walls w artykule dla amerykańskiego magazynu „National Interest”.
Podkreślono, że w służbie amerykańskiej straży przybrzeżnej znajdują się dwa okręty: lodołamacz „Healy”, który został zmuszony do przerwania planowanego rozmieszczenia w Arktyce z powodu pożaru na pokładzie w połowie sierpnia oraz ostatni lodołamacz „Gwiazda Polarna”, który został oddany do użytku w latach 70.
- W porównaniu z flotą rosyjską, która ma 40 takich statków, Stany Zjednoczone mają znacznie gorsze możliwości - powiedział Walls.
Publicysta uważa, że Stany Zjednoczone nie radzą sobie z planem wymiany przestarzałych okrętów i rozbudowy floty lodołamaczy, w szczególności z powodu problemów finansowych.
- Plan zakłada pojawienie się tylko trzech ciężkich i trzech średnich okrętów, co potroi wielkość obecnej floty USA, ale to nadal słabo w porównaniu z flotą rosyjską. - powiedział.
Autor wskazuje również na inne problemy planu. Pisze, że wszystkie lodołamacze będą miały napęd spalinowo-elektryczny, podczas gdy rosyjska flota korzysta głównie z konstrukcji jądrowych. Umieszczanie takiego sprzętu na statkach dla tak rozwiniętej potęgi gospodarczej, jaką są Stany Zjednoczone, jest zagadkowe dla publicysty.
Walls doszedł do wniosku, że obecnej amerykańskiej strategii w Arktyce brakuje wizji i ambicji.
Źródło: Sputnik Polska
Deltamarin uczestniczy w projekcie konwersji żaglowej dla jednostek firmy Socatra
Firmy stoczniowe ruszają na łowy pracowników
Amer Shipping zamawia dwa statki do przewozu ładunków suchych od Concordia Damen
Damen zbuduje stery dla niemieckich fregat
Finlandia uruchamia pływający terminal LNG. Czy gaz trafi również do Polski?
Incat dostarczy pierwszy na świecie duży prom elektryczny