PMK
Ze wszystkich 196 statków wysłanych do stoczni złomujących aż 146 z nich trafiło w drugim kwartale tego roku na plażę w Południowej Azji - donosi organizacja NGO Shipbreaking Platform. Ponad połowa z tych jednostek zmieniła flagę bandery na Komory, Niue, Palau lub St. Kitts i Nevis na tydzień przed wysłaniem do rozbiórki.
Wśród nich znalazły się przynajmniej dwa statki poprzednio zarejestrowane pod flagą kraju Unii Europejskiej. Chodzi o jednostki Alpha Millenium i Marvellous, należące do greckiego armatora Alpha Bulkers.
- Wysłanie tych statków na rozbiórki do stoczni w Południowej Azji stanowiło bezpośrednie naruszenie unijnego rozporządzenia w sprawie transportu odpadów. Jasno widać, że potrzeba jeszcze wiele pracy, by zapewnić właściwe egzekwowanie obowiązujących przepisów dotyczących recyklingu statków, ponieważ najwyższy zysk wydaje się jedynym decydującym czynnikiem, który większość właścicieli statków bierze pod uwagę przy sprzedaży swoich statków na rozbiórkę - poinformowała NGO Shipbreaking Platform.
Według NGO między kwietniem a czerwcem odnotowano trzy wypadki, w których zginęło co najmniej pięciu pracowników na plaży w Chittagong w Bangladeszu. Oznacza to, że całkowita liczba ofiar śmiertelnych w branży rozbiórki statków wzrosła w tym roku do ośmiu pracowników. Co najmniej sześciu kolejnych pracowników zostało poważnie rannych w bangladeskich stoczniach.
W zeszłym roku przynajmniej 34 pracowników plażowych stoczni straciło życie w czasie rozbiórki statków – donosi organizacja. Do przynajmniej 14 tragedii doszło w hinduskim Alang, do 20 w Bangladeszu i wiadomo o przynajmniej jednej śmierci pracownika w Pakistanie. Najwięcej jednostek w te miejsca wysłali armatorzy ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Grecji i Stanów Zjednoczonych.
- Poważne i śmiertelne wypadki zdarzają się często w tym rejonie świata. To przyczyna braku wyszkolenia pracowników oraz słabych środków bezpieczeństwa – tłumaczy Ingvild Jenssen, prezes NGO Shipbreaking Platform. - Co gorsza, nierzadko w takich wypadkach biorą udział dzieci i młodzież, których w ogóle tam nie powinno być, bo to wbrew międzynarodowym i bangladeskim regulacjom. Wciąż zastanawiam się, ile jeszcze żyć trzeba będzie poświęcić, by w końcu rozpocząć rozliczanie władz takich stoczni z podobnych wypadków. I kiedy europejscy armatorzy w końcu przestaną czerpać zyski z tego brudnego biznesu. Jak pokazują statystyki z ostatniego roku, wcale im się z tym nie śpieszy – dodaje.
Szwedzi czekają na polskie promy. W porcie Ystad rosną obawy o finanse i przyszłość wspólnego projektu
Chiny oddały do użytku gigantyczny statek do akwakultury. 12 gatunków ryb na jednostce
HD Hyundai jako pierwsza stocznia wyprodukował 5 tys. jednostek
Diehl Defence i Lockheed Martin łączą siły w zakresie obrony powietrznej dla sił morskich
Fincantieri rozpoczyna plan rozwoju stoczni. Podpisano koncesję na port w Ankonie
Navantia zbuduje okręty wsparcia dla brytyjskiej floty. Postęp programu Fleet Solid Support (FSS)
Norweski przewoźnik otrzymał pierwszy statek PCTC zgodny z nowymi przepisami bezpieczeństwa IMO