• <
nauta_2024

Rumunia ma swojego "Gawrona". Koniec marzeń o wielozadaniowej korwecie?

08.08.2023 21:26 Źródło: Ministerstwo Obrony Rumunii
Strona główna Przemysł Stoczniowy, Przemysł Morski, Stocznie, Statki Rumunia ma swojego "Gawrona". Koniec marzeń o wielozadaniowej korwecie?

Partnerzy portalu

Naval Group

Władze kraju anulowały kontrakt na budowę serii nowych okrętów figurujących jako "korwety wielozadaniowe". Okręty miały zostać wyprodukowane przez francuską firmę Naval Group. Z racji na anulowanie całej procedury zamawiający nie przejdzie do następnego oferenta w przetargu. Nie wiadomo więc, co z modernizacją sił morskich Rumunii.

"Instytucja zamawiająca Ministerstwa Obrony Narodowej zatwierdziła w poniedziałek, 7 sierpnia, unieważnienie procedury szczegółowej związanej z Programem Zasadniczego Wyposażenia "Korweta wielozadaniowa", zaproponowanej w raporcie komisji oceniającej powołanej na podstawie dokumentu nr 48 z 15 lutego 2018 roku", poinformował tamtejszy resort. Decyzja o unieważnieniu postępowania została przekazana trzem oferentom we wtorek, 8 sierpnia br. Miała zostać podjęta na podstawie niedopełnienia umowy przez oferenta. Francuski koncern miał nie podpisać umowy ramowej w terminie wymaganym przez instytucję zamawiającą. Ponadto pojawiły się niejasne informacje odnośnie obecności środków finansowych związanych z potencjalnym podpisaniem umowy z wykonawcą, który znalazł się na drugim miejscu w trakcie przetargu.

Przetarg na nowe okręty dla Marynarki Wojennej Rumunii (Forțele Navale Române) przyznano konsorcjum w składzie rumuńska stocznia Santierul Naval Constanta (SNC) w Konstancy oraz francuski koncern Naval Group. Wedle wstępnej decyzji w Rumunii miały powstać cztery wielozadaniowe korwety oparte na platformie Gowind 2500, będącej eksportowym towarem przedsiębiorstwa w zakresie dostosowywania go do wymagań zamawiających z różnych państw. Obecnie są w wyposażeniu sił morskich Argentyny i Egiptu, a w przyszłości, obok do niedawna Rumunii, mają je otrzymać Malezja i Zjednoczone Emiraty Arabskie.

Fot. Naval Group

Przedsięwzięcie wiąże się z modernizacją i unowocześnieniem sił morskich kraju, a w obliczu zagrożenia ze strony Rosji po jej inwazji na Ukrainę przedsięwzięcie nabrało znaczenia. Z racji na rolę dla rodzimego przemysłu stoczniowego, można to porównać także do tego, jak na branżę okrętową i siłę marynarki wojennej w Polsce ma wpłynąć budowa trzech wielozadaniowych fregat programu "Miecznik".

Według oficjalnych danych zawartych w programie, okręty miały zostać zbudowane w rumuńskiej stoczni, w oparciu o transfer technologii w zakresie budowy, wyposażenia i utrzymania korwet. Co więcej, pierwszy okręt powinien był zostać dostarczony zaledwie trzy lata po podpisaniu umowy, co jak zostało wspomniane wcześniej dotąd nie nastąpiło. Wpływ na to miała mieć seria nieporozumień finansowych w konsorcjum, a także kryzys związany z pandemią COVID-19, który poważnie osłabił przemysł stoczniowy. Uniemożliwiło to osiągnięcie konsensusu, tym bardziej że w związku z ograniczeniami pandemicznymi, wydłużeniem czasu dostaw i spowolnienia prac w właściwie każdej branży. To wpłynęło na to, że pomimo zakończenia przetargu przez kilka lat nie doszło do ostatecznego podpisania umowy na realizację zamówienia między zamawiającym a oferentem. Ministerstwo Obrony Narodowej wielokrotnie przedłużało termin, w którym oczekuje, że konsorcjum podpisze umowę, co nie nastąpiło w ostatnim sugerowanym czasie w 2022 roku, a władze nie przedstawiły kolejnych ram czasowych.

Całe przedsięwzięcie od początku natyka się na szereg problemów związanych z finansowaniem oraz niesnaskami, gdzie trudno powiedzieć, gdzie bardziej leży wina. W 2016 roku kontrakt pierwotnie przyznano holenderskiej firmie Damen, obecnej w Rumunii w stoczni w Gałaczu gdzie już buduje okręty dla marynarek wojennych na całym świecie i posiada w tej kwestii znaczne doświadczenie jak i sprawdzoną kadrę. Holendrzy zaoferowali Rumunii korwety proj. Sigma 10514. Po wyborach parlamentarnych władze doprowadziły do anulowania umowy i wyłonienia kolejnego zwycięzcy w drodze przetargu, tym razem była to firma Naval Group. Oznaczało to potem poważny spór z udziałem władz kraju i dwóch gigantów branży stoczniowej i okrętowej. Damen zgłosił oficjalny protest, co wstrzymywało możliwość podpisana umowy z francuskim przedsiębiorstwem. Został on jednak jednak oddalony wpierw przez Trybunał w Bukareszcie 8 października 2019 roku, a następnie przez Sąd Apelacyjny w Bukareszcie 14 lipca 2020 roku. Rozgoryczenie holenderskich stoczniowców nie dziwiło, gdyż aktualnie budują, poprzez swoją stocznię Damen Shipyards Galati w rumuńskim Gałaczu, odbyła okręt wsparcia bojowego CSS (Combat Support Ship) dla Królewskiej Marynarki Wojennej Holandii. Stąd oczekiwali, że skoro realizują zagraniczne zlecenia, uda im się też dołączyć do nich zbudowanie okrętów dla gospodarza. Zakończenie sądowych potyczek otworzyło mimo to władzom kraju drogę do rozpoczęcia negocjacji i podpisania umowy z Naval Group. Francuski koncern oferował, zdaniem rumuńskich włodarzy, całkiem atrakcyjną ofertę, gdzie poza dostawą samych okrętów, obejmowała nie tylko budowę korwet, ale też modernizację dwóch ex-brytyjskich fregat rakietowych typu 22R Broadsword, a także utworzenie nowoczesnego centrum remontowego nowych okrętów, jak i ośrodka szkoleniowego dla załóg i personelu obsługowego. W sumie na wstępny zakup korwet i modernizację fregat zabezpieczono równowartość niemal 7,4 mld zł. Niestety, na drodze stanęły potem pandemia spowodowana przez koronawirus, co wpłynęło na utrudnienia w łańcuchu dostaw i przede wszystkim rozjeżdżające się terminy potencjalnego rozpoczęcia budowy okrętów, realizacji przedsięwzięcia, a także jego ceny. 

Fiasko całego przedsięwzięcia, ciągnącego się już od blisko 8 lat przypomina trudności w polskiej branży okrętowej w związku z brakiem realizacji wielu programów budowy okrętów, czy też samego procesu ich powstawania. Myśląc o korwetach zrazu przypomina się casus Gawrona, gdzie z sześciu, może nawet siedmiu korwet po blisko 18 latach do służby wprowadzono tylko jedną, ORP Ślązak, którą sklasyfikowano jako "korweta patrolowa" z racji na brak silniejszego uzbrojenia np. w postaci rakiet. W przypadku przedsięwzięć dla Marynarki Wojennej Rumunii budzą się obawy, czy podobnie się skończy plan przywrócenia zdolności podwodnych i nabycia nowych okrętów. Dostarczyć je miałby, a jakże, francuski koncern Naval Group, a w grę wchodzą jednostki typu Scorpene. Nie wiadomo, czy po takim anulowaniu programu budowy korwet firma nie straci i tego kontraktu.

etmal_790x120_gif_2020

Partnerzy portalu

EU_CERT_2024

Dziękujemy za wysłane grafiki.