Urzędnicy celni w Hongkongu rozbili duży gang przemytniczy działający w ruchliwym terminalu kontenerowym Kwai Tsing. W sumie zajęto towar o szacunkowej wartości rynkowej około 190 milionów dolarów, co jest największym przypadkiem w historii portu pod względem wartości konfiskaty.

Departament Ceł i Akcyzy Hongkongu ogłosił, że 13 czerwca urzędnicy odkryli podejrzany przypadek, w którym nienazwane statki oceaniczne były wykorzystywane do przemytu towarów do Chin kontynentalnych przez Singapur w terminalach kontenerowych Kwai Tsing. Urzędnicy przejęli dużą partię podejrzanych przemycanych towarów, w tym elektronikę, artykuły spożywcze, wina, płyty muzyczne i planowane zagrożone gatunki, które były przygotowywane do wysyłki do Chin.

Przemyt wiązał się z ukryciem kontrabandy w 15 kontenerach na obszarze terminalu, zadeklarowanych jako przewożące produkty pochodzenia drzewnego do produkcji artykułów papierowych i przygotowywane do wysyłki do Chin przez Singapur. Podczas inspekcji celnicy odkryli, że kontenery były w pełni zapakowane w drewniane skrzynie. Podczas gdy niektóre z nich były używane do przewozu surowego papieru, większość z nich służyła do ukrycia podejrzanych, przemycanych towarów, z których większość to elektronika, w tym układy scalone, płytki drukowane i kondensatory, o łącznej wartości około 140 milionów dolarów. Inne towary obejmowały około 25 ton drogich artykułów spożywczych, około 20 000 butelek win stołowych, blisko 27 000 sztuk płyt CD z muzyką oraz gatunki zwierząt zagrożone wyginięciem. Gdyby wszystkie towary dotarły do miejsca przeznaczenia, przemytnicy mogliby uniknąć zapłacenia cła o wartości ponad 77 milionów dolarów.

Ogromna ilość przechwyconego towaru jest jedną z kolejnych, wielkich kontraband, które urzędnicy celni z Hongkongu zdołali zlikwidować w ostatnich latach. W każdym przypadku celem przestępców było dostarczenie towaru do Chin. Ostatnia konfiskata pobiła przy tym poprzedni rekord pod względem wartości. Dwa lata temu urzędnicy odkryli przemycane towary o wartości 150 milionów dolarów ukryte w 24 kontenerach transportowych na statku płynącym do Chin.

Po przeprowadzeniu dochodzenia, 45-letni mężczyzna podejrzewany o związek ze sprawą został aresztowany, a 15 kontenerów zostało zatrzymanych, ponieważ śledztwo w sprawie działalności znacznego i skomplikowanego syndykatu przemytniczego jest kontynuowane. Celnicy dopiero poznają ogromną skalę działalności prowadzonej z użyciem transportu morskiego na niewidzianą dotąd skalę. Departament Ceł i Akcyzy Hongkongu przekazał w oświadczeniu, że służby celne będą kontynuować swoje działania w zakresie egzekwowania prawa i nadal będą zaciekle zwalczać przemyt morski poprzez realizację strategii egzekwowania prawa opartą na danych wywiadowczych. W planach jest także przeprowadzanie ukierunkowanych operacji antyprzemytniczych w odpowiednich momentach, aby "zadać solidny cios grupom przestępczym".

Pomimo tego, że przemyt jest poważnym przestępstwem, a każda osoba uznana za winną importu lub eksportu niezamaskowanego ładunku podlega maksymalnej grzywnie w wysokości 255 000 dolaów i karze pozbawienia wolności do lat siedmiu lat, nadal szerzy się on w portach w Chinach, Hongkongu i Macau. Przemytnicy stosują coraz to wymyślniejsze metody transportu coraz większych kontraband towarów, w tym narkotyków, co zaobserwowano w portach na całym świecie. Są to grupy doskonale orientujące się w branży morskiej, wykorzystujące luki w systemach bezpieczeństwa i siatki powiązań wśród pracowników portów, terminali, a także członków załóg statków. Bardzo często jednak osoby zatrudnione na statkach lub w portach, obsługujące podejrzane kontenery, nie mają wiedzy, że w transportach znajdują się nielegalne towary. To już wiedza dla przestępców, którzy znają procedury i posiadają informacje, gdzie przybywają odpowiednio oznaczone transporty. Stąd służby stają przed coraz trudniejszym zadaniem wychwytywania tego typu transportów. W przypadku Chin są wprowadzane coraz surowsze, gdyż za import lub eksport zagrożonych gatunków zwierząt bez licencji grozi maksymalna grzywna w wysokości 1,2 mln dolarów i kara pozbawienia wolności na 10 lat.