Po aktach dywersji na polskiej kolei ruszyła operacja „Horyzont” i akcja policyjna pod kryptonimem Tor, które mają na celu zwiększenie bezpieczeństwa linii kolejowych i węzłów komunikacyjnych. Państwowa Komisja Badania Wypadków Kolejowych podjęła postępowanie w sprawie incydentów. Wracamy do analizy dotyczącej najbardziej zagrożonych miast w Polsce, wśród nich jest Gdańsk.
W nocy z czwartku na piątek ruszyła operacja „Horyzont”, która ma zwiększyć bezpieczeństwo linii kolejowych i węzłów komunikacyjnych oraz odstraszyć ewentualnych terrorystów. Operacją zarządza Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych (DORSZ), które do dyspozycji ma do 10 tys. żołnierzy z różnych rodzajów wojsk – w tym Wojsk Obrony Terytorialnej, Wojsk Specjalnych, Wojsk Obrony Cyberprzestrzeni, a także wojsk inżynieryjnych czy dronowych. W zależności od sytuacji to Dowództwo Operacyjne będzie decydować, gdzie i jakie siły rozmieścić.
Rzecznik Sztabu Generalnego WP płk Marek Pietrzak w rozmowie z PAP zwrócił uwagę, że rozpoczęcie operacji nie oznacza, że od piątku na dworcach i w innych miejscach przy kolei pojawią się tysiące uzbrojonych żołnierzy. Jak tłumaczył, misja została zaprojektowana w taki sposób, by wykonać ją jak najefektywniej z jak najmniejszym zaangażowaniem żołnierzy. Chodzi m.in. o działanie punktowe – czyli wydzielanie wojsk do monitorowania tych miejsc, które zostaną uznane przez ABW za wyjątkowo wrażliwe, czy przez inne służby za wyjątkowo podatne albo reagowanie na doniesienia o możliwych zagrożeniach.
Udział wojska w misji jest jednak kluczowy – zwrócił uwagę płk Pietrzak – m.in. ze względu na unikalne zdolności rozpoznawcze, jak np. dostęp do zaawansowanych dronów, którymi dysponuje wojsko, a nie dysponują inne służby.
W połowie roku Bank Gospodarstwa Krajowego opublikował raport o skali różnych zagrożeń dla polskich miast i gmin. Zagrożenie militarne obejmuje zarówno bezpośrednie działania zbrojne, jak i dezinformację, ataki cybernetyczne oraz działania hybrydowe, poniżej progu wojny. Obserwacja konfliktu, który od lutego 2022 r. niszczy ukraińskie miasta pozwala zidentyfikować kluczowe czynniki ryzyka, które przesądzają o tym, że niektóre samorządy są zagrożone ewentualnymi wrogimi działaniami bardziej niż pozostałe - napisano w raporcie BGK.
Według szacunków Banku Światowego, wartość bezpośrednich zniszczeń wojennych na Ukrainie sięgnęła na koniec 2024 r. 176 mld dolarów. Analizy sugerują jednak, że aż 72 proc. z tych zniszczeń dotyczy obwodów przyfrontowych – donieckiego, charkowskiego, ługańskiego, zaporoskiego i chersońskiego. Na ataki szczególnie narażone są również obszary zurbanizowane oraz krytyczna infrastruktura w całym kraju. W naszym kraju odległość od granicy północno-wschodniej i wschodniej wydaje się mieć kluczowe znaczenie dla oceny poziomu zagrożenia polskich samorządów.
Kluczową zmienną użytą do konstrukcji indeksu zagrożenia militarnego (IZM) jest odległość samorządu od granicy z Obwodem Królewieckim, Litwą, Białorusią i Ukrainą. Ta zmienna decyduje o wyraźnym zróżnicowaniu przestrzennym wyników. Dodatkowo, IZM uwzględnia również obecność infrastruktury krytycznej na terenie danej gminy lub miasta. Co istotne, do konstrukcji indeksu wzięto pod uwagę jedynie publicznie dostępne informacje o lokalizacji obiektów takich jak elektrownie, porty, lotniska i sieci energetyczne. Nie uwzględniono jednak wielu ważnych obiektów, których lokalizacja nie jest jawna. Wreszcie, ostatnią zmienną, jaką uwzględniono w konstrukcji IZM jest udział mieszkańców danego miasta na prawach powiatu w ogólnej liczbie ludzi mieszkających w tego typu jednostkach – w ten sposób przybliżono strategiczne znaczenie danego samorządu. Największą wartość indeksu zagrożenia militarnego w miastach na prawach powiatu odnotowano w Warszawie, ze względu na położenie w centrum kraju, strategiczne znaczenie miasta i duże nagromadzenie różnych obiektów infrastruktury krytycznej. Kolejne miejsca zajmowały inne duże miasta, w tym Gdańsk, ale też samorządy nad morzem i w południowo-wschodniej Polsce, ze względu na swoje strategiczne położenie.
Ważne, aby pamiętać, że odporność samorządów należy zawsze oceniać w kontekście ich wrażliwości na konkretne zagrożenia. W wielu przypadkach samorządy bardziej odporne to również te, które są bardziej narażone na dane ryzyko. Widać to szczególnie wyraźnie w przypadku zagrożeń militarnych i zagrożeń o charakterze humanitarnym. W razie kryzysu, miasta takie jak Warszawa czy Gdańsk, byłyby prawdopodobnie szczególnie zagrożone wrogimi działaniami zbrojnymi albo napływem fali migrantów. A jednocześnie to największe metropolie posiadają największe zasoby – zarówno finansowe, jak i ludzkie – aby poradzić sobie z każdym zagrożeniem - ocenili eksperci BGK.
ARP S.A. podpisało trzy listy intencyjne w sektorze defence. Celem wzmocnienie krajowego potencjału obronnego
Sejm uchwalił ustawę rozszerzającą uprawnienia wojska i służb na Morzu Bałtyckim
Okręty podwodne mieczem sił morskich. Model odstraszania morskiego definiujący równowagę strategiczną
Na plaży w Lipawie został znaleziony dron. Łotweskie wojsko go zidentyfikowało
ARP S.A. podpisało trzy listy intencyjne w sektorze defence. Celem wzmocnienie krajowego potencjału obronnego
Polska i Norwegia współautorami bezpieczeństwa Bałtyku
Szef MON: zespół zadaniowy ds. programu ORKA przygotował rekomendacje dla rządu