Litewskie Centrum Koordynacji Ratownictwa Morskiego poinformowało we wtorek, że plama zanieczyszczeń na Morzu Bałtyckim, spowodowana wyciekiem ropy z terminalu w Butyndze, zniknęła samoistnie „w wyniku warunków atmosferycznych – wiatru, fal i zimnego powietrza”.
„To nie jest katastrofa, to nie wypadek, to incydent” - ocenił w rozmowie z agencją BNS szef Centrum Eugenijus Valikovas. Zaznaczył, że ilość ropy, która wyciekła, „nie jest duża, co nie powoduje katastrofalnych skutków”.
Terminal w Butyndze, na północnym zachodzie Litwy, należy do rafinerii w Możejkach, której właścicielem jest Orlen Lietuva - litewska spółka PKN Orlen.
Powołując się na szacunki władz lokalnych, Orlen Lietuva przekazał we wtorek, że wyciekło 480 litrów ropy i że nie odnotowano zanieczyszczenia wód terytorialnych Litwy. Początkowo podawano, że wyciekło około 1-2 ton surowca.
Mitsubishi Shipbuilding dostarcza duży prom samochodowy Keyaki japońskim zamawiającym
Szwedzi czekają na polskie promy. W porcie Ystad rosną obawy o finanse i przyszłość wspólnego projektu
Latarnie Gospodarki Morskiej 2022 w kategorii "Lider Technologii Morskich". Ruszyło głosowanie online
Drugi okręt podwodny dla sił morskich Hiszpanii zwodowany. Tak się prezentuje
Ulstein woduje kolejny statek, którego kadłub zbudował CRIST. Tak prezentuje się Nexans Electra
Mitsubishi Shipbuilding dostarcza duży prom samochodowy Keyaki japońskim zamawiającym
W Turcji ruszyła budowa pierwszego okrętu logistycznego dla sił morskich Portugalii
Hiszpański „Hydrograf”? Navantia zbuduje okręty specjalistyczne dla Armada Española
Duńskie promy bardziej przyjazne środowisku. Jeden z nich otrzyma nowy system akumulatorów