Szósty z 12 zakontraktowanych statków dla polskiej firmy powstał, tak jak poprzednie, w chińskiej należącej do grupy Dalian Shipbuilding Industry Company (DSIC). To także kolejna jednostka dostosowana do żeglugi po Wielkich Jeziorach Amerykańskich. Odbywa się to w cieniu niedawnych zapowiedzi nowych władz USA odnośnie ceł na obsługę statków chińskiej produkcji w amerykańskich portach.
Po odebraniu i uroczystym chrzcie statku ten ma wyruszyć od razu w swój pierwszy rejs, przewożąc chińską i koreańską stal do USA. Kapitanem jest kpt. ż. w. Andrzej Tłusty Matką chrzestną została Joanna Ilas, pracująca w zakładzie eksploatacji floty PŻM. Polsteam Rudno (IMO: 9984821) ma 200 metrów długości i 24 metry szerokości, a jego nośność sięga do 37 000 DWT. Pływa pod banderą Madery. Obok określenia "jeziorowiec" są też nazywane "handysize".
Jak dotąd Polska Żegluga Morska odebrała pięć statków, które są dostarczane co kwartał, zgodnie z zaplanowanym terminem. Są to m/s "Polsteam Dąbie", m/s "Polsteam Koprowo", „Polsteam Łebsko”, m/s Polsteam Pile” i - m/s „Polsteam Okra”. W planach są kolejne jednostki, które mają otrzymać nazwy Borek, Mielno, Wigry, Wadąg, Roś i Gopło. Wszystkie, co może wynikać z przeznaczenia masowców, nawiązują tu do polskich jezior. Jeszcze w tym roku do floty dołączą dwa jeziorowce, a pozostałe cztery w 2026 roku.
Czytaj więcej: Chrzest masowca Polsteam Łebsko w Policach
Przekazanie statku odbywa się w cieniu planowanych decyzji administracji prezydenta Donalda Trumpa, chcącej uderzyć w chińską branżę stoczniową, jednocześnie chcąc "uzdrowić" amerykańską. W ramach nowej polityki władze chcą nałożyć sięgające między 1,5-3 mln dolarów cła na zbudowane w Chinach statki, które miałyby być obsługiwane w portach w USA. Budzi to obawy nie tylko światowych armatorów i przewoźników, ale też szeregu gałęzi przemysłu i rolnictwa, jako że uderzyłoby to w koszty transportu drogą morską, na czym ucierpiałaby także gospodarka w USA. W zamierzeniu ma być to "zachęta" do zamawiania statków transportowych w amerykańskich stoczniach, które obecnie produkują zaledwie... 1% obecnego, światowego tonażu floty handlowej. Większość powstaje w stoczniach chińskich i południowokoreańskich. W przypadku tych drugich ich zarządy widzą tu szansę dla siebie, jednocześnie wchodząc w amerykański rynek. Przykładowo jeszcze w grudniu ub. r. stocznia Hanwha Ocean z siedzibą w południowokoreańskim Geoje podpisała umowę finalizującą zakup stoczni Philly Shipyard, mieszczącej się w Filadelfii w USA.
Czytaj więcej: Trump chce ratować amerykańskie stocznie stryczkiem dla linii żeglugowych
Obecnie we flocie Polskiej Żeglugi Morskiej jest 51 masowców, z czego jedynie dwa nie zostały zbudowane w Chinach. Na ten moment propozycja cła na "chińskie" statki jest wciąż w fazie konsultacji, natomiast przedstawiciele branży morskiej mają w najbliższych dniach przedstawić swoje stanowisko przed Biurem Przedstawiciela Handlowego USA (USTR). Celem może być maksymalne opóźnienie wejścia w życie nowych przepisów bądź zmiany dostosowujące je w ten sposób, aby uniknąć zakłóceń w globalnym handlu i nie zaszkodzić firmom już działającym na amerykańskim rynku, tak zagranicznym, jak i krajowym.
Mitsubishi Shipbuilding dostarcza duży prom samochodowy Keyaki japońskim zamawiającym
Szwedzi czekają na polskie promy. W porcie Ystad rosną obawy o finanse i przyszłość wspólnego projektu
Latarnie Gospodarki Morskiej 2022 w kategorii "Lider Technologii Morskich". Ruszyło głosowanie online
Norweski przewoźnik otrzymał pierwszy statek PCTC zgodny z nowymi przepisami bezpieczeństwa IMO
W Peru rozpoczęto budowę fregaty. To kolejne z serii przedsięwzięć w ramach rozwoju floty i branży okrętowej
Drugi okręt podwodny dla sił morskich Hiszpanii zwodowany. Tak się prezentuje
Ulstein woduje kolejny statek, którego kadłub zbudował CRIST. Tak prezentuje się Nexans Electra
Mitsubishi Shipbuilding dostarcza duży prom samochodowy Keyaki japońskim zamawiającym
W Turcji ruszyła budowa pierwszego okrętu logistycznego dla sił morskich Portugalii