• <
nauta_2024

Niemcy też mają swojego "Miecznika". Położono stępkę pod największą fregatę w powojennej historii kraju

04.06.2024 11:09 Źródło: Damen, MW Niemiec
Strona główna Przemysł Stoczniowy, Przemysł Morski, Stocznie, Statki Niemcy też mają swojego "Miecznika". Położono stępkę pod największą fregatę w powojennej historii kraju

Partnerzy portalu

Fot. MW Niemiec

 W stoczni Peene w niemieckim Wolgast odbyła się ceremonia położenia stępki pod budowę pierwszej z czterech zaplanowanych, wielozadaniowych fregat dla niemieckich sił morskich. Wydarzenie odbyło się w obecności ministra obrony Borisa Pistoriusa, prezydent Meklemburgii-Pomorza Przedniego Manueli Schwesig i prezydenta Dolnej Saksonii Stephana WeilaGłównym wykonawcą przedsięwzięcia jest Damen Naval, a partnerem projektu NVL Group.  Wydarzenie odbywa się nieco ponad pół roku po rozpoczęciu budowy.

Nowe okręty mają wzmocnić potencjał Niemiec na morzu oraz stanowić kluczową rolę dla rozwoju przemysłu stoczniowego w najbliższych dekadach XXI wieku. Podczas wydarzenia, będącego kolejnym, symbolicznym etapem budowy okrętu, tradycyjnym w branży stoczniowej, niemiecki minister obrony wraz z innymi honorowymi gośćmi przybili monetę do drewnianej deski, która następnie została umieszczona przez stoczniowców w belce bloku stępki. Akt ten nawiązuje do mającego antyczne pochodzenie obyczaju umieszczania numizmatów w stępce drewnianych wtedy jeszcze statków i okrętów, aby przynieść szczęście i pomyślność tak jednostce, jak i jej załodze. Budowany od grudnia 2023 roku okręt ma otrzymać nazwę Niedersachsen, a jego wejście do służby ma nastąpić w 2027 lub 2028 roku.


Fot. MW Niemiec

- Około sześć miesięcy temu w tym miejscu rozpoczęła się faza budowy największego projektu okrętu Bundeswehry. Dzisiejszą ceremonią położenia stępki nie tylko symbolicznie świętujemy kamień milowy na drodze do naszej nowej serii fregat typu F126. To wyjątkowy okręt o specjalnych możliwościach technologicznych. Symbolizuje on trzy rzeczy, punkt zwrotny w historii, zaangażowanie Niemiec w porządek międzynarodowy i niemiecką konkurencyjność - powiedział Boris Pistorius podczas uroczystej ceremonii.

Fregaty F126 będą dużymi okrętami wielozadaniowymi, większymi nawet od wprowadzanych obecnie do służby jednostek typu F125 Baden-Württemberg. Mają wyróżniać się się zdolnością do intensywnej eksploatacji, w tym długotrwałego przebywania poza portem, wykonując zadania na morzu.  Ich długość ma wynosić 166 metrów, a wyporność do 10 500 ton. To będzie je czynić największymi okrętami w swojej klasie, przebijając tu rozmiarami niszczyciele, takie jak amerykańskie typu Arleigh Burke czy włoskie typu Orizzonte. Z racji automatyzacji oraz wykorzystywania nowoczesnych technologi, fregaty będą jednocześnie obsadzone przez mniej liczne załogi, liczące 125-140 oficerów, podoficerów i marynarzy z miejscem na 70 dodatkowych. Każdy okręt ma mieć także załogę rezerwową o tej samej wielkości, aby utrzymać pełną operacyjność także w trakcie długookresowej służby poza portem, zapewniając stale zdolność okrętu do wykonywania zadań zgodnie z jego przeznaczeniem. Wyposażenie będą tworzyć m.in. system zarządzania walką CMS Thales Tacticos, wielofunkcyjny system radiolokacyjny Thales APAR Block 2, radar Hensoldt TRS-4D i anteny ścianowei klasy AESA. Napęd (pozwalający osiągnąć prędkość do 26 węzłów) mają stanowić cztery agregaty prądotwórcze i dwa elektryczne silniki napędowe. Na uzbrojenie ma się składac działo morskie Otobreda 127/64 z amunicją kierowaną Vulcano, osiem wyrzutni przeciwokrętowych Kongsberg NSM Block 1a, 16 wyrzutni Mk41 VLS dla 64 pocisków obrony powietrznej średniego zasięgu ESSM Block 2B, dwie wyrzutnie RIM-116 RAM CIWS, armaty automatyczne Rheinmetall MLG  27 mm oraz ciężkie karabiny maszynowe Leonardo 12,7 mm. W wyposażeniu każdego okrętu znajdą się również śmigłowiec NH90 Sea Tiger i bezzałogowy statek powietrzny Saab Skeldar UAV.

Fot. Damen


Z racji na rozmiary w budowę tak dużych okrętów zostały zaangażowane liczne zakłady działające na terenie Niemiec. Wcześniej istniały kontrowersje w związku z wskazanymi wykonawcami, stąd dopełniono formalności, aby znaczna część przedsięwzięcia została zrealizowana w Niemczech, chroniąc ponad 15 000 miejsc pracy w przemyśle stoczniowym i zapewniając mu ciągłość funkcjonowania. Okręty są w całości budowane w Niemczech, w stoczniach w Wolgast, Kilonii i Hamburgu.  Wedle planów pierwsze elementy kadłuba, w tym sekcja rufowa powstaną w stoczni Peene w Wolgast, należącej do Grupy NVL. Zakład Naval Yards Kiel GmbH w Kilonii odpowiada za część dziobową i tam też poszczególne segmenty mają zostać połączone i odholowane drogą morską do Blohm+Voss w Hamburgu. W tym ostatnim zakładzie nastąpi doposażenie w systemy pokładowe, czujniki i efektory, a także końcowy montaż. Potem odbędą się wodowanie, próby morskie i oficjalne przekazanie okrętów zamawiającemu.

Pod koniec kwietnia firma Thales otworzyła w holenderskim Hengelo centrum testowe, w którym będzie integrować i sprawdzać systemy do planowanych fregat typu F126 dla Marynarki Wojennej Niemiec (Deutsche Marine). Otwarcie obiektu oznaczać miało kolejny etap w budowie tych okrętów, jak i istotne wsparcie dla zatrudnienia i innowacji technologicznych w Holandii, co odbywało się we współpracy z Damen Naval, zaangażowanym w niemieckie przedsięwzięcie. Obiekt znany jako "Rozszerzone Centrum Testowe Thales" (Extended Thales Testing Centre) ma oferować fizyczne środowisko do współpracy, innowacji i współtworzenia rozwiązań, które będą odpowiadały potrzebom klienta. Budynek jest wyposażony w wiele stanowisk testowych dla systemów okrętowych, czujników i innego sprzętu. Co więcej, zostanie tutaj zweryfikowana i przeprowadzona integracja systemu misji z systemem zarządzania walką TACTICOS. Dzięki temu, obok testów nad nowoczesnymi systemami okrętowymi przez pracowników Thales to miejsce również będzie wykorzystywane do szkolenia kadr okrętowych.

W czerwcu 2020 roku Federalnego Urzędu ds. Wyposażenia, Technologii Informatycznych i Wsparcia Eksploatacyjnego Bundeswehry, ((Bundesamt für Ausrüstung, Informationstechnik und Nutzung der Bundeswehr) BAAINBw), przyznała kontrakt na budowę czterech fregat F126 firmie Damen Naval jako głównemu wykonawcy wraz z podwykonawcami Blohm+Voss i Thales. Jest to obecnie największy projekt stoczniowy w historii niemieckiej marynarki wojennej po 1989 roku, którego znaczenie można porównywać z polskim programem "Miecznik". Nowe fregaty mają stać się trzonem modernizowanych sił Deutsche Marine, które w ostatnim czasie wcielają do służby m.in. nowe korwety typu K130. Kontrakt zakłada dostarczenie czterech okrętów po 2028 roku, jednocześnie istnieje opcja na zamówienie dwóch kolejnych.  Fakt zaangażowania kilku dużych stoczni na terenie kraju, w których będą odbywały się kolejne etapy budowy, wskazuje na rozmach przedsięwzięcia, jakiego w Niemczech dawno nie było. Same rozmiary okrętów, w tym wyporność wynosząca blisko 10 000 ton, mają być dowodem na zdolności resortu obrony co do modernizacji sił zbrojnych oraz potencjału niemieckiej branży stoczniowej oraz zbrojeniowej. Od lat władze Niemiec były krytykowane za programowy pacyfizm objawiający się m.in. niedostatecznymi przy jej budżecie wydatkami na zbrojenia, które odbierają Bundeswehrze i jej formacjom zdolność operacyjną, szczególnie w sytuacji zagrożenia konfliktem i potencjalnej potrzeby wsparcia sojuszników.

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.