Międzynarodowa grupa hakerów Hunters International podała, że zaatakowała serwery Austal USA – amerykańskiego oddziału australijskiej stoczni zajmującej się realizacjami dla sektora obronności, m.in. budującego sekcje atomowych okrętów podwodnych.

Hunters International podali na swojej stronie w Dark Webie, że wykradli z serwerów Austal USA nieokreślone dane. Informacja wywołała spory popłoch w USA – Austal posiada spory portfel zamówień dla US Navy, w tym kontrakt na budowę modułów sekcyjnych dla nowych okrętów podwodnych o napędzie atomowym.

Hakerzy podali także, że w ramach dowodu opublikują wkrótce do 43 próbek wykradzionych danych z operacji stoczni.

Sama stocznia wystosowała oświadczenie, w którym uspokaja, że jest świadoma naruszenia bezpieczeństwa, ale jednocześnie nie zostały skradzione żadne niejawne ani osobowe dane. Cyberatak nie miał także wpływu na operacje spółki. Śledztwo w tej sprawie prowadzą zarówno FBI, jak i NCIS.

Kradzież danych i późniejszy szantaż w celu uzyskania okupu to modus operandi Hunters International. Hakerzy tej grupy w przeszłości nie bali się ujawniać newralgicznych informacji. Po ataku na klinikę chirurgii plastycznej w Beverly Hills opublikowali poufne zdjęcia kilku pacjentów i ostrzegli, że mają jeszcze 250 tys. plików tej firmy. Hunters International twierdzą, że nabyli kod używanego oprogramowania od owianej złą sławą, bo skutecznej grupy Hive, które została rozbita w tym roku.

Sam Austal ma pecha do cyberbezpieczeństwa. Firma została już zhakowana w 2018 roku. Tym razem starcie z przestępcami może się mocniej odbić na stoczni, jako że prowadzone są rozmowy z zainteresowanymi jej przejęciem.