• <
nauta_2024

Baltexpo 2023. Udany powrót ważnej marki

gm

18.10.2023 01:11

Partnerzy portalu

Fot. GospodarkaMorska.pl

Przed rozpoczęciem tegorocznych targów Baltexpo wielu zadawało sobie pytanie o to, jak będą wyglądały po raz pierwszy pod auspicjami Międzynarodowych Targów Gdańskich. Teraz, kiedy kurz opadł, można już stwierdzić, że debiut nowego organizatora i powrót znanej marki targów wypadły co najmniej obiecująco.

Kiedy w 2021 roku ogłoszono, że Baltexpo „wraca do Gdańska”, bo marka targów i prawo do ich organizacji zostały wykupione przez Międzynarodowe Targi Gdańskie od poprzedniego organizatora, Zarządu Targów Warszawskich, branża morska zareagowała entuzjastycznie. Marka Baltexpo, przez lata będąca wręcz ikoną w polskim sektorze morskim, popadała bowiem lekko w zapomnienie. Tymczasem nowy organizator przystąpił do pracy z entuzjazmem i energią, obiecując nie tyle reaktywację targów, wszak te odbywały się przez cały czas regularnie, co odnowienie i odbudowanie ich rangi. W dniach 10-12 października, kiedy odbywała się tegoroczna edycja Baltexpo, przekonaliśmy się, że nie było w tych słowach przesady.



Jest o czym rozmawiać


Podczas „nowego” Baltexpo w hali Międzynarodowych Targów Gdańskich AmberExpo zdecydowało wystawić się ponad dwustu wystawców łącznie z 15 krajów. W ciągu trzech dni imprezy obiekt odwiedziło ponad 5000 gości. Baltexpo to jednak nie tylko same stoiska – to również konferencja pełna merytorycznych rozmów, nowe elementy w samej agendzie, jak konkurs dla startupów czy Dzień Kariery, a także wydarzenia towarzyszące. Wielu spośród wystawców, którzy są stałymi bywalcami na Baltexpo, nie ukrywało pozytywnego zaskoczenia przebiegiem imprezy.

– Jesteśmy zadowoleni dlatego, że nasi klienci są zadowoleni. Nasi wystawcy chwalą sobie poprawę jakości. Udało nam się zbudować – co nie było łatwym przedsięwzięciem – trzy hale w podziale na przemysł gospodarki morskiej, zaczynając od infrastruktury i portów, przez stocznie, które zawsze były silne, aż do jeszcze wymagających trochę pracy i zapewne nieco dojrzałości samej branży offshore i offshore wind – mówił Andrzej Bojanowski, prezes MTG. – Baltexpo znalazło tę spokojną przystań. Mamy dobrą lokalizację, mamy dobry pomysł, mamy współpracę wszystkich morskich i wodnych województw i miast. Pozostaje tylko rozwijać kolejne subbranże, dyskutować o kolejnych portach – rzecznych, śródlądowych... Jest o czym rozmawiać i co pokazywać – dodawał prezes Bojanowski.

Dużą siłą tegorocznej edycji Baltexpo była różnorodność, nie tylko w samej bogatej agendzie wydarzenia, ale również w przestrzeni wystawienniczej. Organizatorzy potraktowali branżę morską holistycznie, rozumiejąc i podkreślając jej kompleksowość.

– Pokazujemy całość gospodarki morskiej, nie tylko jeden z sektorów. Udowadniamy, że polska branża morska jest w stanie realizować usługi i współpracować właściwie w każdej dziedzinie. Oprócz bardzo silnego przemysłu stoczniowego pokazujemy też porty, prezentując ich wspólny potencjał. Są z nami Urzędy Morskie, a więc jeden z głównych inwestorów publicznych jeśli chodzi o infrastrukturę. Są biura projektowe. Jest bardzo szybko rosnący sektor offshore wind, którego potencjał Polska musi także wykorzystać. Są wreszcie także inwestorzy, deweloperzy infrastruktury morskiej. Można powiedzieć, że tu w ciągu 2-3 dni możemy w soczewce zobaczyć cały biznes morski w Polsce – opowiadał Paweł Orłowski, wiceprezes Międzynarodowych Targów Gdańskich. Podkreślił on także znaczenie odbywających się w salach na I piętrze oraz na scenie głównej konferencji i debat. – Są interesujące nawet dla osób, które nie znają dokładnie specyfiki branży, ale przez to, że jest szeroki przekrój ciekawych mówców, można naprawdę zasięgnąć dużo wiedzy na temat rynku. Z drugiej strony nie są przeładowane. Myślę, że udaje się znaleźć proporcje między budowaniem relacji biznesowej na targach a tą częścią konferencyjną, która jest ciekawa, ale nie dominuje nad targami – mówił Paweł Orłowski.

Jednym z patronów medialnych, a zarazem aktywnym wystawcą, którego stoisko witało wchodzących na halę wystawową, była GospodarkaMorska.pl.

– W tym roku Baltexpo pokazuje się w nowej odsłonie, po raz pierwszy organizowane przez Międzynarodowe Targi Gdańskie. To dużo większa skala. Cieszymy się, że możemy spotkać się z całą branżą morską i dyskutować o tematach związanych z szeroko pojętą gospodarką morską. Myślę, że impreza ma olbrzymi potencjał i będzie się rozwijać w przyszłości. Kibicujemy tej inicjatywie – komentował Mateusz Kowalewski, prezes firmy i wydawca portali GospodarkaMorska.pl i ZielonaGospodarka.pl. – Jednocześnie jako GospodarkaMorska.pl podczas Baltexpo promujemy wydarzenia, których jesteśmy organizatorami, między innymi Kongres Polskie Porty 2030, który odbędzie się już w czerwcu 2024 roku, oraz Rejs z GospodarkaMorska.pl, na który zapraszamy we wrześniu przyszłego roku – dodał.

Porty ramię w ramię


Jedno z głównych stoisk w hali A było poświęcone polskim portom morskim o strategicznym znaczeniu dla gospodarki państwa. Wspólnie wystawiały się tutaj Port Gdańsk, Port Gdynia oraz Port Szczecin-Świnoujście. Odwiedzający mieli możliwość zapoznać się z inicjatywami podejmowanymi przez porty, porozmawiać o możliwościach biznesowych z przedstawicielami zarządów, a nawet spróbować swoich sił na symulatorze statku.

Jak tłumaczyła Aneta Szreder-Piernicka, dyrektor ds. handlowych w Zarządzie Morskich Portów Szczecin-Świnoujście, polskie porty morskie wystawiają się wspólnie nie po raz pierwszy.

– Tę praktykę wspólnego stoiska realizujemy długo, byliśmy między innymi dwukrotnie na targach w Monachium. Ona się sprawdza. Tworzy wizerunek dużego potencjału portowego naszego kraju. To bardziej istotne niż to, że jesteśmy konkurentami – powiedziała Aneta Szreder-Piernicka. Jej zdaniem pierwsza odsłona Baltexpo w odświeżonej formule to dobra platforma do zaprezentowania planów rozwojowych portów Szczecin i Świnoujście oraz zapewnienia możliwości nawiązania kontaktów biznesowych innym podmiotom, które działają w obrocie portowym. – One samodzielnie wielokrotnie nie decydują się na to, żeby w takiej imprezie targowej uczestniczyć, natomiast my stwarzamy im warunki do prowadzenia przez nich bezpośrednio rozmów handlowych, nawiązania nowych kontaktów poprzez tę imprezę – mówiła. Jak dodała, po dużej frekwencji na wydarzeniu widać, że ludzie są także spragnieni bezpośrednich kontaktów po okresie pandemicznym.


Fot. GospodarkaMorska.pl


Partnerem strategicznym Baltexpo jest Port Gdańsk.

– Wierzymy w te targi – powiedział Łukasz Malinowski, prezes Zarządu Morskiego Portu Gdańsk. – Uważamy, że zarząd AmberExpo stanął przed ogromną szansą reaktywowania marki Baltexpo, przyciągnięcia nowych kontrahentów i tworzenia co dwa lata tych targów jako centrum spotkań morskiego biznesu.

Jak dodaje, stoisko portowe podczas imprezy odwiedzali licznie kontrahenci zainteresowani możliwościami inwestycyjnymi.

– Chcą się zapoznać przede wszystkim z dostępnością terenów inwestycyjnych na terenie portu, z sąsiedztwem operatorskim, istniejącą infrastrukturą oraz możliwościami energetycznymi portu. Terenów inwestycyjnych w różnych miejscach Portu Gdańsk jest około 100 ha, więc zapraszamy wszystkich do kontaktu z nami, obserwowania przetargów, ponieważ jeszcze jest pole do zrobienia biznesu – zachęcał prezes Malinowski.

Ciekawe uzupełnienie oferty portów można było znaleźć po drugiej stronie przestrzeni wystawienniczej, w hali C. Tam znalazło się miejsce dla Portowej Straży Pożarnej „Florian” w Gdańsku, która prezentowała m.in. swój nowoczesny wóz gaśniczy. Ale, jak opowiadał Karol Madej, zastępca dyrektora „Floriana”, jej możliwości się na tym nie kończą.

– Jest to doskonały moment do zaprezentowania naszej działalności w zakresie usług szkoleniowych, jakie prowadzimy. Portowa Straż Pożarna „Florian” oprócz swojej działalności podstawowej, jaką jest zabezpieczenie przeciwpożarowe, przeciwrozlewowe oraz ekologiczne portu, zajmuje się również szkoleniami marynarzy, szkoleniami z zakresu ochrony przeciwpożarowej, medycznymi oraz z przeżycia w wodzie morskiej. Szkolenia przeznaczone są przede wszystkim dla załóg statkowych, ale też dla indywidualnych klientów, operatorów portowych. Prowadzimy takie szkolenia dla firm, które działają na terenie portu, z zakresu używania urządzeń portowych – opisywał Karol Madej.

Hala A została zorganizowana w ten sposób, że razem z portami wystawiali się również inni inwestorzy i nadzorcy infrastruktury, a także jej wykonawcy. Nie mogło zabraknąć zatem stoisk Urzędów Morskich w Gdyni i w Szczecinie, na których można było spotkać ich dyrektorów – odpowiednio Wiesława Piotrzkowskiego oraz Wojciecha Zdanowicza. Pracownicy urzędów opowiadali o największych i najważniejszych inwestycjach, jakie zostały zrealizowane, są w trakcie lub wejdą do realizacji w najbliższych latach.

W okolicy można było także odwiedzić stanowiska innych instytucji morskich. Sporo gości zaglądało m.in. na stanowisko Portu Elbląg, wypytując o jego rosnące możliwości, jak również na stoiska Morskiej Agencji Gdynia czy Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa.
Ważnymi wystawcami były także biura projektowe oraz firmy zajmujące się budową lub modernizacją infrastruktury hydrologicznej. Nie zabrakło zatem takich nazw jak Korporacja Budowlana Doraco, PORR czy NDI, jak również Projmors, który zresztą pierwszego dnia targów hucznie obchodził 75-lecie.

– 75 lat minęło jak jeden dzień. Przyszło dużo gości, było hucznie. Dziękujemy za obecność tym, którzy byli z nami – mówił Mateusz Samulak, prezes Projmorsu. – Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony targami, zrobiły naprawdę duży progres. Mam nadzieję, że co edycję ta impreza będzie rosła. Było bardzo dużo ciekawych spotkań, wielu klientów, dużo potencjalnych nowych kontraktów – wszystko na plus – oceniał.

Na nowe kontrakty liczyli bez wątpienia także inni wystawcy, zajmujący się na co dzień m.in. badaniami geologicznymi i geotechnicznymi, jak Geofizyka Toruń, dysponująca nowoczesnym sprzętem do tego typu operacji, w tym platformą samopodnośną, tak zwanym jack-upem.

– Nasza firma od wielu lat świadczy usługi dla sektora multienergetycznego, od kilku lat jesteśmy też skoncentrowani na świadczeniu usług dla sektora offshore. Naszym celem było pojawić się na targach i zaprezentować się zarówno partnerom biznesowym, jak i potencjalnym klientom. Cieszymy się, że tu jesteśmy, bo możemy jeszcze raz zaznaczyć swoją obecność na rynku offshore – tłumaczył Tomasz Głąb, zastępca kierownika Działu Kontraktów i Sprzedaży. Uzupełniał, że na ofertę Geofizyki Toruń powinni zwrócić uwagę przede wszystkim inwestorzy w branży offshore, budujący morskie farmy wiatrowe.

Stocznie mocne jak zawsze


Niezmiennie ważną częścią targów Baltexpo były stocznie. Polski przemysł stoczniowy ma się czym chwalić, z czego zresztą rodzime firmy chętnie korzystają. W przestrzeni wystawowej AmberExpo nie mogło zatem zabraknąć najważniejszych spółek w branży. Swoje dokonania i możliwości prezentowały m.in. CRIST, Nauta, Gryfia, Damen czy Remontowa Holding.

Jak zauważył Krzysztof Kulczycki, współzałożyciel i członek Rady Nadzorczej Stoczni CRIST, tegoroczna edycja Baltexpo była większa zarówno pod względem ilości stoisk, jak i liczby odwiedzających. Dodał, że chciałby, żeby CRIST był postrzegany jako stocznia wiodąca nie tylko w Polsce, ale i w Europie.

– W tym widzimy naszą szansę. Trzeba pamiętać, że przemysł okrętowy cierpi i będzie cierpiał na brak siły roboczej. To jest zasadniczym warunkiem istnienia na rynku. Jeżeli podejmuje się działalności innowacyjnej, lekko skomplikowanej, to mając dobrą kadrę, dobrych fachowców, jesteśmy w stanie konkurować na rynkach europejskich. To nasz punkt widzenia jeśli chodzi o przemysł stoczniowy i naszą obecność na targach, ponieważ z tyłu widać te wszystkie technologicznie wyszukane, artystycznie wysublimowane projekty, które pozwalały pokazać naszą firmową markę na tle innych stoczni – mówił Krzysztof Kulczycki.

Pozytywnego zaskoczenia Baltexpo 2023 nie ukrywała Monika Kozakiewicz, prezes Zarządu Stoczni Remontowej Nauta.

– Targi w tym roku w tej nowej formule są pełne życia, jest bardzo dużo wystawców, sporo firm, które w poprzednich edycjach nie brały udziału. Cieszymy się, że widzimy bardzo duży ruch na sali. Są też bardzo ciekawe konferencje tematyczne – komentowała Monika Kozakiewicz. – Przede wszystkim nie wyobrażaliśmy sobie, że nas tutaj nie będzie. Chcemy zaprezentować co obecnie robimy. Jak wszyscy poszukujemy informacji, inspiracji na temat nowych rozwiązań, które branża będzie stosowała, zweryfikowania potrzeb naszych klientów. Z ciekawością przyglądamy się wszystkim firmom, które mogłyby z nami kooperować i wspólnie realizować projekty dla naszych armatorów – mówiła prezes Nauty.

Przemysł stoczniowy reprezentowało też m.in. stanowisko Polskiego Forum Technologii Morskich ulokowane w sąsiedztwie głównej sceny na hali A. Można było na nim spotkać m.in. prezesa PFTM Mateusza Kowalewskiego, ale także reprezentantów innych zrzeszonych firm. Nie zabrakło zarówno ważnych rozmów o współpracy, ale i konkretów w postaci podpisanych kontraktów. Oto bowiem, trzeciego dnia Baltexpo, na stoisku GospodarkaMorska.pl doszło do ważnego wydarzenia – podpisania umowy na projekt pierwszej polskiej jednostki CTV między dwiema firmami-członkami PFTM: Lotos Petrobaltic oraz Seatech Engineering. Więcej o wydarzeniu pisaliśmy na portalu GospodarkaMorska.pl.

Baltexpo to także szansa do zaistnienia dla mniejszych firm z łańcucha dostaw stoczni. Możliwe zatem, że projektowana dla Lotos Petrobaltic przez Seatech Engineering pierwsza polska jednostka CTV będzie zasilana dwupaliwowym silnikiem MAN, jaki prezentowała na targach firma Poweras.

– Nasz silnik dwupaliwowy został stworzony pod kątem jednostek CTV, służących do transportu teamów serwisowych na wieże wiatrowe. Są to silniki eko – dzisiaj wszyscy patrzą na to, aby rozwiązania dla farm wiatrowych, które są źródłami bezemisyjnej energii, również były wykonane w takiej technologii – mówił przedstawiciel Poweras Tomasz Szulc. – Dzisiaj jest niepowtarzalna okazja, żeby zaistnieć w branży, głównie jeśli chodzi o rynek offshore i farmy wiatrowe. To jest nasz główny cel na targach – dodał.


Fot. GospodarkaMorska.pl


Ciekawe rozwiązanie dla branży stoczniowej oraz biur projektowych można było znaleźć również na stoisku firmy Mapalu. Zwrócili na nie uwagę także członkowie kapituły nagrody Złote Kotwice – spółka otrzymała zatem nagrodę za swój projekt obwodowego steru strumieniowego.

– Pokazaliśmy się na targach ze względu na to, że właśnie kończymy projekt, na który dostaliśmy dofinansowanie – obwodowy ster strumieniowy. Bardzo cieszymy się, że zostało to docenione przez komisję konkursową, dzięki czemu dostaliśmy Złotą Kotwicę. Mam nadzieję, że to będzie mocny kop do wdrożenia projektu na rynek i że cały świat o nim usłyszy, bo jest to na pewno produkt przełomowy – mówił Paweł Łuniewski, CEO Mapalu.

Wtórował mu dyrektor techniczny firmy, Włodzimierz Hebel, pomysłodawca obwodowego steru strumieniowego.

– Jest to przełom technologiczny w technologii sterów strumieniowych. Do tej pory stery strumieniowe nie miały możliwości generowania siły naporu w czasie ruchu jednostki przy dużych prędkościach. Stanowiło to problem taki, że w razie uników kolizyjnych nie można było tych sterów używać, były używane tylko w czasie postoju tych statków w porcie. W tej chwili przy zastosowaniu steru na rufie i na dziobie możemy stosować manewr unikowy underway crabbing odsuwając się z toru kolizyjnego. Poza tym przy wysunięciu sterów z pozycji podróżnej stanowią one duży opór boczny, który powoduje hamowanie statku. Przy odpowiedniej konfiguracji możemy skutecznie i efektywnie hamować ruchem jednostki, co do tej pory było nieosiągalne – tłumaczył Włodzimierz Hebel.

Militaria i merytoryka


W ostatnich latach coraz więcej mówi się w kwestiach militarnych związanych z morzem, zarówno w kontekście portów, w których odbywają się przeładunki wojsk, jak również w kontekście modernizacji polskiej Marynarki Wojennej, budowy nowych okrętów dla polskiego wojska i innych służb mundurowych, ale także wdrażania nowych technologii w obronności. Tych tematów nie mogło zatem zabraknąć na tegorocznych targach Baltexpo. Im poświęcony został w ramach imprezy osobny, dedykowany salon Balt-Military-Expo.

Na stoiskach firm i organizacji z różnych krajów można było zapoznać się z uzbrojeniem czy wyposażeniem m.in. Marynarki Wojennej czy Straży Granicznej, która wystawiła jedną ze swoich jednostek pływających. Spory ruch panował na stoisku firmy Thesta, zaangażowanej w budowę „Mieczników”.

Poza osobną częścią wystawy o obronności debatowali także uczestnicy panelu dyskusyjnego "Bezpieczeństwo wybrzeża, szlaków transportowych I infrastruktury krytycznej krajów bałtyckich w świetle obecnych zagrożeń – scenariusze, wyzwania, postulaty", jaki odbył się pierwszego dnia targów na głównej scenie. Uczestnikami spotkania byli Inspektor Marynarki Wojennej i zarazem przedstawiciel Ministerstwa Obrony Narodowej wiceadm. Jarosław Ziemiański, dyrektor Departamentu Technologii Morskich w PGZ S.A. Cezary Cierzan, ekspert ds. planowania strategicznego i analityki rozwoju w Saab Andreas Olsson, prezes Saab Technologies Poland Jyrki Kujansuu i wiceprezes ds. sprzedaży w Terma Thomas Leistiko. Szczegółową relację z wydarzenia prezentujemy w osobnym tekście.

Był to jednak zaledwie jeden z kilku paneli dyskusyjnych, jakie znalazły się w agendzie Baltexpo 2023. Już pierwszego dnia, zaraz po uroczystym otwarciu targów, wystartował pierwszy z nich. W debacie otwarcia, prowadzonej przez Krzysztofa Wojtowicza z Deloitte, udział wzięli dr Jacek Bartosiak, szef think tanku Strategy & Future, wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz, ambasador Królestwa Danii Ole Toft oraz ambasador Czech w Polsce w latach 2008-2013 Jan Sechter. Debata miała przynieść odpowiedź na pytanie czy cokolwiek może nas jeszcze zaskoczyć w kwestii geopolitycznego znaczenia gospodarki morskiej. Tę rozmowę także opisujemy w materiale poświęconym otwarciu Baltexpo 2023.

Ważne tematy podejmowano także drugiego dnia. Dyskutowano m.in. o finansowaniu i zmianach legislacyjnych w UE oraz technologiach umożliwiających i przyspieszających dekarbonizację floty. Spore zainteresowanie wzbudziły panele dotyczące portów morskich: najpierw o inwestycjach w infrastrukturę (z udziałem Łukasza Malinowskiego z Portu Gdańsk, Alana Aleksandrowicza z InvestGDA, Wiesława Piotrzkowskiego z Urzędu Morskiego w Gdyni, Wojciecha Zdanowicza z Urzędu Morskiego w Szczecinie, Małgorzaty Winiarek-Gajewskiej z NDI i Andrzeja Kędziora z Doraco), następnie o wizji portów przyszłości (udział wzięli: Sjors Berns – Szef Europejskiej Grupy ds. Portów Deloitte, dr hab. inż. kpt. żw. Henryk Śniegocki – Prezes Zarządu Polskiego Rejestru Statków, Boris Wenzel – Założyciel i Przewodniczący Komitetu Przemysłu Terminali 4.0, Ross Clarke – Dyrektor Operacyjny, Członek Zarządu Baltic Hub Container Terminal Sp. z o.o., Maciej Bąk – Wiceprezes Zarządu, Dyrektor ds. Finansów i Zarządzania Finansami, Zarząd Morskiego Portu Gdynia S.A., Kevin Gründer – Managing Director Container Terminals and Project, Duisburger Hafen AG, Aneta Szreder-Piernicka – Dyrektor ds. Handlowych Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście SA.). Drugi z tych paneli opisujemy w osobnym materiale.

Dwie ostatnie dyskusje tego dnia dotyczyły offshore wind i energetyki. Najpierw, podczas dyskusji pt. „Morska energetyka wiatrowa szansą na rozwój branży morskiej” rozmawiano m.in. o transferze technologii i możliwościach współpracy między stoczniami i branżą morskiej energetyki wiatrowej, następnie goście Jakuba Budzyńskiego z PTMEW podjęli próbę naszkicowania ścieżki rozwoju krajowych rynków offshore wind w rejonie Bałtyku.

Ostatniego dnia na chwilę wróciliśmy zarówno do offshore i energetyki, jak i do kwestii bezpieczeństwa podczas rozmowy o tym, jak kryzys energetyczny może przyczynić się do przyspieszenia transformacji energetycznej. Z kolei w panelu prowadzonym przez Tomasza Limona z Pracodawców Pomorza uczestnicy rozważali potencjalne możliwości zbliżenia szkolnictwa zawodowego oraz branży morskiej. Ostatnim panelem dyskusyjnym podczas Baltexpo była ważna i ciekawa rozmowa dotycząca małych portów morskich i portów rzecznych oraz perspektyw ich rozwoju (lub ich braku).

Poza dostępnymi dla odwiedzających stoiskami na hali wystawienniczej oraz częścią konferencyjną, rozdzieloną między główną scenę targów, a sale konferencyjne na I piętrze AmberExpo, goście wizytujący targi mieli także możliwość uczestnictwa w wielu wydarzeniach satelitarnych i dodatkowych. Część z nich miała charakter biznesowy, niektóre merytoryczny, a inne – integracyjny.

Zaproszeni uczestnicy wieczorem, po zakończeniu pierwszego dnia Baltexpo, spotkali się w Hali D podczas Salmon Evening – specjalnego networkingowego wydarzenia połączonego z pokazem artystycznym oraz kulinarnym, w którym główną rolę wiódł łosoś.

Drugiego dnia targów odbywało się także całodniowe wydarzenie Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości oraz Innovation Norway zatytułowane „Technologie zeroemisyjne w gospodarce morskiej”. Swoją prezentację „Polska energetyka zwraca się w kierunku morza” przedstawił w jego ramach wydawca i redaktor naczelny portalu GospodarkaMorska.pl Mateusz Kowalewski. Szerzej na ten temat piszemy w osobnym artykule.

Z kolei ostatniego dnia celebrowano 70-lecie Międzynarodowego Sądu Arbitrażowego KIGM. Z tej okazji odbyła się specjalna konferencja z licznymi prezentacjami o charakterze merytorycznym. Nieco później natomiast swoje wspólne warsztaty przeprowadziły Politechnika Gdańska i Damen Engineering.

– Atmosfera i całe wydarzenie Baltexpo stwarzają pewną platformę, która umożliwia integrację i pewną synergię między różnymi instytucjami z branży morskiej. Dzisiaj mieliśmy 4-godzinny warsztat z Politechniką Gdańską o nazwie „Wspólny kurs ku przyszłości”, gdzie na tym się właśnie koncentrowaliśmy – opisuje Katarzyna Masewicz, HR Manager w Damen Engineering Gdańsk. – Rozmawialiśmy bardzo dużo o takich tematach, jak wzmacnianie wizerunku branży morskiej – jak pozyskiwać nowych studentów, a dla nas przyszłych pracowników. Rozmawialiśmy też o trendach, które pojawiają się w branży morskiej, związanych z zieloną energią, redukcją emisji CO2, ale też o innych specjalistycznych tematach. Okazało się, że mamy ich naprawdę bardzo dużo.

Potwierdzał to Jacek Frost z Wydziału Inżynierii Mechanicznej i Okrętownictwa Instytutu Budowy Okrętów Politechniki Gdańskiej:

– Warsztaty miały na celu określenie potencjalnych pól do współpracy naukowo-badawczej. Oczywiście z Damenem prowadzimy od wielu lat współpracę polegającą na wysyłaniu studentów na praktykę studencką, ale od niedawna też prowadzimy tematy prac dyplomowych, które nasi studenci realizują w firmie Damen. Podczas dzisiejszych warsztatów zidentyfikowaliśmy też nasze wspólne cele jako pozyskanie studentów, młodej kadry i pokazania młodym ludziom, że w tej branży jest bardzo duży potencjał – tłumaczył.

Ważnym momentem podczas tegorocznego Baltexpo było także podpisanie umowy o współpracy między Polskim Towarzystwem Morskiej Energetyki Wiatrowej a Norwegian Offshore Wind. Porozumienie będzie odgrywać kluczową rolę w budowaniu bliższych relacji pomiędzy obydwoma krajami oraz w kształtowaniu projektów morskich farm wiatrowych zarówno w Polsce, jak i w Norwegii. Więcej na ten temat tutaj.

Młoda krew


Organizatorzy Baltexpo zapewniali na każdym kroku, że zależy im na odświeżeniu wizerunku imprezy. Jednym z nowych elementów miała być zatem Strefa Startup współorganizowana przez Infoshare.

– Rzeczywiście to, co jest nowością względem poprzednich edycji, a jest bardzo ważnym aspektem także zagranicą, to cały sektor blue economy, czyli innowacje i startupy. Tu się dzieje naprawdę w Europie i na świecie bardzo dużo, my też musimy wykorzystywać ten potencjał, a polskie startupy mają się czym pochwalić – zapowiadał Paweł Orłowski, wiceprezes MTG.

W strefie swoje pomysły prezentowało 18 startupów reprezentujących bardzo różne branże – od HR, przez IoT i zielone rozwiązania, po wojskowe drony. Firmy te rywalizowały także o jedną ze Złotych Kotwic. Przypadła ona w udziale firmie Mobile Monitoring, rozwijającej swój system monitorowania jakości wody w technologii Internet of Things. Wyróżnienia przyznano Flint Systems za symulatory VR do szkoleń profesjonalistów oraz Quantum Cybersecurity Group za „technologię kwantową, która chroni dwa główne aspekty ataku na bezpieczny transfer danych”.

Innym ważnym elementem Baltexpo, które miało być odpowiedzią na jeden z podstawowych problemów, z jakimi boryka się branża morska, czyli brak kadr, był Dzień Kariery. Ostatniego dnia na sali wystawowej pojawiło się mnóstwo młodzieży. Uczniowie szkół, ale także m.in. studenci i nauczyciele zostali zaproszeni do odwiedzenia targów, by na własne oczy przekonać się o możliwościach rozwoju zawodowego oferowanego przez różne sektory gospodarki morskiej. Mogli oni zwiedzać wystawę z przewodnikiem, a także na własną rękę. W ramach Dnia Kariery odbywały się także mniejsze wydarzenia skierowane też do osób już funkcjonujących na rynku pracy, ale poszukujących możliwości podniesienia kompetencji czy też przebranżowienia się. Konsultacji chętnym udzielali m.in. pracownicy Gdańskiego Urzędu Pracy. Nie zabrakło ofert pracy, staży i praktyk.

Czekamy na więcej


Baltexpo 2023 dzięki sprawnej organizacji i przemyślanej formie spotkało się z pozytywnym odzewem branży. Tym samym hale wystawowe były pełne zarówno stoisk, jak i odwiedzających. Sami wystawcy nie ukrywali, że impreza jest udana i już przynosi dla nich efekty w postaci nowych kontaktów i pomysłów. Również organizatorzy mówili o satysfakcji, ale zapowiadają, że nie osiądą na laurach. Choć następne Baltexpo dopiero w 2025 roku, to po drodze Międzynarodowe Targi Gdańskie wcale nie zamierzają rozstawać się z gospodarką morską.

– Na podsumowania ostateczne przyjdzie jeszcze czas. Nie chcemy kończyć relacji z branżą tylko na tym wydarzeniu. Jest EduOffshoreWind, które odbywa się co roku na wiosnę, jest również pomysł o dyskusji o energetyce, a myślę, że to będzie już w naszym genotypie element gospodarki morskiej. Również Polfish w przyszłym roku także będzie nawiązywał do gospodarki morskiej – zapowiada Andrzej Bojanowski, prezes MTG.


etmal_790x120_gif_2020

Partnerzy portalu

EU_CERT_2024

Dziękujemy za wysłane grafiki.