Główny indeks frachtu morskiego Baltic Exchange, który mierzy koszty transportu towarów na całym świecie, spadł we wtorek dziewiąty dzień z rzędu, osiągając poziom z 8 marca. Mimo trwających od dwóch miesięcy wahań, koszt transportu towarów największymi statkami utrzymuje poziom w porównaniu z okresem od grudnia do lutego, gdy wartość frachtu była najniższa od czasu wybuchu pandemii COVID-19 w 2020 roku.
Według Międzynarodowej Organizacji Handlu (ang. World Trade Organization) globalny handel spadnie z poziomu 2,2 % odnotowanych w 2022 roku do poziomu około 1,7 % w roku 2023. Aczkolwiek przewidywania na 2024 rok są dużo lepsze. Według prognoz WTO ma nastąpić mocniejszy rozwój światowej gospodarki, co przełoży się również na poprawę parametrów międzynarodowego handlu, w tym tego realizowanego drogą morską.
Ostatnie tygodnie to nieco pozytywniejsza atmosfera na rynkach frachtowych i czarterowych jednostek masowych. Z różnych regionów, dla różnych segmentów zaczęły napływać całkiem pozytywne wieści na temat zapotrzebowania na tonaż. Z kolei na rynku przewozów ładunków ropy naftowej i jej pochodnych nadal sporo zamieszania. Sytuacja w tym segmencie zależała od wielu czynników, tj. typ statku, obsługiwany obszar, itp. Indie są obecnie trzecim największym importerem ropy na świecie
Główny indeks frachtu morskiego, śledzący stawki dla statków przewożących suche towary masowe, spadł piąty tydzień z rzędu, pod presją słabszych stawek w różnych segmentach statków. Ogólny indeks, który uwzględnia stawki dla statków typu capesize, panamax i supramax przewożących suche towary masowe, spadł o 19 punktów, czyli około 3%, do 621, najniższego poziomu od połowy czerwca 2020 roku.
Główny indeks frachtu morskiego Baltic Exchange, śledzący stawki dla statków przewożących suche towary masowe capesize, panamax i supramax, notuje kolejny, duży spadek, utrzymując wielotygodniową, złą passę.
Koniec roku to dla wielu rynków frachtowych i czarterowych okres nasilającej się presji cenowej, wynikającej z ogólnej sytuacji gospodarczej jak i sezonowego spowolnienia. Wynikały one nie tylko z okresu świątecznego, ale spadającej podaży ładunków wynikającej między innymi z zaostrzającej się sytuacji pandemicznej w Chinach, a więc ważnym ośrodku generującym w znaczący sposób globalne zapotrzebowanie na surowce i ich transport. Według analityków taka sytuacja będzie kontynuowana w kolejnych tygodniach.
Napaść Rosji na Ukrainę i sankcje wprowadzone przez kraje UE sprawiły, że w 2022 r. nastąpiły radykalne zmiany w łańcuchach transportowych węgla w wymiarze globalnym. Polskie porty również włączyły się w nowy układ połączeń morskich pod wpływem zdecydowanych zmian źródeł pozyskiwania węgla na rynku międzynarodowym. Terminale masowe Gdańska, Gdyni, Szczecina i Świnoujścia szybko dostosował swój potencjał techniczny i organizacyjny i sprawdziły się w obsłudze ładunków w relacjach importowych.
Indeks frachtu morskiego ładunków masowych na giełdzie bałtyckiej zanotował we wtorek największy spadek w historii, pod presją słabnących stawek w różnych segmentach z powodu słabego popytu z Chin w związku z rosnącą tam liczbą przypadków COVID-19.
Od czasu największego spadku, jaki miał miejsce 22 listopada br., ceny frachtu zaczęły powoli rosnąć, osiągając wartość sprzed ponad miesiąca.
Niepokojące sygnały zwalniającej chińskiej gospodarki, która w okresach turbulencji ekonomicznych ostatnich lat była zawsze motorem napędowym gospodarki światowej, wpływają na dość ponure prognozy światowego handlu morskiego dla wielu segmentów żeglugi. Z drugiej strony zapotrzebowanie na tankowce i statki do przewozu gazu jest duże i te rynki reprezentują dobre lub coraz lepsze warunki frachtowe i czarterowe.
Napięcia między Moskwą a Ankarą: rosyjski statek nie dostał zgody na wejście do portu w Stambule
Stena Futura przeszła ceremonię chrztu w Belfaście. Stena Connecta ukończona
Zwodowano największy na świecie statek do układania kabli
Prezydent Elbląga: unijne środki na modernizację portu dadzą miastu silny impuls rozwojowy
Orlen ma kontrakt gazowy z Naftogazem
Świnoujście: zatopiony kuter wydobyty z dna Basenu Północnego. Służby podejrzewają celowe działanie