Indeksy frachtowe odrabiają straty. Szanse na dalszy wzrost?

Od czasu największego spadku, jaki miał miejsce 22 listopada br., ceny frachtu zaczęły powoli rosnąć, osiągając wartość sprzed ponad miesiąca.

Wskaźnik uwzględniający stawki dla statków żeglugowych typu capesize, panamax i supramax, przewożących suche towary masowe, sukcesywnie utrzymuje tendencję spadkową, przerywaną krótkimi okresami wzrostowymi. Pod koniec listopada spadł do 1148 punktów, co w tym roku jest najniższym wynikiem od sierpnia, gdy jego wynik był poniżej 1000 punktów.

W czwartek  ceny frachtu wzrosły o 9,1% do 1.528 punktów i odnotował największy dzienny zysk procentowy od połowy września. Indeks capesize, który śledzi ładunki rudy żelaza i węgla o masie 150 000 ton, wzrósł o 21,6% do najwyższego poziomu od 20 października i wyniósł 2095 punktów. Z kolei indeks panamax, który śledzi ładunki węgla i zboża o masie 60 000 do 70 000 ton, wzrósł o 0,9% i zanotował najlepszy dzień od ponad tygodnia i wyniósł 1658 punktów.

Jedyny spadek zaliczył indeks supramaxów, który opadł o 3 punkty i osiąga obecnie 1167.

Utrzymujący się od długiego czasu spadek wskazuje zarazem na pewne powtarzające się tendencje związane z zmianą natężenia transportu surowców takich jak węgiel, w zależności od pory roku. Patrząc na okresową koniunkturę i potrzebami towarowymi, można przewidywać, że skoro teraz następuj, wzrost, może się on utrzymać do końca 2022 roku i rosnąć przez I kwartał następnego. Wiele też zależy od tego, jak na rynek statków towarowych wpłyną wprowadzone sankcje na rosyjskie towary, szczególnie w przypadku dostaw ropy naftowej.

Fot. Depositphotos