Główny indeks frachtu morskiego, śledzący stawki dla statków przewożących suche towary masowe, spadł piąty tydzień z rzędu, pod presją słabszych stawek w różnych segmentach statków. Ogólny indeks, który uwzględnia stawki dla statków typu capesize, panamax i supramax przewożących suche towary masowe, spadł o 19 punktów, czyli około 3%, do 621, najniższego poziomu od połowy czerwca 2020 roku.

Główny indeks spadł o 8,1% w ciągu tygodnia. Z kolei indeks capesize stracił 16 punktów, czyli około 3,6%, do ponad pięciomiesięcznego minimum na poziomie 429. Średni dzienny zarobek dla statków tego typu. transportujących ładunki do 150 000 ton, takie jak ruda żelaza i węgiel, spadł o 127 dolarów do 3 561 dolarów.

Na sytuację może mieć szczególny wpływ gospodarki w Chinach i tamtejszych potrzeb surowcowych, m.in. na stal, węgiel i inne towary służące dotąd w dynamicznym rozwoju gospodarczym Państwa Środka. Inwestorzy oceniają popyt w tym kraju jako budzący wątpliwości, sugerując też, że na tym rynku dochodzi do spekulacji cenowych.

Spadki dotyczą także panamaxów, których indeks stracił ogólnie 48 punktów, tj. około 4,9%, będąc na poziomie 940, najniższym od 15 czerwca 2020 roku. Średnie dzienne zarobki dla tego typu statków, które zwykle przewożą ładunki węgla lub zboża o masie około 60 000 do 70 000 ton, spadły o 438 dolarów do 8 456 dolarów.

Wśród mniejszych statków, indeks supramaxów spadł o 2 punkty do 682.

Zła passa utrzymuje się od wielu miesięcy, nie licząc chwilowego wzrostu na początku roku. Bardzo możliwe, że na ceny frachtów mogą gwałtownie wpłynąć nie tylko wahania w Chinach, związane z importem oraz eksportem towarowym, ale też nałożone na Rosję sankcje, w tym ostatnio ogłoszone embargo na ropę i produkty ropopochodne.

Fot. Depositphotos