Indeks frachtu morskiego ładunków masowych na giełdzie bałtyckiej zanotował we wtorek największy spadek w historii, pod presją słabnących stawek w różnych segmentach z powodu słabego popytu z Chin w związku z rosnącą tam liczbą przypadków COVID-19.
Nie sprawdziły się przewidywania odnośnie noworocznego wzrostu, porównywalnego z początkiem 2022 roku. Po optymistycznej końcówce roku od 21 grudnia trwa dramatyczny spadek wszystkich wartości. Indeks, który uwzględnia stawki dla statków capesize, panamax i supramax przewożących suche towary masowe, stracił blisko 265 punktów, czyli niemal 17,5%, do 1.250, co stanowi największy dzienny spadek od 1984 roku. Ponadto patrząc na okres od którego rozpoczął się spadek, 21 grudnia, można mówić o punktowej stracie blisko 1/4 wartości (z 1725 do 1146).
Indeks capesize spadł o 626 punktów, czyli 27,7%, osiągając poziom 1 635, czyli najgorszy od ponad czterech miesięcy. Średni dzienny zarobek dla capesize, które zazwyczaj transportują 150 000-tonowe ładunki, takie jak węgiel i składnik do produkcji stali - ruda żelaza, spadł o 5 188 dolarów do 13 561 dolarów. Wynika to ze spadków zamówień w Chinach oraz obostrzeniami antycovidowymi, mocno ograniczającymi pracę portową i stoczniową. Im dłużej potrwa tam pandemia, a wraz z nią wszelkiej maści ograniczenia i restrykcje, można spodziewać się kolejnych spadków.
Niektórzy komentatorzy próbują tłumaczyć to noworocznymi wahaniami. Nie mniej ograniczenia na rynkach chińskich uderzają także w inne segmenty gospodarki światowej.
Indeks panamax spadł o 97 punktów, czyli ok. 6,3% do 1.438, najniżej od 6 września. Średnie dzienne zarobki dla panamaxów, które zwykle przewożą węgiel lub ładunki zboża o masie około 60.000 ton do 70.000 ton, spadły o 869 dolarów do 12.944 dolarów. Z kolei indeks supramaxów stracił 94 punkty do 968 dolarów, najniższego poziomu od ponad dwóch lat.
Indeks suchych ładunków masowych Baltic Index, który mierzy koszty transportu towarów na świecie, spadł w piątek szóstą sesję z rzędu, do czteromiesięcznego minimum na poziomie 1.130 punktów, w związku ze słabszym popytem w różnych segmentach statków, wynikającym także z ograniczonej aktywności żeglugowej na początku Nowego Roku. Indeks panamax śledzący statki z tonażem 60.000 do 70 000 ton, głównie węgla i zboża, spadł o 2,5% do najniższego od 2 września poziomu 1.299 punktów. Indeks supramax stracił w tym czasie 32 punkty, spadając do 839. Tymczasem indeks capesize, który śledzi ładunki rudy żelaza i węgla o masie 150 tys. ton, wzrósł o 0,5 proc. do 1.512 pkt. Baltic Dry Index stracił 25,4 proc. w pierwszym tygodniu stycznia, co jest najgorszym wynikiem od ponad roku.
Konosament – nieprawidłowe zaklauzowanie. Część I
Rusza projekt grantowy Agencji Rozwoju Pomorza S.A.
Przełomowy traktat wzmocni wysiłki na rzecz ochrony różnorodności biologicznej
OT Logistics przejęło ponad 2,3 mln akcji Luka Rijeka
„CMA CGM LIBRA” [2020] – niezdatność statku do żeglugi
Podejrzany rosyjski statek przedostał się na Morze Czarne. Mógł przewozić uzbrojenie