Esperanza, największy statek w posiadaniu Greenpeace, po dwóch dekadach odchodzi ze służby. Powód? Zbyt duży ślad węglowy.
Greenpeace podał, że emisje wytwarzane przez Esperanzę nie są w zgodzie z misją organizacji.
– Świat się zmienia, wraz z nim muszą się zmieniać morskie operacje Greenpeacu. Esperanza, nawet ze swoim napędem elektrycznym, miała znacznie większy ślad węglowy niż inne statki Greenpeace i pomimo nieustannych wysiłków oddanej załogi, techników, wolontariuszy i sympatyków, aby udoskonalać i poprawiać cechy techniczne statku, jego fundamentalna biologia nie pozwala mu być zgodnym z wizją Greenpeace dla zeroemisyjnej przyszłości – napisał Greenpeace na blogu.
Tym samym Esperanza zawitała do swojego ostatniego portu, jakim jest hiszpańskie Gijon. Statek prawdopodobnie zostanie oddany do recyklingu.
Esperanza powstała w 1984 roku jako jedna z serii B98 typu Vikhr w Stoczni Północnej. Jednostka była zbudowana jako statek pożarniczy do gaszenia morskich instalacji naftowych i wydobywczych.
W 2000 roku jej właścicielem został Greenpeace. Przez lata statek brał udział w przeróżnych misjach, m.in. w walce z nielegalnym połowem wielorybów i ryb czy zaśmiecaniem akwenów. Statek wykonywał także zadania badawcze i naukowe, jak również spieszył z pomocą humanitarną, m.in. w 2010 roku na Haiti i 2012 roku na Filipiny.
Statek pływał pod banderą Holandii. Jego długość całkowita wynosiła 72 metry, mógł rozwijać prędkość do 16 węzłów, co czyniło go najszybszą jednostką we flocie Greenpeace. To sprawiało, że często była wykorzystana do pościgów za podejrzanymi statkami. Esperanza była także wyposażona w klasę lodową, dzięki czemu mogła funkcjonować na wodach Arktyki i Antarktyki.
Dwa największe na świecie promy wodorowe powstaną w Norwegii
Wyciek wody i porażenie prądem przyczyną śmierci technika na pokładzie promu Stena Line
Mein Shiff 7 przygotowuje się do prób morskich. To kolejny wycieczkowiec powstający w Meyer Turku
Wyposażenie napędowe od Kongsberga nada prędkości fregatom niderlandzkiego "Miecznika"
Saab dostarczy siłom morskim Hiszpanii systemy ostrzegania laserowego dla nowych fregat
Tragedia w gdańskiej stoczni. To było morderstwo, nie wypadek