Paweł Brzezicki, wiceminister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej, przeprosił za swoją wypowiedź o „Arabach i innych dziwnych talibanach”. Słowa te padły podczas czwartkowego posiedzenia jednej z sejmowych komisji.

Wiceminister powiedział: „ My sobie nie możemy pozwolić na to, żeby sobie odpuścić ten tzw. „SSHINC” (...), my musimy tak pracować, a nie jak pracują Araby czy jakieś inne dziwne talibany, bo wejdziemy w końcu w jakiś talibat portowy”.

Jeszcze tego samego dnia na stronie resortu gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej pojawiło się oświadczenie. Czytamy w nim:

„Wyrażam głębokie ubolewanie z powodu mojej niefortunnej wypowiedzi podczas dzisiejszego posiedzenia Sejmowej Komisji Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. Dałem się ponieść emocjonalnym skojarzeniom związanym z zagrożeniami ze strony tzw. Państwa Islamskiego. Chciałbym podkreślić, że była to moja prywatna, bardzo niefrasobliwa wypowiedź.

Chciałbym przeprosić wszystkich, którzy z tego powodu poczuli się urażeni”.

Dyskusja podczas posiedzenia komisji dotyczyła obywatelskiego projektu ustawy zakazującego handlu w niedziele. Zdaniem posłów, może ona zatrzymać prace portów. Tę opinie podziela również Paweł Brzezicki. Jak podkreślił, aby być konkurencyjnym, nie można robić przerw, tak jak ma to miejsce w Izraelu lub w Algierii. Tam decydują o tym względy religijne.

Członkowie komisji opowiedzieli się przeciwko ograniczaniu handlu w niedziele w portach. Ich stanowisko trafi do innej komisji, zajmującej się obywatelskim projektem tej ustawy.