Chiny rozpychają się w Ameryce Południowej. COSCO Shipping chwali się przeładunkami samochodów w Peru

Chiński koncern COSCO Shipping poinformował o wdrażanym tranzycie samochodów w terminalu mieszczącym się w peruwiańskim porcie Chancay. Po zainwestowaniu w tamtejszą infrastrukturę portową przewoźnik uczynił sobie z niej „okno” na dalszą ekspansję w Ameryce Południowej, wpisując się też w politykę Chin inwestowania w krajach tego regionu i tym samym umacniania też swojej pozycji jako partner gospodarczy i polityczny.

W terminalu COSCO SHIPPING Ports Chancay Perú odbyła się pierwszy raz procedura przeładunku związana z działalnością ro-ro, obejmującej 279 samochodów. Ma ona związek z utworzeniem trasy łączącej Chancay z chińskim portem w Tianjin, celem też ekspansji branży motoryzacyjnej z Chin w Ameryce Południowej. Jak informuje firma, dzięki dobrej lokalizacji portu jest możliwe łączenie usług nie tylko w Peru, ale też objąć Chile, Ekwador i Kolumbię, a więc wszystkie państwa kontynentu mające dostęp do Oceany Spokojnego.

Samochody przybyły do portu na pokładzie samochodowca MIN JIANG KOU (IMO: 9991771), mającego 200 metrów długości i 38 metrów szerokości. Pływa on pod banderą Wysp Marchalla. Został dostarczony w 2024 roku przez chińską stocznię Fujian Shipbuilding Industry Group. Nośność statku to 7500 CEU, na 13 pokładach może przewozić samochody osobowe, ciężarowe i pojazdy inżynieryjne. Jego zasięg to 12 000 mil morskich. Został wyposażony w  układ napędowy, zgodny z normą IMO Tier III, posiada też przestrzeń z myślą o instalacji paneli fotowoltaicznych do zasilania energią elektryczną. Plany na przyszłość obejmują także modyfikację układów napędowych, aby umożliwić zasilanie również nisko- i zeroemisyjnymi biopaliwami.

Firma podkreśla, że jest to pierwszy międzynarodowy przeładunek statku typu ro-ro w tym regionie. Ma to stanowić też dowód postępującej poprawy efektywności logistycznej, a do tego zaoszczędzić koszty związane z dystrybucją.

Jeszcze w listopadzie ub. r. zainaugurowano działalność COSCO w Peru. Uruchomiony terminal jest położony w centralnej części peruwiańskiego wybrzeża, około 78 kilometrów na północ od Limy, stolicy Peru. Port w Chancay został wybrany na tę inwestycję z racji wyróżniania się korzystnym położeniem geograficznym i płynną łącznością logistyczną. Ma on 1500 metrów długości i posiada cztery miejsca do cumowania, odpowiednio dwa dla kontenerów i dwa wielofunkcyjne. Został zaprojektowany z myślą o przepustowości miliona TEU, 6 milionów ton ładunków masowych i 160 000 pojazdów rocznie. W tym celu posiada place składowe, magazyny i wielofunkcyjne obszary logistyczne.

Oprócz tego COSCO zainwestował w tunel o długości 1,8 km łączący port z Autostradą Panamerykańską, ułatwiając transport lądowy do zaplecza gospodarczego. W zamierzeniu Port Chancay ma w sobie integrować innowacyjne rozwiązania łączące ekologię i inteligentne zarządzanie infrastrukturą do załadunku i rozładunku. Same tylko elektryczne ciężarówki miały przyczynić się do zmniejszenia zużycia energii o ponad 25%.

Zdaniem firmy terminal COSCO Shipping Chancay Port stanie się kluczowym punktem transportu morskiego w Ameryce Łacińskiej, wyróżniającym się wydajnością operacyjną i zaangażowaniem w ekologiczny, niskoemisyjny rozwój branży transportowej. Dodatnie wpływa też na gospodarkę regionu, generując kilka tysięcy miejsc pracy w branży portowej i w ramach łańcucha dostaw. W przyszłości z udziałem Chin zostanie poprowadzona dalsza inwestycja w postaci budowy linii kolejowej do transportu towarów eksportowych z Peru i innych państw Ameryki Południowej, dzięki czemu do Chin będą trafiać produkty rolnicze oraz surowce kopalne i energetyczne z kontynentu, stąd inwestycja ma zapewnić korzyści w dwie strony. Wpisuje się to również w gospodarczą ekspansję Państwa Środka w związku z tworzeniem rynków zbytu produktów chińskich firm, a także tworzenia przez nie zakładów produkcyjnych i przetwórczych. Jednocześnie pozwala Pekinowi umacniać swoją pozycję polityczną w ramach budowania sieci partnerstwa międzynarodowego, co z kolei budzi pewne obawy w Europie i USA, biorąc pod uwagę trwającą rywalizację na niwie politycznej.