W piątek, 30 kwietnia, około godziny 12.30, chemikaliowiec Agath oparł się dziobem o brzeg Kanału Kilońskiego. Statek doznał niewielkich uszkodzeń.
Wstępna inspekcja wykazała, że podczas żeglugi do Brunsbüttel, system sterowy statku nagle przestał reagować i nie było możliwości zmiany kursu. Prawdopodobnie przyczyną była nieprawidłowość w sygnale do maszyny sterowej. Nie zadziałało natychmiastowe przejście na stan awaryjny i wydanie komendy "cała wstecz".
W wyniku zdarzenia statek oparł się o brzeg kanału i doszło do niewielkich uszkodzeń. Według kapitana później ster działał już bez zarzutu, a statek mógł kontynuować podróż. Dziś, 5 maja, dotarł do portu Eastham w Wielkiej Brytanii.
00:04:03
Rekordowy tunel dnie Bałtyku połączy Niemcy i Danię w 2029 roku (wideo)
Okno Maersk na Azję. Firma otwiera centrum logistyczne w Szanghaju
Służby i instytucje przygotowują się do sezonu zimowego. Spotkanie z udziałem ministra infrastruktury
KE dała zielone światło na unijne finansowanie inwestycji w porcie w Elblągu
Fąfara: w przyszłym roku Orlen może dostarczyć Ukrainie 1 mld m sześc. gazu
Południowa perspektywa na dostęp do morza. Porty Szczecin i Świnoujście bramą dla Dolnego Śląska i Opolszczyzny
10 tys. żołnierzy i funkcjonariuszy będzie pilnować infrastruktury krytycznej