W niedzielę rosyjskie media poinformowały, że rosyjskie wojsko ostrzelało na wodach ukraińskich w okolicach Mariupola turecki cywilny statek.
Swoje oświadczenie na ten temat rosyjskiej agencji informacyjnej TASS przekazał rzecznik rosyjskiego Ministerstwa Obrony Igor Konaszenkow, który potwierdził, że okręt patrolowy Floty Czarnomorskiej otworzył ogień artyleryjski do masowca Apache (IMO 8955586) na Morzu Azowskim. Konaszenkow nazwał określił statek cywilny mianem „intruza” i potwierdził, że w wyniku ataku wybuchł pożar na rufie masowca.
Według AIS Apache dotarł do rosyjskiego Rostowa nad Donem 2 kwietnia z Turcji i była to jego ósma wizyta w Rostowie w ciągu roku. Stamtąd 8 kwietnia statek wyruszył w ponowny rejs. Na Morzu Azowskim sygnał AIS wielokrotnie się urywał, po raz ostatni został przechwycony w dniu opuszczenia przez Apache rosyjskiego portu. Nie wiadomo, czy masowiec próbował wpłynąć do Mariupola. Jego portem docelowym miało być włoskie Bari.
Rosyjski resort obrony poinformował, że Apache próbował ewakuować dowódców ukraińskiego batalionu Azow z Mariupola, gdzie toczą się ciężkie walki. W swoim komunikacie jednak Rosjanie stwierdzili, że Apache jest ukraińskim statkiem, tymczasem jest to jednostka turecka pod banderą maltańską.
Jest to co najmniej siódmy rosyjski atak na cywilny statek handlowy od czasu rozpoczęcia ataku na Ukrainę.
Media przypominają także, że w zeszłym tygodniu Rosjanie ostrzelali także statek Azburg pod banderą Dominikany, który cumował przy nabrzeżu w porcie w Mariupolu. Rosjanie obwinili za atak stronę ukraińską.
Pojawiły się także doniesienia o tym, że rosyjskie wojsko zbiera marynarzy z zagranicznych statków handlowych zacumowanych w Mariupolu i transportuje ich na tereny kontrolowane przez siebie – nie wiadomo jednak, czy dzieje się to za zgodą samych marynarzy. Poinformowały o tym separatystyczne siły sprzymierzone z Rosją w rosyjskich mediach, które stwierdziły, że „odblokowanych” zostało 47 członków załóg z Rosji, Azerbejdżanu, Egiptu i Ukrainy, którzy ukrywali się na statkach. Możliwe, że trafili oni do jednego z „obozów deportacyjnych”, o których informują ukraińscy cywile podając, że Rosjanie masowo siłą zabierają ludzi z okupowanych przez siebie terenów i przerzucają ich w głąb Rosji.
Wcześniej potwierdzono także, że wielu załogom, jakie utknęły na jednostkach w Mariupolu i innych portach Ukrainy, kończą się podstawowe zapasy.
11
Tak to robią Włosi. Zobaczyliśmy jak powstają okręty podwodne i nawodne w Fincantieri
Szwedzi czekają na polskie promy. W porcie Ystad rosną obawy o finanse i przyszłość wspólnego projektu
Latarnie Gospodarki Morskiej 2022 w kategorii "Lider Technologii Morskich". Ruszyło głosowanie online
Kłopoty amerykańskiej stoczni przy budowie patrolowców dla straży wybrzeża. Przedsięwzięcie przejmie Austal?
Kolejny jeziorowiec PŻM przechodzi próby morskie
Stena Futura przeszła ceremonię chrztu w Belfaście. Stena Connecta ukończona
Zwodowano największy na świecie statek do układania kabli
Świnoujście: zatopiony kuter wydobyty z dna Basenu Północnego. Służby podejrzewają celowe działanie
PRS sprawuje nadzór nad budową okrętu ratowniczego programu „Ratownik”