U wybrzeży Jemenu cumuje na stałe tankowiec FSO Safer załadowany ponad milionem baryłek ropy. Statek jest w fatalnym stanie technicznym. Eksperci twierdzą, że do wybuchu lub zatonięcia jednostki może dojść niemal w każdej chwili. W przypadku katastrofy statku ucierpi ponad 8 milionów mieszkańców regionu i tak zmagającego się z ubóstwem i wyniszczającą wojną domową.
FSO Safer to tankowiec o tonażu sięgającym 406 640 DWT i długości 362 m. Został zbudowany w 1976 roku, ale 11 lat później został na stałe zacumowany około 7 kilometrów od wybrzeży Jemenu jako beznapędowa jednostka magazynowa. W ładowniach statku znajduje się łącznie około 1,14 miliona baryłek ropy. Sęk w tym, że statek w 2015 roku dostał się w ręce rebeliantów Huti, którzy nie są w stanie odpowiednio się nim zaopiekować i używają go jako przedmiotu szantażu politycznego. Safer i znajdująca się na nim ropa były przedmiotem negocjacji między Huti i Jemeńskim rządem, a także między rebeliantami i ONZ. Wszystkie rozmowy spełzły na niczym. Tankowiec zatem bez zmian cumuje nieopodal portu Hodeidah.
Choć okoliczne rejony, łącznie z polami naftowymi Marib, są nadzorowane przez Huti, Safer ma swojego prawnego właściciela – państwową spółkę, która już dawno jednak nie jest aktywna. W efekcie fundusze, jakie posiada, pozwalają jedynie na powierzchowną konserwację statku. Na pokładzie jest też kilkuosobowa szkieletowa załoga, mająca pilnować, by jednostce nie przytrafiło się nic złego.
Ich wysiłki jednak na niewiele się zdadzą bez pomocy. Safer jest w fatalnym stanie technicznym. Kilkakrotnie już wszczynano alarmy dotyczące wycieków ropy z ładowni, jednak póki co żaden nie był prawdziwy. ONZ, IMO, Greenpeace i mnóstwo innych organizacji jednogłośnie twierdzą, że nie jest to jednak kwestia tego „czy”, a „kiedy”. Zachodnie media, powołując się na byłego głównego inżyniera statku, twierdzą, że Safer może zatonąć lub wybuchnąć w każdej chwili.
The fishermen and farmers are potential subject to imminent sea disaster, in the event of oil spills from the dilapidated #FSOSafer oil tanker, abandoned off the Yemeni coast in the Red Sea.
— حلم أخضر Holm Akhdar (@holmakhdar) March 2, 2021
Video by: #HolmAkhdar
FSO Safer: The Economic & Humanitarian Impacts#SalvageTheSAFER pic.twitter.com/jNAmKQiquv
Nie jest to żadna nowina – o stanie Safera i stwarzanym przez niego
zagrożeniu światowe instytucje wiedzą od dawna. Po jednej z awarii,
podczas której do maszynowni statku dostała się woda, specjalne
spotkanie w kwestii jednostki zwołała Rada Bezpieczeństwa ONZ. Ostrzegła
ona, że ze statku może wydostać się do morza czterokrotnie więcej ropy
niż w przypadku wycieku z tankowca Exxon Valdez. W zeszłym roku
zaobserwowano ponadto, że rurociąg doprowadzony do statku odczepił się
od dna morza i unosi się na jego powierzchni. ONZ i IMO próbowały
zorganizować misje, mające na celu inspekcję stanu technicznego Safera i
realizację napraw. Liczne organizacje planowały także m.in.
rozładowanie statku. Żadna z inicjatyw nie doszła do skutku, najczęściej
ze względów bezpieczeństwa, którego nie potrafią lub nie chcą zapewnić
Huti, choć sami uczestniczyli w negocjowaniu ewentualnego przebiegu
projektów. Ostatecznie udało się doprowadzić jedynie do powierzchownych
napraw w maszynowni – jak podaje TIME, naprawa, która w normalnych
warunkach zajęłaby około czterech godzin, w tym przypadku rozciągnęła
się do pięciu dni nieprzerwanej pracy. Na statku nie działają już także
systemy przeciwpożarowe oraz zapobiegające wybuchowi, nieszczelne są
również uszczelki rurociągów na pokładzie. Załoga korzysta jedynie z
małego, znajdującego się na pokładzie agregatu prądotwórczego, który
zapewnia jej światło i ogrzewanie. Jest to jedyne funkcjonujące na
Saferze źródło energii.
Organizacje ekologiczne alarmują, że
biorąc pod uwagę opłakany stan statku, wybuch lub zatonięcie Safera jest
jedynie kwestią czasu. Jeśli do tego dojdzie, efekty będą opłakane dla
całego świata. Ekolodzy szacują, że ucierpi na tym nie tylko bogaty
ekosystem Morza Czerwonego, ale także, w zależności od szacunków, od 6 do nawet około 8 milionów Jemeńczyków,
którzy i bez tego zmagają się z głodem i dostępem do podstawowych
udogodnień przez trwającą wojnę. Katastrofa statku zablokuje port
Hodeidah, przez który przechodzi do dwóch trzecich dostaw żywności do
kraju. Niemożliwe będzie jakiekolwiek rybołówstwo, z którego na co dzień
żyją setki tysięcy mieszkańców. Przez taką ilość ropy, zanieczyszczone
zostaną powietrze oraz wody gruntowe, co z kolei uniemożliwi
jakiekolwiek uprawy. W dużej części kraju, który już teraz zmaga się z
problemami natury podstawowej, życie praktycznie przestanie być możliwe.
Innymi
słowy, jeśli statek wybuchnie lub zatonie, dojdzie do katastrofy
ekologicznej i ekonomicznej o rozmiarach, jakich historia świata jeszcze
nie zna.
“The #FSOsafer could spill 4 times the amount of oil the Exxon Valdez leaked into Prince William Sound in 1989.”
— Greenpeace (@Greenpeace) May 18, 2021
Such a spill would have appalling consequences and has the potential to inflict terrible additional suffering on millions of Yemenis.https://t.co/YxSjOrKnpL
Według dziennikarzy New Yorkera wyciek z Safera może dotrzeć i zablokować także cieśninę Bab el-Mandeb, stanowiącą bramę do Morza Czerwonego, przez którą rocznie przechodzi około 10 proc. towarów w ramach światowego handlu. To z kolei mogłoby sprawić, że wielkie tankowce z Zatoki Perskiej nie będą w stanie dostać się na Morze Czerwone, a co za tym idzie do południowego końca rurociągu SUMED, zlokalizowanego na południe od Kanału Sueskiego. Rurociąg ten wykorzystywany jest przez tankowce zbyt duże, by przeprawić się kanałem – statki zostają rozładowywane w porcie Ajn Suchna nad Zatoką Sueską, a ropa jest następnie transportowana rurami do Aleksandrii nad Morzem Śródziemnym, gdzie jest przejmowana przez inne tankowce i transportowana do Europy. Przez SUMED rocznie przechodzi około 115 mln ton ropy, czyli 20 proc. jej konsumpcji w Europie. Zablokowanie cieśniny Bab el-Mandeb, a tym samym dostępu do południowego końca SUMED-u odcięłoby Europę od dużej części dostaw surowca.
PGZ Stocznia Wojenna i Babcock wprowadzają międzynarodowy program stażowy
Duchy przeszłości w Rosji. Nowy lodołamacz będzie nosił nazwę Stalingrad
Bureau Veritas opublikowało zasady klasyfikacyjne dla statków na wodór
Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście najlepszym inwestorem w plebiscycie "Złota Setka Zachodniopomorskiego 2022"
Damen wprowadza w pełni elektryczny statek SOV z możliwością ładowania na morzu
Dzień Otwarty Daru Młodzieży – odpalamy najwyższą choinkę w Trójmieście!