Ceny ropy spadły poniżej 23 USD za baryłkę po raz pierwszy od 18 lat po tym, jak Arabia Saudyjska obiecała kontynuować produkcję na rekordowo wysokim poziomie „w nadchodzących miesiącach”, kontynuując tym samym wojnę cenową z Rosją.

Przez ostatnie 10 dni Rijad wydawał prawie codzienne oświadczenia podnoszące stawkę w szokującej rynek bitwie z Moskwą, najpierw ogłaszając rekordowe rabaty cenowe, a następnie bezprecedensową produkcję. Królestwo obiecuje teraz pompować coraz więcej ropy przez kolejne miesiące. Rynek energii potraktował to jako zielone światło do sprzedaży, powodując spadek cen o około 45% od nieudanego spotkania OPEC + w tym miesiącu.

- To, co tu widzimy, to zasadniczo odpowiednik wybuchu bomby atomowej na rynkach ropy - powiedziała w e-mailu Louise Dickson, analityk w Rystad Energy A / S.

Wydaje się, że Rijad zamierza przetestować darwinowską teorią przetrwania najlepiej przystosowanego w przemyśle energetycznym, przez co ogromnie ucierpią producenci o najwyższych kosztach, w tym amerykańskie firmy łupkowe i inni pracujący na polach morskich w Brazylii. Saudyjskie Ministerstwo Energii „poleciło państwowemu Aramco, aby nadal dostarczała ropę naftową na poziomie 12,3 miliona baryłek dziennie w ciągu najbliższych miesięcy”, zgodnie z oświadczeniem.

Rosja jak dotąd sugerowała, że jest gotowa stanąć do walki, chociaż po raz pierwszy w środę Kreml powiedział, że wolałby wyższe ceny. Jednak niewielu na rynku ropy naftowej widzi możliwość zwrotu Moskwy lub Rijadu.

Arabia Saudyjska „chce utrzymać presję na wysokim poziomie”, powiedział analityk towarowy UBS Giovanni Staunovo. - Wydaje mi się, że chcą wywołać tak wielki problem w Rosji i innych producentach, aby ostatecznie zawrzeć nową umowę produkcyjną na późniejszym etapie. Ta polityka może spowodować wiele szkód.

Pośrednie kontrakty terminowe West Texas Intermediate w Nowym Jorku spadły aż o 16% do 22,60 USD za baryłkę, najniższy poziom od czerwca 2002 r. Ropa jest teraz tańsza niż kiedykolwiek w czasie globalnego kryzysu finansowego, kiedy gospodarka światowa zatrzymała się na kilka dni. Popyt spada, a niektórzy inwestorzy twierdzą, że może spaść o ponad 10% w porównaniu z ubiegłym rokiem.

Kontrakty terminowe Brent spadły aż o 9,6% do 25,98 USD za baryłkę, najniższy poziom od 2003 r. Spadły również ceny hurtowe benzyny, oleju napędowego i paliwa do silników odrzutowych.

Na rynku fizycznym ból jest ogromny. Meksykański koszyk ropy, który mierzy cenę, jaką kraj zabezpiecza, sprzedając swoje surowe produkty za granicą, spadł w poniedziałek do 18,78 USD za baryłkę. W Kanadzie cena odniesienia dla producentów piasków bitumicznych, znana jako Western Canadian Select, spadła do 9,19 USD za baryłkę.

Rynek nie odnosi większego sukcesu w powstrzymaniu ekonomicznego spadku szybko rozprzestrzeniającego się koronawirusa. Rezerwa Federalna Stanów Zjednoczonych ogłosiła we wtorek wznowienie programu z czasów kryzysu finansowego, aby powstrzymać wpływ wirusa, ale akcje i obligacje nadal spadają.

Wstrząsy podaży i popytu wpłynęły negatywnie na perspektywy ropy na Wall Street. Goldman Sachs Group Inc. poinformował, że zużycie spada o 8 milionów baryłek dziennie i obniżył prognozę Brent na drugi kwartał do 20 dolarów za baryłkę.