Dowódcy Eagle S, podczas procesu w Helsinkach odrzucają zarzut, że celowo uszkodzili podmorski kabel.
To nie sabotaż, lecz połączenie usterek mechanicznych, złej konserwacji i złej pogody spowodowało, że tankowiec Eagle S w okresie Bożego Narodzenia ubiegłego roku przeciągnął kotwicę po dnie morskim, uszkadzając kilka podmorskich kabli łączących Finlandię i Estonię. Twierdzą tak kapitan tankowca i dwaj oficerowie, którzy siedzą na ławie oskarżonych podczas procesu, który właśnie się rozpoczął w Helsinkach.
Fińska prokuratura ma zupełnie inne zdanie – uważa, że tankowiec celowo ciągnął za sobą kotwicę na odległość 50 mil morskich, uszkadzając pięć podmorskich kabli. Prokuratura domaga się skazania trzech funkcjonariuszy na dwa i pół roku więzienia za poważne przestępstwo i zaniedbanie, które mogło spowodować znacznie większe szkody.
Oskarżeni mają obywatelstwo gruzińskie i indyjskie. Statek jest zarejestrowany na Wyspach Cooka.
00:04:03
Rekordowy tunel dnie Bałtyku połączy Niemcy i Danię w 2029 roku (wideo)
00:04:15
Największe kontenerowce świata - przegląd
Polski masowiec zderzył się z suwnicą i żurawiami
Prezydent Elbląga: unijne środki na modernizację portu dadzą miastu silny impuls rozwojowy
Okno Maersk na Azję. Firma otwiera centrum logistyczne w Szanghaju
Służby i instytucje przygotowują się do sezonu zimowego. Spotkanie z udziałem ministra infrastruktury
KE dała zielone światło na unijne finansowanie inwestycji w porcie w Elblągu
Fąfara: w przyszłym roku Orlen może dostarczyć Ukrainie 1 mld m sześc. gazu
Południowa perspektywa na dostęp do morza. Porty Szczecin i Świnoujście bramą dla Dolnego Śląska i Opolszczyzny