sons
Budowa Keystone XL jest niezbędna dla eksportu kanadyjskiej ropy – podkreślił we wtorek premier Kanady Justin Trudeau, komentując wypowiedź Joe Bidena z Partii Demokratycznej, który w przypadku wygrania wyborów prezydenckich w USA chce wstrzymać projekt.
„Musimy mieć możliwość bezpiecznego dostarczenia naszych surowców na rynek” - powiedział Trudeau, przypominając, że zawsze wspierał budowę Keystone XL i nawet przed objęciem urzędu premiera w 2015 r. działał na rzecz tego projektu podczas rozmów w Waszyngtonie.
Biden, wymieniany jako prawdopodobny kandydat swojej partii w listopadowych wyborach prezydenckich w USA, oznajmił w poniedziałek, że jeśli wygra wybory, wstrzyma projekt Keystone XL. Jak komentowały kanadyjskie media, w ten sposób sprawa kanadyjskiej ropy stała się tematem wyborczym w USA.
Cytowany przez publicznego nadawcę CBC przeprowadzony w ostatnich dniach sondaż firmy Abacus Data wskazuje, że Kanadyjczykom bardziej podobałby się prezydent Biden (78 proc. ) niż druga kadencja obecnego prezydenta Donalda Trumpa (22 proc). Jednak David Coletto z Abacus Data dodał, że dla Kanadyjczyków sprawa Keystone XL, choć przez samych Kanadyjczyków popieranego, nie wpływa na sympatię wobec amerykańskich polityków: zarówno Barack Obama, jak i Hillary Clinton nie chcieli budowy tego rurociągu, a jednak nie tracili przez to pozytywnych ocen w Kanadzie.
Budowa Keystone XL ma zakończyć się w 2023 r., a liczącym prawie 2 tys. km. rurociągiem 830 tys. baryłek ropy dziennie ma płynąć z Hardisty w Albercie do Steele City w Nebrasce, a stąd dalej do amerykańskich rafinerii. Pod koniec marca br. rząd Alberty zdecydował się zainwestować 1,1 mld dolarów kanadyjskich (CAD) w ten rurociąg budowany przez mającą siedzibę w Calgary spółkę TC Energy Corporation.
Rząd federalny poparł ten projekt. Wcześniej Ottawa podejmowała podobne decyzje, gdy np. w ub.r. rząd federalny wykupił rurociąg Trans Mountain. Jednak Keystone XL to kontrowersyjny projekt, m.in. z powodów środowiskowych.
Kanadyjski sektor naftowy przeżywa trudności ze względu na spadek cen ropy. Cena kanadyjskiej ropy jest ustalana w dół w odniesieniu do amerykańskiej West Texas Intermediate, a w kwietniu br., w wyniku wojny cenowej między Arabią Saudyjską i Rosją oraz wzrostu światowego wydobycia, ceny kanadyjskiej ropy spadły nawet poniżej zera. Kłopoty zaczęły się pięć lat temu, gdy Alberta doświadczyła skutków spadku cen ropy na rynkach światowych z ponad 107 USD za baryłkę w czerwcu 2014 r. do 42 USD w marcu 2015 r i od 2018 r., jeszcze pod rządami poprzedniej premier Rachel Notley, ograniczała produkcję ropy. Od ub.r. nowy premier Jason Kenney ostro domagał się pomocy od rządu federalnego. Przed COVID-19 były nawet groźby „wexitu”, wyjścia z kanadyjskiej konfederacji.
W połowie kwietnia br. rząd Kanady, w ramach programów pomocowych na czas kryzysu COVID-19, przeznaczył prawie 2,5 mld CAD na pomoc dla sektora naftowego: 1,7 mld CAD na rekultywację terenów po porzuconych i nieeksploatowanych szybach naftowych, zaś 750 mln CAD - na fundusz finansujący redukcję emisji metanu. W grudniu 2018 rząd federalny przeznaczył ponad 1,6 mld CAD dla firm naftowych na wsparcie eksportu, poszukiwanie nowych rynków i wdrażanie nowych technologii. Stopniowo jednak rosła liczba firm wycofujących się z Alberty i nowych inwestycji, takie decyzje podejmowały Teck Resources, Suncor, Husky Energy i Cenovus Energy.
W ubiegłym tygodniu działający pod nadzorem parlamentu norweski fundusz inwestycyjny wykluczył ze swojego portfela akcje czterech kanadyjskich firm naftowych z powodu nadmiernej emisji gazów cieplarnianych. Trudeau skomentował tę decyzję zwracając uwagę, że wiele firm naftowych rozumie, iż klimat inwestycyjny zmienia się w związku z obawami o zmiany klimatu.
Carnival Corporation z dobrym wynikiem za pierwszy kwartał
Stoczniowcy wyróżnieni przez marszałka za wkład w rozwój województwa pomorskiego
Optonaval nawiązuje współpracę z Damen Naval przy budowie niemieckich fregat nowej generacji
Rozpoczyna się budowa trzeciego, atomowego okrętu podwodnego dla Francji
Elektryczne wodoloty ze Sztokholmu wypłyną na wody Abu Zabi
Morskie baterie pod kontrolą. Corvus Energy skontroluje baterie w czasie rejsu