Znamy wykonawcę przebudowy platformy wiertniczej Petrobaltic na centrum eksploatacyjne. Z sześciu zgłoszonych podmiotów najlepszą ofertę złożyło konsorcjum Energomontaż-Północ Gdynia i Stocznia Remontowa Nauta - tym razem bez Stoczni Crist. Przebudowa będzie kosztować ok. 250 mln złotych.
Zakres prac zawartych w przetargu obejmuje wykonanie modułów procesowych, modułu turbogeneratora, prac kadłubowych oraz prac na nogach platformy. Konsorcjum musi zakończyć całą przebudowę do 14 lutego 2016 roku. Umowa z firmami ma zostać podpisana już 30 kwietnia.
To już drugi wygrany przetarg na przebudowę Petrobaltic przez gdyńskie firmy - tym razem w zawężonym składzie. W październiku 2014 roku pierwszy przetarg wygrało konsorcjum firm: Energomontaż-Północ Gdynia, Stocznia Remontowa Nauta oraz stocznia Crist. Na początku tego roku spółka Lotos Petrobaltic zerwała jednak umowę przetargową. Władze firmy zdecydowały bowiem o modyfikacji planów dotyczących modernizacji platformy „Petrobaltic”, dążąc do uzyskania racjonalnej stopy zwrotu z inwestycji oraz mając na względzie trudną sytuację na globalnym rynku ropy naftowej. W konsekwencji całkowity koszt zagospodarowania złoża B8 obniżył się o ok. 200 mln zł, do poziomu 1,6 mld zł, w porównaniu do wcześniej zakładanych 1,8 mld zł. - A to już gwarantuje nam opłacalność wydobycia ropy z tego złoża nawet przy najniższej cenie osiągniętej w trakcie obecnego trendu spadkowego, czyli przy cenie ok. 46 dolarów za baryłkę - zapewnia Zbigniew Paszkowicz, wiceprezes Grupy Lotos ds. poszukiwań i wydobycia oraz prezes spółki Lotos Petrobaltic.
Jak podkreśla, dzięki temu, że w ramach zagospodarowywania złoża B8 przygotowane są już instalacje podwodne, takie jak sześć odwiertów produkcyjnych i odwierty zatłaczające, możliwe będzie jeszcze w tym roku wykorzystanie do testów produkcyjnych na tym złożu platformy wiertniczej "Lotos Petrobaltic". To oznacza, że w tym roku ta platforma nie będzie wykonywać odwiertów poszukiwawczych na pozostałych koncesjach spółki na Bałtyku. - I bardzo dobrze - komentuje Zbigniew Paszkowicz. - Idealnie wpisuje się to w proces optymalizacji kosztowej działalności poszukiwawczej przy zmniejszonych przychodach ze sprzedaży ropy, w związku ze spadkiem jej ceny.
Chodzi o to, że przy niskiej cenie ropy ponoszenie kosztów odwiertów poszukiwawczych jest mniej efektywne, ale gdyby platforma miała stać bezczynnie, rezygnacja z tych prac byłaby problematyczna. Zamiast tego Grupa Lotos znajdzie zatrudnienie dla tego urządzenia przy testach produkcyjnych złoża B8, na czas przebudowy platformy "Pertobaltic".
Dwa największe na świecie promy wodorowe powstaną w Norwegii
Wyciek wody i porażenie prądem przyczyną śmierci technika na pokładzie promu Stena Line
Mein Shiff 7 przygotowuje się do prób morskich. To kolejny wycieczkowiec powstający w Meyer Turku
Wyposażenie napędowe od Kongsberga nada prędkości fregatom niderlandzkiego "Miecznika"
Saab dostarczy siłom morskim Hiszpanii systemy ostrzegania laserowego dla nowych fregat
Tragedia w gdańskiej stoczni. To było morderstwo, nie wypadek